Słowem wstępu - film i notka jest tylko dla ludzi którzy obchodzili już swoje 18 urodziny...
Film - przedziwny.
Historia miłości dwojga ludzi, ich rocznego związku, opowiedziana 9 scenami seksu, przeplecionymi 9 kawałkami rockowymi. I w zasadzie nic więcej opowiedzieć się nie da. Pokazane piękno zbliżeń dwojga ludzi, bez szacunku dla jakiegokolwiek tabu, ale też i bez wulgarności. Choć tu jednostki pruderyjne mogą mieć odmienne zdanie.
Zdecydowanie - na późny wieczór z partnerem...
12 komentarzy:
:-))) Wszyscy filolodzy klasyczni, nawet ci najstarsi i w moherowych berecikach bez mrugnięcia okiem obejrzeli by taki film łącznie z przyrodniczym ;-P
Nie o takich zberezeństwach się czytało ;-)))
nika
Nno tak - od basni 1000 i jednej nocy poczawszy a na Markizie de Sade skonczywszy ;)
Abi! Na późny wieczór z partnerem? Od tej strony Cię nie znałem. Co na to AS Ptyś?
Dla mnie ten film to opowieść o związku opartym na seksie i rock'n'rollu. Nic właściwie tych dwoje nie łączy (a w każdym razie nie ma o tym mowy) poza seksem i koncertami. I jak spojrzeć uważnie to początkowo zupełnie im to wystarcza, potem wkrada się nuda - świetna scena przy śniadaniu i to jej "boring" powtarzane co chwilę. Następnie szukanie atrakcji w nocnym klubie XXX i wreszcie kobieta woli siebie od partnera. Myślę, że sporo młodych ludzi powinno ten film zobaczyć w ramach edukacji społeczno-seksualnej.
Szaman, moim partnerem jest AS Ptys :P
Film jest wiwisekcja zwiazku - tak tez mozna. Ale niezaleznie od tla, kazdy przechodzi od pierwotnej, dzikiej fascynacji ku spokojniejszym relacjom, nest ce pas? Film o ich zyciu nie mowi nic - tego mozna sie tylko domyslac. Moze w przerwach czytali Shopenhauer'a?
:-)))
Łomatko, tylko nie Szopenhauer :-)
niak
Łojezu, to byłam ja, nika.
Łubudubu, niech żyje prezes naszego klubu, Abi :-)
nika
Patrz, Abi, Ty już dawno o tym pisałeś :-)))
http://wiadomosci.onet.pl/2681,2167714,zaskakujace_skutki_halnego_inwazja_kosmitow,wydarzenie_lokalne.html
nika
A tak z innej beczki, Abi i na odległych obrzeżach marginesu: co u Kovalika, słynnego podróżnika i kolekcjonera guzów?;))
Podobno wróciłem, ale to jakieś plotki :D A serio - jestem i biorę się za nadrabianie zaległości :D
Ten tydzień jeszcze jestem off. Czyli leniwie - i z rzadka :D
A potem sie wezme...
...to nie dla mnie ta notka... a szkoda... ;p ;D
the dandy warhols! :D
Prześlij komentarz