Światem rządzą dwa podstawowe prawa. Zachowania energii oraz prawo entropii. I oba sa dla nas wyjątkowo paskudne. Szczególnie gdy przełożymy fizykę na naszą walkę z-góry-skazaną-na-przegraną...
Jako, że po raz pierwszy od pięciu lat mieliśmy spędzić Święta w Polsce, ASP był bezlitosny. Bieganie, pompki, brzuszki, stepery i inne maszyny do znęcania sie nad sobą zostały włączone do planu, na obiadek dostawałem gotowana wołowinkę z marchewką (żeby nie było, że narzekam - wręcz przeciwnie, bardzo lubię) a poranne pomiary wskazywały powolny spadek wagi. Po czym nadeszły Święta. Prawo zachowania energii oraz masy - a w zasadzie głównie masy - dało o sobie znać w całej rozciągłości. Co sie włożyło - to się momentalnie w oponie pokazało. Problem osobników klasy „niedźwiedź” polega na nadmierniej ilości malutkich komóreczek, zwanych adypocytami. Które, jako te młode rekiny, łykną wszytko, co im do paszczy wpadnie. Efektem końcowym jest w zasadzie stan wyjściowy, co budzi potężne pytanie o zasadnośc robienia czegokolwiek.
Jeżeli jednakowoż pracowaliśmy ciężko i wytrwale - gdzie do cholery jasnej podziała się oważ energia przez nas produkowana? I tu z pomoca znów przyszedł ASP, któren to zwrócił mi uwagę, że czas na zainwestowanie w nowe buty - chyba, że mam zamiar biegać boso. Szybkie porównanie podeszw dało jasna odpowiedź: cały wysiłek poszedł w buty.
I tak sobie myślę - gdyby wyprodukować niezdzieralne podeszwy, może by ta cała energia zrobiła to, co miała?
PS. Dzieki cennej uwadze ASP zamieniłem moje super-hiper-choć-nieco-zdarte seledynowe runnery na extra-super-hiper funkiel-nówka pomarańczowe neony.
Jak wchodzę do sali, robi się jaśniej...
11 komentarzy:
boso, a nie w boso. poproszę
pzdr .p.
nie to, żebym się czepiał. Uwielbiam więc drobne niedoskonałości uwierają.
Jak to było, przyjemność z wyjęcia gwoździa...
No cos podobnego... Musialem cos poprawic w ostatniej chwili :)
U nas sie mowilo boso - albo na bosaka.
Piękne buciki!
A mi się w boso podoba, w ostrogach można, to i w boso można :-)
nika
Nika, mozna - tylko sie od tego robia odgniotki ;)
Można jeszcze "boso, ale w ostrogach" - oby nie w tych piętowych boże broń!
Straszne to wszystko. A święta to najstraszniejsze. Zabijają postanowienia ;)
Będzie jednak dobrze, wierzę w Twoją przyszłą talię!
z ukłonami - D.
Doro, poki co mam wersje wypukla. Talii. Co robic...
xD
Przeczytałam: jak wchodzę do sali robi się ciasniej:)))
Podziwiam samozaparcie, ja staram się nie spocic.
Pozdrawiam iritis
Czy mówisz wtedy do zebranych: "niech stanie się Abi"? ;)
"Problem osobników klasy „niedźwiedź” polega na nadmierniej ilości malutkich komóreczek, zwanych adypocytami. Które, jako te MŁODE rekiny, łykną wszytko, co im do paszczy wpadnie."
Fciołek zauwazyć, ze tym wpisem Abnegatecek dokonoł kopernikańskiego przewrotu w medycynie. Odkrył komórki, ftóre som wiecnie MŁODE :D
Akemi: pokonałaś mnie:D leżę i kwiczę ze śmiechu:D
Asia
Iritis, o tym nie trzeba wspominac... Csiii...
Akemi, nic nie mowie, bo wszyscy wzrok odwracaja... Pewnie sie wstydajo majestatu...
Owczarku - one nie tyle sa wiecznie mlode, co wiecznie glodne...
Prześlij komentarz