- Oz k. sk. jak lazl, nic nie widzialem, zatoczyl sie prosto pod kola.. - trzesacy sie kierowca zalal mnie potokiem slow. Nie dalem mu skonczyc.
- Gdzie lezy?
Pokazal na pobliski row. Skoczylem, sanitariusz za mna. Tetno jest, jakos dziwnie wolne, szczatkowy oddech - wyglada ze pojawilismy sie w sama pore. Kierowca podal nam walizke i z jednym z pasazerow zaczal schodzic z deska. W miedzyczasie facet mimo udroznienia drog oddechowych przestal oddychac, szczesciem wszystko bylo gotowe. Intubacja ze stabilizacja w rowie to jest naprawde cos wyjatkowego. Utytlalem sie w blocie po szyje. Sprawdzilem tetno- jest. Kolnierz, deska, pasy. Zapakowalismy sie na gore i do karetki. Zaczynamy dzialac. Wklucie, plyny, monitoring, respirator. Przewentylowany, przyspieszyl do 140, tetno byle jakie, cisnienie na podlodze. Zaraza. Presory, drugie wklucie. Glowa ok, szyja - z tego co mozna zbadac przez kolnierz, nie wszystko jest tam w porzadku. Na wysokosci C7/Th1* czuc pod palcami uszkodzenie. Klatka cala, pluca wydaja sie byc ok. Po lewej nieco ciszej, ale to na chwile obecna nie jest problem. Brzuch miekki, ale przy urazie kregoslupa to akurat nic nie znaczy. Lewa nerka i sledziona byly na lini uderzenia - jezeli nie leje masywnie do srodka, powinnismy go dowiezc. Druga sprawa to szyja. Na koniec przegladu generalnego zdarlem mu buty. Cholera, stopy cieple. Bedzie do tego uraz rdzenia. Zgodnie z protokolem zaladowalismy w goscia turbodawke sterydow i ruszyli do szpitala. Poprosilem o zawiadomienie izby, ze wioze potraconego, nieprzytomny, wentylowany. Uraz kregoslupa. Podejrzenie krwawienia do jamy brzusznej.
Najwiekszy dylemat w takim momencie to jak kontrolowac uklad krazenia. Pulsoksymetr jest bardzo dobrym przyrzadem ktory potwierdza ze zdrowy pacjent jest zdrowy. Ale wystarczy spadek cisnienia, centralizacja krazenia czy chocby zimne palce - i mozna to sobie w buty wsadzic. Zapis EKG na monitorze poki sie stoi, jest dobrze. Ale w drodze, to zalezy jak gdzie i komu. Czasem jest jako tako - a czasem wcale. Konia z rzedem temu kto potrafi cisnienie zmierzyc w trakcie jazdy. Kompletna fikcja. Prywatnie, dopoki czuje tetno na promieniowej, uznaje ze jest OK. Jak mam problem, zatrzymuje karetke na minute i mierze cisnienie.
W tym przypadku pacjent byl ciezki od poczatku. Z jednej strony uraz rdzenia, z drugiej podejrzenie krwawienia wewnetrznego. Plyny szly w jedna zyle, presory w druga. Ku mojemu zdziwieniu, przezyl transport do szpitala. Gdzie sie okazalo ze nadzialismy sie na drugi wypadek, przywieziony kilka minut wczesniej. Wszystkie sily gotowe na nasz przyjazd zostaly zaanektowane. Cud boski ze nie musialem go lekowac dalej w karetce. Ale przekazac go nie bylo komu. Dopiero po chwili na pomoc ruszyly doktory szpitalne, najpierw wpadl anestezjolog, potem urazowiec.
Niestety, nie znam jego dalszych losow. Nie wiem czy przezyl, czy nie, czy moje podejrzenie urazu kregoslupa sie potwierdzilo. Jedno jest pewne. Gdyby nie czysty przypadek ze najechalismy na nich praktycznie w momencie wypadku - pojechalbym do stwierdzenia zgonu.
*ostatni krag szyjny/pierwszy piersiowy. Uraz na tej wysokosci zazwyczaj nie zatrzymuje oddychania - zachowana jest czynnosc przepony oraz miesni gornej czesci klatki piersiowej, czesciowo zachowane jest rowniez unerwienie konczyn gornych; ponizej obrazek z dermatomami, czyli obszarami skory zaopatrywanymi przez poszczegolne nerwy rdzeniowe; kregow szyjnych (C) jest siedem, nerwow - osiem; na obrazku mozna sie zorientowac jak wyglada unerwienie czuciowe skory; przyjmijmy ze z grubsza pokrywa sie z unerwieniem ruchowym.
