North East: znowu pada śnieg. Nie jakieś tam śnieżynki ale prawdziwa śnieżyca co w pół godziny zasypała wszystko na biało.
Drogi białe, miłośnicy opon letnich rozwijają zawrotne 30 mil/godzinę. Na autostradzie, bo w mieście mniej.
Gdzie jest moje globalne ocieplenie!!?!
21 komentarzy:
Ostatnio w tv wypowiadała się pańcia od klimatu i bardzo była oburzona, ze wszyscy domagają się globalnego ocieplenia. Powinno sie mówić o zmianach klimatu, wtedy takie zawieruchy da sie szybko wytłumaczyć. W Polandii odwilż i wiosna idzie, przynajmniej na zachodzie. :)
Na zachodzie (ze skrętem na południe) owszem wczoraj była wiosna, ale wieczorkiem weisse Scheisse znów podstępnie popadało, cwaniutko :)
Dziś się pazurami drapało szyby w aucie z czegoś na kształt lodowca ;)
Ale ptaszki dają czadu paszczowo, widać też chcą wiosny.
T.
Na centralnym wschodzie :-D tyż odwilż, te lodowe góry pełne Scheisse sensu stricto topnieją. Mgła się ściele, fajnie jest.
A i u Ciebie, Abi, pewnie stopnieje. To takie ostatnie podrygi :-)
nika
Zacne te domki na zdjęciu nr 1.
Czy one posiadają gilotynowate angielskie okna? :)
T.
Innesta, pamietasz jak ca 8-10 lat temu mowilo sie o El Niño? Ze zmieni to klimat Europy, zlagodzi zimy i stopi lod na polnocy? Mialo to trwac biblijne 7 lat i prad mial stanac - moze to sie wlasnie teraz dzieje.
Znajomy tubylec stwierdzil ze po raz pierwszy od dekady pojawily sie znowu polnocno-wschodnie wiatry, ze sniezycami i paskudnym wilgotno- lodowatym powietrzem.
T., moje tez jakies takie zaskorupione bylo. I na co to komu. Aura zdecydowamie depresyjno-barowa. A okna sa funkiel nowka double-glazing ;) Takie wynalazki przycinajace palce ti tylko w starym budownictwie w srodku miasta.
Nika, ale to tak dryga juz trzy miesiace... Zaraza :)))
Już od dawna w necie pojawiają się komentarze przepraszające ocieplenie klimatu, z prośbami o jak najżybszy powrót :)
nihil novi
Morning Abi, takie wynalazki najlepsze sa na swiecie..podnosze sobie dolna szybke do gory, kotka sie wychyla coby na te pieski sliczne srajace na trawniku popatrzec... i na co mi okna obijajace sie o sciany? w Londynie deszczyk pada i cieplej troszke, ale zapowiadaja snieg z deszczem. Pozdrawiam
To jest po prostu szybki efekt działań podjętych przez Uniję, wycofanie żarówek nieoszczędnych o mocy >100W i włala, mamy teraz piękną zimę ;)
Jedną jeszcze rzecz dopowiem: Moja firma zmieniła siedzibę w obrębie miasta na nowy dużasty budynek. Stoi on już bardziej na zadoopiu :) Otaczają nas w większości zaśnieżone pola i zagajniki, a z nich czasami podchodzą blisko dzikie sarny i bażanty. Znaczy, zwierzęta szukają jedzonka w pobliżu ludzkich siedzib.
I też mają dość zimy.
Ale przynajmniej dziś , tak jak i wczoraj, suońce świeci ;), tyle dobrego.
T.
w Małopolsce świeci słoneczko, ale rano piękny piruecik wykręciłam na tym roztopie wczorajszym co zamarznąć raczył nocną porą. sądząc jednak po kapiąco-pluszczącym dźwięku dobiegającym zza okna - roztop znów jest roztopem i jak wyjdę ze szkolnych murów to będę pływać :DDD
a ptaszęta rzeczywiście ćwierczą aż miło :)))
Greg, moze w koncu przylezie... Poki co trza czytac Forme jak to na antypodach cieplo :)
Iwona, a jak by tak spadlo? I kocica bedzie krotsza o glowe ;)
Anon, witaj :)
Strach sie bac. Wprowadza nakza jezdzenia Priusem i epoka lodowcowa gotowa...
T, taki zaczarowany las?
- Abundand in squirrels and small, little duckes...
-You don't say it about your swamp, Shrek???
Thalie, mie wiadomo... A jak wieczrem znowuz zlapie? Trza byc czujnym ;)
...w dzień roztopy, a po zmroku lodowisko na zadoopiu.
Wczoraj wyszłam po wodzie, a wróciłam na czterech...
I nic nie piłam.
Szok po prostu.
w dzień +2 w nocy - 10
Abi - wieczorem to niech sobie zamarza. Nie wybieram się nigdzie :))) Tylko znów jutro poranek ciężki będzie. I będę miała odwrotnie niż Emili - wyjdę na czterech, a wrócę po wodzie :)))
Abi, naokoło jeszcze mamy solidny Shrekowy swamp, taki z bonusowymi budowlanymi śmieciami :) Ale za to na wiosnę jak posadzą gąszcz niebieskich kwiatków z kolcami, to cudnie będzie ;)
T.
Thalie...polecam kajak;)))
Wyobraź sobie,że ja mam do pracy z górki - czyli spłynę sobie gładko, ale z pracy mam pod górkę.
Czasami czuję się jak Justyna Kowalczyk na podbiegu ;)))
Pozdrawiam!
Abi, nie spadnie, na mocnych specjalnych sprezynach jest, tylko umyc to cholerstwo jest problem, paru chlopa trza...
ale was zasypało!
M
W "Depresantach" wczoraj sypło i się topiło, a dzisiaj lalo tak skutecznie, że na 200m między przystankiem a rynkiem* 'szybkim krokiem miejsko-służbowym' zlało mnie do imentu. Psa by z domu nie wygonił...
*A mnie wygoniło, bo odkryłam regularne źródło chleba żytniego na zakwasie (oczywiście na drugim końcu miasta), do którego nawet najlepsza drożdżowa gąbka (bezolejowa, więc trochę twardsza) z supermarketu się nie umywa.
Groet,
Sarah a.k.a. N.
A u mnie cieplutko ;)
Witam wszystkich wieczorowo.
Zime szlag trafił - po południu zrobiło sie wręcz zielono.
Może w końcu doczekam wiosny.
Za to jutro mam pół dniówki.
Łomatko.
Tym razem spróbuje zrobić coś spektakularnego. Jakiś półmaratonik przetruptać albo cóś ;)
A na połedniu oooostre słońce... prawdziwa zimowa wiosna... euforyczne nastroje się zakradają (a śnieg się równo topi i może nawet powodzi nie będzie...) :)
Prześlij komentarz