O rrany. Cztery dni na 140% obrotach, wykłady, imprezy, rodzina, krewni i znajomi królika, zakupy, wreszcie powrót....
Miło jest się wybrać w rodzinne strony.
Ale chyba jeszcze milej jest wrócić do domu.
Jako że godzina późna, pozdrawiam wszystkich, dokładna relacja nieco później, teraz czas do łóżeczka.
abnegat.ltd
7 komentarzy:
Taaak... różne domy, zakorzenienia, typy "przytulności"...
ja mam nadzieję tak funkcjonować od 1 do 5 lipca. ale to będzie odpoczynek. od marazmu i bezbarwnej codzienności. boję się bardzo, ale też odczuwam szaloną satysfakcję, że się w końcu w sobie zebrałam.
Basiu, tam dom gdzie serce moje ;) I jeszcze wszedzie dobrze gdzie nas nie ma.
Thalie, tylko sie na zespol polski nie zalap ;)
Thalie, toz dopiero teraz przeczytalem ze zrozumieniem :D Trzymam kciuki i mam nadzieje ze zdradzisz cos wiecej.
Abnegat jadę sobie na zlot żaglowców. pierwszy w moim życiu. mały krok niemałej już dziewczynki.
zlot żaglowców w Gdynii?
tak :) wyjeżdżam za kilka godzin :) jestem przerażona i przejęta jak czterolatka :)
Prześlij komentarz