niedziela, 2 listopada 2008

Zaduszki






Zastanawiam sie, czy za sto lat ktokolwiek bedzie cos o nas wiedzial.

38 komentarzy:

eee-live pisze...

Widzę, że dziś jesteś nastawiony na zadumę. O tobie mogą wtedy wiedzieć dzieci twoich synów. Masz na to szansę:)
Ja niestety nie :(

Zadora pisze...

nie będzie, bo po co?

abnegat.ltd pisze...

No wlasnie. A zachowujemy sie tak jakbysmy mieli zyc wiecznie..

eee-live pisze...

No nie zgodzę się z wami chłopaki :)

abnegat.ltd pisze...

A czemu? Moze niedookreslilem. Za 100 - a napewno za 200 lat - NIKT o nas nie bedzie pamietal. A teraz zachowujemy sie jakbysmy dostali ten najpiekniejszy ze swiatow na wlasnosc - i na wiecznosc.

Zawsze mowie, ze najwazniejsza jest perspektywa ;)

eee-live pisze...

Chodzi mi o to, że po części to od nas zależy czy ktoś będzie o nas pamiętał. Od tego jacy jesteśmy :)
Pewnie, że nie dostaliśmy tego świata na własność ale to nie oznacza, że mamy po śmierci pójść w zapomnienie.

Anonimowy pisze...

Nie zależy mi, aby za sto lat ktoś o mnie pamiętał. Egoistycznie chcę aby pamiętali o mnie ci na których mi zależy. :)
maria

Anonimowy pisze...

Jak zdróweczko przystojniaczku. Czy już lepiej?
maria

eee-live pisze...

Mario to wcale nie jest egoistyczne :) Może to ja mam tylko takie dziwne zdanie o pamięci, bo na chwilę obecną nie pozostawię po sobie nikogo kto mógłby o mnie pamiętać ;(

abnegat.ltd pisze...

A gdzie tam- slanniam sssie nna nnoggach ;)

eee-live pisze...

Abnegat a nie widać :)))

Anonimowy pisze...

Nie jest prawdą co piszesz. Masz wokół siebie ludzi dla których jesteś KIMŚ. Oni będą pamiętać. W naszych dzieciach jest cząstka nas. To tak jakbyśmy w jakimś procencie żyli wiecznie.
Pamięć to co innego.
maria

Anonimowy pisze...

Abnegat, to się połóż. Tak będzie Ci wygodniej z nami gadać. Pewnie jakieś kropelki wzmacniające przydałyby się? Ja zalecam koniaczek
maria

eee-live pisze...

Mario ja się z tym pogodziłam. Takie jest życie i nic na to nie poradzę. A moi bliscy pamiętają o mnie tylko wtedy jak jestem im potrzebna :( Prędzej pamięta mąż i jego rodzina niż mój brat i mama. Ale oni nie rozumieją dlaczego ja nie mogę wybaczyć ojcu mimo iż nieżyje 10 lat. Ale to już inna historia.

Anonimowy pisze...

Widzisz, potwierdza się teza, że leczyć każdy potrafi :))
maria

Anonimowy pisze...

eee-live tak prawdę mówiąc to 10 lat to zdecydowanie wystarczająco długo i zdecydowanie możesz postępowanie ojca spróbować zrozumieć ( przecież z jakiejś przyczyny robił tak a nie inaczej; może był zakompleksiony, nieszczęśliwy?). Nie mówię nic o wybaczaniu.
Ludzie zachowują się czasem niezrozumiale i to że rodzina nie utrzymuje z Tobą kontaktu nie znaczy, że jesteś im obojętna.
Czy Ty utrzymujesz z nimi kontakt?
maria

abnegat.ltd pisze...

Trzymajcie sie- wracam sie kurowac :)
Do przeczytania.
abnegat

eee-live pisze...

Mario tak utrzymuję z nimi kontakt, bo mieszkamy pod jednym dachem.
A ojcu jestem w stanie zapomnieć spieprzone dzieciństwo ale nigdy nie zapomnę tego że nie chciał żebym się urodziła.

Zadora pisze...

Z całym szacunkiem Maria, ale wiedząc tak niewiele od eee-live i biorąc pod uwagę, że nawet mamie i bratu nie powiedziała wiele, ja bym się tak łatwo z dobrymi radami nie pchał! Ona z pewnością wie sama czy jest coś do zrozumienia w postawie ojca i czy sama może myśleć o wybaczeniu.
eee-live złotko, nie łam się, to nieprawda, że o zmarłych można mówić tylko dobrze i że bezwarunkowo zasługują na wybaczenie. To żywi i skrzywdzeni są ważniejsi.

Anonimowy pisze...

A-Z, dobrze,że trzymasz rękę na pulsie. eee-live przepraszam. To że mieszkacie razem wiele wyjaśnia.

eee-live pisze...

Agregat wystarczającym argumentem na poparcie twoich słów jest choćby to że w wieku lat 4 siedziałam z bratem o 4 lata starszym całe popołudnia w domu, bo mama była w pracy a ojciec spał wstawiony. Musiałam sobie nawet kolację zrobić.
A do Marii nie mam żalu. Nawet znajomi nie wiedzą tego co teraz Wy.

eee-live pisze...

Mario nie masz za co przepraszać. Ja jestem gruboskórna ;)

Anonimowy pisze...

Dobry wieczór wszystkim. Eee-live dzięki swojej historii jesteś mi bliska. Z tym, że ja raczej się nie zdecyduję opowiadać, bo o ile da się dość prosto opisać to chyba trudno byłoby to zrozumieć. Nie umiem ci pomóc, ale mam nadzieję, że powoli zapomnisz o przeszłości.

Anonimowy pisze...

Sorrki, ale zamierzam już więcej nie udzielać się na blogach. Dziękuję wszystkim. Pozdrawiam serdecznie.

eee-live pisze...

dotty skarbie dziękuję. Nikt Cię nie będzie namawiał do opisywania swojej historii. Ja poczułam taką potrzebą, więc opisałam tak w skrócie. Dlaczego nie chcesz udzielać się już na blogach? Nie rób nam tego.

Anonimowy pisze...

Zajmuje mi to za dużo czasu. Coraz bardziej się wyzewnętrzniam i nie jest mi z tym dobrze. Wolę zostać czytaczem. Czasem się coś odezwę ale będę się powstrzymywać.

abnegat.ltd pisze...

To sie nie uzewnetrzniaj :) Dawaj znaki ze zyjesz ;)
A tak na marginesie- blogizm to jest jednak przedziwne zjawisko spoleczne. Czy to jest exhibicjonizm moralno-estetyczny czy tez kompensacja megalomani???
Ciekawe.

Anonimowy pisze...

Witam,
zastanawiam się, skąd te fotki (rejon Wyspy, nie szczegóły, broń Boże)...

A w ogóle - wciąga Twoje pisanie i wymiany myśli pod nim. Jeszcze trochę (archiwaliów) - i będę na bieżąco! :-D

abnegat.ltd pisze...

Witaj, Basiu :)

Zdjecia sa z Whitby, wschodnie wybrzeze, tak z 80 mil na poludnie od Newcastle.

W linku po lewej na gorze (na glownej stronie) sa zdjecia z Robin Hoods Bay. Podrzuce tam w dniach najblizszych troche zdjec z innych wycieczek.

Anonimowy pisze...

Abnegat ilu ludzi tyle powodów. Ale pod megalomanię to wybitnie nie podpadam. Ludzie którzy mnie znają mówią raczej, że mam za mało wiary w siebie i że się marnuję (to ostatnie dość często).

abnegat.ltd pisze...

Dotty, ja o pisaniu bloga- to bylo takie wbicie szpilki we wlasna d. Tak na marginesie- milo slyszec ze Ci lepiej.

eee-live pisze...

Abnegat czyżbyś preferował samookaleczenie? ;)))

abnegat.ltd pisze...

Samookaleczanie mentalne podstawa zdrowia psychicznego?

eee-live pisze...

To ja to chyba nigdy zdrowa psychicznie nie będę ;(
Jestem dość kaleczna żeby jeszcze sobie samej dokładać ;)

Anonimowy pisze...

Eee-live niektórych to już trzeba tylko głaskać i chwalić jac to wspaniali, co nie oznacza, ze cokolwiek do nich dotrze. :P

eee-live pisze...

Dotty nie rozumiem?!

Anonimowy pisze...

Ty masz mieć już tylko z górki! (Moze tak lepiej. ;) Ale wiadomo, e to pobne zyczenia.)

eee-live pisze...

Dotty tak lepiej :) Pewnie ze bym tak chciała. Ale myślę że nie tylko ja tak powinnam mieć.