poniedziałek, 22 lutego 2010

Raport specjalny

North East: znowu pada śnieg. Nie jakieś tam śnieżynki ale prawdziwa śnieżyca co w pół godziny zasypała wszystko na biało.
Drogi białe, miłośnicy opon letnich rozwijają zawrotne 30 mil/godzinę. Na autostradzie, bo w mieście mniej.

Gdzie jest moje globalne ocieplenie!!?!


21 komentarzy:

inessta pisze...

Ostatnio w tv wypowiadała się pańcia od klimatu i bardzo była oburzona, ze wszyscy domagają się globalnego ocieplenia. Powinno sie mówić o zmianach klimatu, wtedy takie zawieruchy da sie szybko wytłumaczyć. W Polandii odwilż i wiosna idzie, przynajmniej na zachodzie. :)

Anonimowy pisze...

Na zachodzie (ze skrętem na południe) owszem wczoraj była wiosna, ale wieczorkiem weisse Scheisse znów podstępnie popadało, cwaniutko :)
Dziś się pazurami drapało szyby w aucie z czegoś na kształt lodowca ;)

Ale ptaszki dają czadu paszczowo, widać też chcą wiosny.

T.

Anonimowy pisze...

Na centralnym wschodzie :-D tyż odwilż, te lodowe góry pełne Scheisse sensu stricto topnieją. Mgła się ściele, fajnie jest.
A i u Ciebie, Abi, pewnie stopnieje. To takie ostatnie podrygi :-)
nika

Anonimowy pisze...

Zacne te domki na zdjęciu nr 1.
Czy one posiadają gilotynowate angielskie okna? :)

T.

abnegat.ltd pisze...

Innesta, pamietasz jak ca 8-10 lat temu mowilo sie o El Niño? Ze zmieni to klimat Europy, zlagodzi zimy i stopi lod na polnocy? Mialo to trwac biblijne 7 lat i prad mial stanac - moze to sie wlasnie teraz dzieje.

Znajomy tubylec stwierdzil ze po raz pierwszy od dekady pojawily sie znowu polnocno-wschodnie wiatry, ze sniezycami i paskudnym wilgotno- lodowatym powietrzem.

T., moje tez jakies takie zaskorupione bylo. I na co to komu. Aura zdecydowamie depresyjno-barowa. A okna sa funkiel nowka double-glazing ;) Takie wynalazki przycinajace palce ti tylko w starym budownictwie w srodku miasta.

Nika, ale to tak dryga juz trzy miesiace... Zaraza :)))

Zadora pisze...

Już od dawna w necie pojawiają się komentarze przepraszające ocieplenie klimatu, z prośbami o jak najżybszy powrót :)
nihil novi

Iwona pisze...

Morning Abi, takie wynalazki najlepsze sa na swiecie..podnosze sobie dolna szybke do gory, kotka sie wychyla coby na te pieski sliczne srajace na trawniku popatrzec... i na co mi okna obijajace sie o sciany? w Londynie deszczyk pada i cieplej troszke, ale zapowiadaja snieg z deszczem. Pozdrawiam

anon pisze...

To jest po prostu szybki efekt działań podjętych przez Uniję, wycofanie żarówek nieoszczędnych o mocy >100W i włala, mamy teraz piękną zimę ;)

Anonimowy pisze...

Jedną jeszcze rzecz dopowiem: Moja firma zmieniła siedzibę w obrębie miasta na nowy dużasty budynek. Stoi on już bardziej na zadoopiu :) Otaczają nas w większości zaśnieżone pola i zagajniki, a z nich czasami podchodzą blisko dzikie sarny i bażanty. Znaczy, zwierzęta szukają jedzonka w pobliżu ludzkich siedzib.
I też mają dość zimy.
Ale przynajmniej dziś , tak jak i wczoraj, suońce świeci ;), tyle dobrego.

T.

thalie pisze...

w Małopolsce świeci słoneczko, ale rano piękny piruecik wykręciłam na tym roztopie wczorajszym co zamarznąć raczył nocną porą. sądząc jednak po kapiąco-pluszczącym dźwięku dobiegającym zza okna - roztop znów jest roztopem i jak wyjdę ze szkolnych murów to będę pływać :DDD

a ptaszęta rzeczywiście ćwierczą aż miło :)))

abnegat.ltd pisze...

Greg, moze w koncu przylezie... Poki co trza czytac Forme jak to na antypodach cieplo :)

Iwona, a jak by tak spadlo? I kocica bedzie krotsza o glowe ;)

Anon, witaj :)
Strach sie bac. Wprowadza nakza jezdzenia Priusem i epoka lodowcowa gotowa...

T, taki zaczarowany las?
- Abundand in squirrels and small, little duckes...
-You don't say it about your swamp, Shrek???


Thalie, mie wiadomo... A jak wieczrem znowuz zlapie? Trza byc czujnym ;)

Anonimowy pisze...

...w dzień roztopy, a po zmroku lodowisko na zadoopiu.

Wczoraj wyszłam po wodzie, a wróciłam na czterech...
I nic nie piłam.

Szok po prostu.

w dzień +2 w nocy - 10

thalie pisze...

Abi - wieczorem to niech sobie zamarza. Nie wybieram się nigdzie :))) Tylko znów jutro poranek ciężki będzie. I będę miała odwrotnie niż Emili - wyjdę na czterech, a wrócę po wodzie :)))

Anonimowy pisze...

Abi, naokoło jeszcze mamy solidny Shrekowy swamp, taki z bonusowymi budowlanymi śmieciami :) Ale za to na wiosnę jak posadzą gąszcz niebieskich kwiatków z kolcami, to cudnie będzie ;)

T.

Anonimowy pisze...

Thalie...polecam kajak;)))

Wyobraź sobie,że ja mam do pracy z górki - czyli spłynę sobie gładko, ale z pracy mam pod górkę.

Czasami czuję się jak Justyna Kowalczyk na podbiegu ;)))

Pozdrawiam!

Iwona pisze...

Abi, nie spadnie, na mocnych specjalnych sprezynach jest, tylko umyc to cholerstwo jest problem, paru chlopa trza...

Anonimowy pisze...

ale was zasypało!

M

Anonimowy pisze...

W "Depresantach" wczoraj sypło i się topiło, a dzisiaj lalo tak skutecznie, że na 200m między przystankiem a rynkiem* 'szybkim krokiem miejsko-służbowym' zlało mnie do imentu. Psa by z domu nie wygonił...

*A mnie wygoniło, bo odkryłam regularne źródło chleba żytniego na zakwasie (oczywiście na drugim końcu miasta), do którego nawet najlepsza drożdżowa gąbka (bezolejowa, więc trochę twardsza) z supermarketu się nie umywa.

Groet,
Sarah a.k.a. N.

Medetrina pisze...

A u mnie cieplutko ;)

abnegat.ltd pisze...

Witam wszystkich wieczorowo.
Zime szlag trafił - po południu zrobiło sie wręcz zielono.
Może w końcu doczekam wiosny.
Za to jutro mam pół dniówki.

Łomatko.

Tym razem spróbuje zrobić coś spektakularnego. Jakiś półmaratonik przetruptać albo cóś ;)

basia pisze...

A na połedniu oooostre słońce... prawdziwa zimowa wiosna... euforyczne nastroje się zakradają (a śnieg się równo topi i może nawet powodzi nie będzie...) :)