A tak łykendowo polecam, dla ciekawych świata,blog moich znajomych (czytany przeze mnie pasajmi): www.hoparoundtheglobe.com Wyruszyli z rodziną w podróż dookoła naszego globu, aktualnie są w Nowej Zelandii. Chiciorem jest tam Kącik Łasucha :)
Abi zaczynasz przejawiać niedzielne zachowania misyjne. Muzycznie nas tu indoktrynujesz w intencji przeżywania niedzieli w sposób odmienny od pozostałych dni tygodnia? Każda muza OK, tylko Radia M nie podłączaj, OK? ;)
Pewnie, że lenistwo, tylko nie wrodzone. Cieżką orką na ugorze, wykształcone, nabyte i kultywowane. O dobre cechy charakteru trzeba dbać w dwójnasób. :) To co nam teraz Abi zaśpiewa? Piaskowego dziadka i sypnie piaskiem po oczach? ;P
on będzie głosił i gromił objaw po misyjny, tzn. blue monday! Jak się już dowlecze jutro naleśniczkiem na Swój DCU to mu szybki Lopez wytnie takiego strusia, że własne trepy pogubi w tym głoszeniu w duchu bratertwa w pokucie. Tercjanizm skojarzy wyłącznie z "trójcą weekendową" pociechy, umartwienia i pokuty z użyciem innych płynnych trucizn odwracalnych, niż stosuje w tygodniu. Bo w tygodniu to jesteśmy cisi jak... ;D
Abnegacie, Łaskawco - > wiedziałam, że WYBACZYSZ ironię:DDD Co do grupy wsparcia - zgadzam się w 700% Jesteś dla nas jak Billy Ajdol :DDD zresztą ju noł :DDD
Greg, a czy przypadkiem hłabia Dohotr nie ma burżuazyjnych wolnych poniedziałków?
Yyyy, faktycznie! Ciekawe, którą fazę wobec tego przedłuży, pociechę, umartwienie czy pokutę? Stawiam na to, że empatycznie skupi się na niesieniu pociechy! :D
Oj, żebyście się nie przeliczyli. Jak jutro ma wolny poniedziałek to zostaniemy obdarzeni kolejną porcją muzyki - chóry anielskie już były to teraz ramsztajn dla odmiany. Lub jakiś filmik ewentualnie. ;)
A leżenie krzyżem z hymnami dziękczynnymi na ustach to jeszcze umartwienie czy już pokuta? No bo że w poszukiwaniu pociechy to nie mam wątpliwości. ~(;-))) Emili ile to ja dzięki Tobie i wszechwiedzącej sieci dowiem się w dziedzinie dotąt mi obcej :D Uwaga, trudne i nowe słowo tercjanizm. Tylko jak to wszystko spamiętać. Bo tego jeszcze trudniejszego słowa eee...kumenizm to jeszcze nie s...kumałem ;)
Greg,poznawanie jest pierwszym krokiem do nawrócenia, a jak się nawrócisz obiecuję, że Cię podam do chrztu :DDDD ...ciekawe jak byś wyglądał w beciku o lol
Nie ma nawrócenia dla Agregata. Bezmiar jego Grzechu powala z nóg skuteczniej niż tsunami! Zanimby odmówił wszystkie zdrowaśki zadane na pokutę po spowiedzi (całkiem pomijając czas potrzebny na spowiedz), nastąpiłby wieszczony przez Abiego w poprzednim poście, koniec świata. Będę trwał w Grzechu, nie mam intencji tego zmieniać, przyzwyczaiłem się do imienia. Całkiem trafnie wybrane.
jedyna możliwa wymiana świadczeń to becik (niebieski) - fotka. Nie ma żadnych warunków dodatkowych, nawracania, Ojca Chrzestnego i zimnej wody bez suchara!
Impreza no problem, ale wolę na niej gotować (nawet jeśli trafi się ktoś na diecie + wegetarianin) niż zaprzeczyć własnemu imieniu. W Grzechu trwał będę chyba, że Emili z Morpem użyją miecza do nawracania. Uprzedzam jednak, że byłem w klasie sportowej szermierczej i choć dawno to było, to tanio skóry nie sprzedam. Co innego dać się miękkim, ciepłym damskim dłoniom w beciku ułożyć i cichy szloch niewinności (vide kolor becika) w słodki uśmiech ukojenia przemienić pod spokojnym acz zdecydowanym okiem Ojca Chrzestnego. :)
Witaj Morfeusz - milo Cie widziec z powrotem :) Emilka, nie mow ze Ci sie kolysanka nie podoba :) A jak to brzmi z 200 watowego piecyka :D wybil tym kiedys sasiadowi diskopolo ze lba... Greg, apage, satanas, exorcismo te :D A skad zes ty to cjolerstwo wytrzasnal? Brr.. Jak mowi moj kolega, problem satanizmu jest latwy do wyplenirnia. Wystarczy wiazka granatow i CKM...
To jest dobry teatr. Tylko ten fragment jest wyrwany z kontekstu. A sztuka nawiązuje do historii dr. Fausta. Mam całą płytę, byli u nas w Gdańsku na Fecie i było to finałowe przedstawienie. Naprawdę świetne, dopracowane, no ful odlot. Muzyka jest odjechana.
Abi, Ojciec Chrzestny nigdy tak nie powie! Nie skala ust groźbą. Złoży propozycję nie do odrzucenia to fakt ale za pośrednictwem swojego consiliori. I to wg zasady którą głosi - lepiej żeby cię nie doceniali niż przeceniali. W swoim czasie zadziała moc propozycji.
"Lepiej miec rotavirusa miz nie miec zadnego zycia wewnetrznego :]"
dialog z czasów studenckich: Student: Piotr i Jezus się miłowali Ja: GDZIE? Student: Piotr miłował się w Jezusie Ja: w Jezusie to się co najwyżej miłowały dwie bakterie ;]
Wyproznia - to i owszem - ale bolesnie :] Co wzmaga przezycia doczesne i kieruje mysli ku absolutowi. Czy nie mormoli taki nieszczesnik ze wolalby umrzec?
Kiciaf, negocjujmy chociaż, no wiesz ja zły policjant, Ty ten dobry! Zobaczymy co da się załatwić! Jakiś ładny becik, wodę dobrze święconą ;P Chrzest to jeszcze nie deklaracja woli w zgodzie z kodeksem spółek handlowych.
To jest ostry strzał negocjacyjny. Ojcze chrzestny i consiliori z becikiem. Zgadzam się. Przekonaliście mnie. Ulegam, Pragnę tego jak kania itd. Nie mogę się doczekać. Moja propozycja ważna jest przez następne 5 godzin. Jeśli się nie doczekam uznam, że nie byliście szczerzy w negocjacjach i intencjach i oddam się w inne ręce.
Ja proponuję uczciwą tygodinówkę lutym...wypisałam dzisiaj wniosek urlopowy...od 01.02 do walęłtynek mam wolne.
Będę opłakiwać swoją starość. Proponuję gremialnie. Tylko moja Mama nie chce oglądać mnie w upadłym stanie z pawiem w rękawie, więc muszę zmienić rewir.
"Moja propozycja ważna jest przez następne 5 godzin. Jeśli się nie doczekam uznam, że nie byliście szczerzy w negocjacjach i intencjach i oddam się w inne ręce."
Synu chrzestny mój jak będziesz niegrzeczny puszczę Ci godzinki z radia maryja ;]
Naprawdę, 5 godzin, Ojciec Chrzestny, consiliori z niebieskim becikiem we właściwym rozmarze i Kiciaf zza filara jak Judasz wyglądająca. Reszta Abnegacka w ławkach grzecznie czeka aż Emili wyjmie butelkę i czas umili. ;) Nie będę się upierał, żeby w kościele się to odbyło, nowbody is perfect
Ja też reflektuję. Wprawdzie przegapiłem termin, bo trudno mi uwierzyć, żeby ktoś chciał taki chrzest do lutego odwlekać, ale w innym celu nawet w lutym mogę. W ogóle any time! Byle można było dojechać. Ojcze Chrzestny tylko nie godzinki. Mogą być minutki plisssss!? :(
Kiciaf rację ma - wzorcowa i pobożna to patola w tym kraju! Wybryk natury. Grzech odmienności. Wrzud na zdrowej tkance zdewociałej i obrzędowej moralności pokazowej naszego szczerego narodu.
może z kobietami jest jak z winem. Są wina, które szybko dojrzewają i te nadają się do szybkiego spożycia bo szybko tracą smak i aromat. Są wina wolno dojrzewające o wyraźnym głębokim smaku i aromacie potęgującym się w miarą upływu czasu, o długim oddechu i bogatym kolorze. Zacznij myśleć kategoriami wina!
W końcu każde wino zmienia smak i...konsystencję. Jeśli chcesz sektę to najpierw przynieś nam nowinę. Jestem pewien, że nas przekonasz i Ci uwierzymy. W końcu twoje narzędzia to becik z butelką! :) I gregorianki jako eskorta.
wszyscy idziemy do zakonu! Tylko my mamy zamiar tam iść przez najbliższe kikadziesiąt lat. A Ty się Morfeuszu gdzieś spieszysz? A chrzest i nawracanie?
On Ci z pewnością dobrze życzy. Wino musi dojrzewać we właściwych warunkach! (chyba tym razem oberwę, ale może w ten sposób wymigam się z tego chrztu a załapię na becik z butelką?)
Kiciaf ja sobie wypraszam, ja nie katechizowałam, nie katechizuję i nie będę katechizować...jak ja bym zaczęła dzieci nawracać...to efekt byłby jak na blogu.
Spokojnie Emi, to taka technika negocjacji. Pozornie ustępujesz i się stopniowo zgadzasz...za drobne ustępstwa przeciwnej strony. No wiesz, metoda kiśla pełzającego. Jak nie wyjdzie to oprzesz się siłą i godnością i tyle no...przyjdzie czas na interwencję Kiciaf. A ona rozumiesz jak Wielki Brat, ledwo patrzy, nic nie robi bo nie musi. Jak przyjdzie pora to tylko z lekka zakaszle, brew zmarszczy i wszystko pujdzie gładko.
A przeszkadza Ci to Kiciaf? Bo jak nie to się bawimy dalej. Morf chyba się posłuchał i prasuje habit. Co to za habit tak wychodzić bez pożegnania jak perwersyjny kochanek porzucając wybrankę za kratą milczenia?
"Morf chyba się posłuchał i prasuje habit. Co to za habit tak wychodzić bez pożegnania jak perwersyjny kochanek porzucając wybrankę za kratą milczenia?"
Habit -> to miałam ja prasować.
Morph jest. Wyczesuje mole z moherowego beretu ;p
A co do kochanki...to taka miłość anestezjologiczna, ja tam się nie przyznaję, ja nic nie pamiętam, ja nie wiem co on mi zaaplikował.
No chciałem najpierw, żebyś była dobrym policjantem w tej samej drużynie, a Ty sią okazałaś śpiochem strony przeciwnej. To krok dalej można pójść i wykreować Cię na surowego sędziego o dużej sile sprawczej, niezależnie od tego jak to osiągasz. Może kogoś przekonamy, w końcu gra na autorytetach to jedna z metod manipulacji. Jak w serialu.
Kiciaf to nie płochacz a Wy (Black i Emili) nie kaczuszki na sennym, zarośniętym trzcinami stawie za stodołą. I ja nie mam takiej mocy, żeby strasząc kimś innym wypłoszć kaczki. Emili - jaki masz dystans ucieczki (normalnie a jaki w habicie)?
Kiciaf, to zbacza w stronę zdjęcia na Twoim blogu i kometów do niego. Jak jeszcze damy radę z tego tematu zawinąć na ślepą i w trudny sposób okazywaną miłość matek, nie tylko chrzestnych do swoich dzieci to już zatoczymy koło przez blog zielonej i będziemy z powrotem na chrzcinach, w sekcie i w habitach z moherami na łysych lub ogolonych czachach.
Dystans ucieczki a nie prędkość! :D Znaczy jak daleko odbiegasz gdy się przestraszysz, lub jak blisko dajesz się podejść. Tak sią określa u ptaszków jak są płochliwe. _ "A co do kochanki...to taka miłość anestezjologiczna, ja tam się nie przyznaję, ja nic nie pamiętam, ja nie wiem co on mi zaaplikował." _ pewnie to białe mleko od wściekłej krowy (Abi pisał), które sprowadza fantazje, skłania do wyznań miłosnych i chuci cielesnych, obalając zachamowania.Oj mąż on Ci jest opatrznościowy, brat w wierze i perwersyjny kochanek w moherze.
Oj nie. U niego jak u rasowego agenta z materiałami ściśle tajnymi. Przed przeczytaniem spalić, popiół zjeść, gówno zakopać! To się nie dostanie do wiadomości publicznej.
Tylko wątpię głęboko czy Abi będzie miał ochotę, siłę i czas, by to skomentować poza kilkaoma słowami które cisną się na usta: "Was to kurna chyba powaliło".
I tym optymistycznym akcentem pragnę się pożegnać, albowiem moja suka od pięciu godzin patrzy na mnie tęsknym wzrokiem z coraz większym wyrzutem - a ja jej co chwila powtarzam "poczekaj maleńka zaraz wyjdziemy".
210 komentarzy:
1 – 200 z 210 Nowsze› Najnowsze»Tak, ma.
ps. Miłej niedzieli.
Pozdr.
-e.
ps. Chyba zaczyna się nowa,świecka tradycja - Abnegacki Niedzielny Kącik Wzruszeń :D
Miły niedzielny poranek dzięki pięknej muzyce :)
A tak łykendowo polecam, dla ciekawych świata,blog moich znajomych (czytany przeze mnie pasajmi):
www.hoparoundtheglobe.com
Wyruszyli z rodziną w podróż dookoła naszego globu, aktualnie są w Nowej Zelandii.
Chiciorem jest tam Kącik Łasucha :)
Wszystkim : dobrego dnia!
teta
Ma, zdecydownie. Choć ja go pamiętam z wykonania Cindy Lauper
http://www.youtube.com/watch?v=Q1VlRqeTkE0
Niby to samo, a różne w klimacie...
Emilka, za tydzien wygrzebie jakie Van Halen ;D
Teta, wlasnie zaczalem - to dopiero jest pomysl na zycie. Kkurcze...
Kiciaf, sie mnie Cassidy niesamowicie podoba, nie tylko ten kawalek. I druga to Norah Jones. Mniam.
Echhhh :-) Łasuchy z Was :-))) nika
Tego mogę słuchać tygodniami. to moje ulubione utwory, niezależnie od wykonania.
Abi zaczynasz przejawiać niedzielne zachowania misyjne. Muzycznie nas tu indoktrynujesz w intencji przeżywania niedzieli w sposób odmienny od pozostałych dni tygodnia? Każda muza OK, tylko Radia M nie podłączaj, OK? ;)
E, ja bym powiedziała, że to raczej lenistwo wrodzone... :)
Pewnie, że lenistwo, tylko nie wrodzone. Cieżką orką na ugorze, wykształcone, nabyte i kultywowane. O dobre cechy charakteru trzeba dbać w dwójnasób. :)
To co nam teraz Abi zaśpiewa? Piaskowego dziadka i sypnie piaskiem po oczach? ;P
Mruczankę na dobranoc...
Głosuję na Collinsa i Cassidy - BTW Cassidy jest od dawna gościem na moim blogu :p
Czasami dobry cover nie jest zły :D
a jeszcze lepszy jest undercover, który stosuje Agent Abi w misji niedzielnej :)
Abi chyba zaciągnął się do Trzeciego Zakonu Św. Franciszka - takiego dla świeckich :D
Green - myślisz, że będzie coś głosił?
/jeszcze trochę i nam powie żebyśmy zabierali zabawki do swojej piaskownicy/
On nie będzie głosił...On głosi.
:D
Jak nas pogoni, to wiesz...straci najlepszych czytelników z możliwych, więc Kiciaf spokojna Twoja nieuczesana - Dohtor nas lubi ;p Prawda Dohtorku?!
Easy ;D
Serioserio - lenistwo zdecydowanie
A lepszej grupy wsparcia nie moge sobie wyobrazic.
Pozdrowienia wieczorne
Abnegat
on będzie głosił i gromił objaw po misyjny, tzn. blue monday! Jak się już dowlecze jutro naleśniczkiem na Swój DCU to mu szybki Lopez wytnie takiego strusia, że własne trepy pogubi w tym głoszeniu w duchu bratertwa w pokucie. Tercjanizm skojarzy wyłącznie z "trójcą weekendową" pociechy, umartwienia i pokuty z użyciem innych płynnych trucizn odwracalnych, niż stosuje w tygodniu. Bo w tygodniu to jesteśmy cisi jak... ;D
No mówiłem, że piaskiem w oczy sypnie na dobranoc! :)))
Abnegacie, Łaskawco - > wiedziałam, że WYBACZYSZ ironię:DDD
Co do grupy wsparcia - zgadzam się w 700%
Jesteś dla nas jak Billy Ajdol :DDD zresztą ju noł :DDD
Greg, a czy przypadkiem hłabia Dohotr nie ma burżuazyjnych wolnych poniedziałków?
Aż się boję, co wygłosi jutro o 6.00 :)
Yyyy, faktycznie! Ciekawe, którą fazę wobec tego przedłuży, pociechę, umartwienie czy pokutę? Stawiam na to, że empatycznie skupi się na niesieniu pociechy! :D
Ja stawiam na modły dziękczynne, że nas ma.
Modły wznoszone w pozycji horyzontalnej.(Bo przecież trzeba zbierać siły na cztery dni ciężkiej pracy).
;)
Oj, żebyście się nie przeliczyli. Jak jutro ma wolny poniedziałek to zostaniemy obdarzeni kolejną porcją muzyki - chóry anielskie już były to teraz ramsztajn dla odmiany.
Lub jakiś filmik ewentualnie. ;)
Znowu przynudzi, bo trudno skupić się na blogowaniu, gdy przyjdzie leżeć krzyżem śpiewając hymny dziękczynne1
Wolę Ramsztajna od opisów znieczuleń. Ni cholery tego nie rozumiem.Jestem niedorozwój humanista.
Słuchajcie, a może wrzuci nam filmik na którym sam śpiewa?
I wyda płytę i będzie drugą Dodą...
Lezę się wyżyć na swoim blogu, mam dzisiaj głupawkę ;D
Tymczasem Abnegat poszedł odśpiewać nieszpory :DDD
A leżenie krzyżem z hymnami dziękczynnymi na ustach to jeszcze umartwienie czy już pokuta? No bo że w poszukiwaniu pociechy to nie mam wątpliwości.
~(;-)))
Emili ile to ja dzięki Tobie i wszechwiedzącej sieci dowiem się w dziedzinie dotąt mi obcej :D Uwaga, trudne i nowe słowo tercjanizm. Tylko jak to wszystko spamiętać. Bo tego jeszcze trudniejszego słowa eee...kumenizm to jeszcze nie s...kumałem ;)
Greg,poznawanie jest pierwszym krokiem do nawrócenia, a jak się nawrócisz obiecuję, że Cię podam do chrztu :DDDD ...ciekawe jak byś wyglądał w beciku o lol
I tak to się kończy, jak się bloga nie pilnuje...
Kota ni ma, myszy harcują.
Jestem pewna, że Greg wyglądałby uhoczo... - serwis foto macie zapewniony.
Od ramsteina wole jednak piaskoweho dziadka
czyli boski Yingwie Malmsteen :]
Kiciaf obczaj Grega w różowym beciku.
Ja już mam zgon ze śmiechu.
Nie ma nawrócenia dla Agregata. Bezmiar jego Grzechu powala z nóg skuteczniej niż tsunami! Zanimby odmówił wszystkie zdrowaśki zadane na pokutę po spowiedzi (całkiem pomijając czas potrzebny na spowiedz), nastąpiłby wieszczony przez Abiego w poprzednim poście, koniec świata. Będę trwał w Grzechu, nie mam intencji tego zmieniać, przyzwyczaiłem się do imienia. Całkiem trafnie wybrane.
Ja proszę o niebieski becik! :(
Emili załatwiasz becik we właściwym kolorze i rozmiarze, ja zamieszczam fotkę. No problem!
Ależ nie opieraj się...taki opór bywa inspirujący o lol
Dohtor co to za lyynk z zawodzeniem piekielnym?
Po tym nie zasnę dwie doby:D
Greg dla Ciebie wszystko !!!
Jak się nawrócisz to ja załatwię becik instant z Tatusiem Chrzestnym.
Kandydat sam się zgłosił :DDD
A tu prawdziwa kolysanka o jakze milym tytule (my favorite) appregio from hell
Kamień z Malmo nam tu Yyy...psnął!
jedyna możliwa wymiana świadczeń to becik (niebieski) - fotka. Nie ma żadnych warunków dodatkowych, nawracania, Ojca Chrzestnego i zimnej wody bez suchara!
Abnegacie - Ty jesteś Sadystą...
Taka kołysanka to wiesz, na pobudzenie :DDD
Greg a o co chodzi z tym kamieniem.
Uwaga! Tatuś Chrzestny w drodze ;p
Greg ja się już na chrzestnego szykowałem ;]
Morfeusz Ojcem Chrzestnym i pewnie chcesz mi złożyć propozycję nie do odrzucenia? :)
Abi, wrzuć sobie ten kawałek teatralny http://www.youtube.com/watch?v=q8AMo6oaCWc
Spokojnie damy radę ! Ty go przytrzymasz, ja się uśmiechnę, ksiądz do (p)oleje. Imię już jest. Nawet święte.
I będzie impreza!
Kamień z Malmo - taka wolna interpretacja nazwiska tego szybkiego Lopeza od gitary co Abi go tu lansuje zamiast Ramsteina (też kamiennie)
A czy w zestawie z becikiem ma być smoczek?
Gregorius znaczy wiecznie czuwający - nie dam się zaskoczyć!
Mam smoczka i nie zawacham się go użyć! (co za osioł) :)
o lol...ja już nie wnikam jak :D (chodzi o smoczka tudzież użycia)
Emili to prawie dosłowny cytat ze shreka ;)
Oczywiście użyję w celach destrukcyjnych i nie o prawidłowy zgryz mi chodzi :)
Greg ty się nie broń, ty się zgódź. Taaaaka impreza by była.
To co? Kiedy lekcja katechizmu w wersji Green?!
Będzie wesoło.
Impreza no problem, ale wolę na niej gotować (nawet jeśli trafi się ktoś na diecie + wegetarianin) niż zaprzeczyć własnemu imieniu. W Grzechu trwał będę chyba, że Emili z Morpem użyją miecza do nawracania. Uprzedzam jednak, że byłem w klasie sportowej szermierczej i choć dawno to było, to tanio skóry nie sprzedam. Co innego dać się miękkim, ciepłym damskim dłoniom w beciku ułożyć i cichy szloch niewinności (vide kolor becika) w słodki uśmiech ukojenia przemienić pod spokojnym acz zdecydowanym okiem Ojca Chrzestnego. :)
Witaj Morfeusz - milo Cie widziec z powrotem :)
Emilka, nie mow ze Ci sie kolysanka nie podoba :) A jak to brzmi z 200 watowego piecyka :D wybil tym kiedys sasiadowi diskopolo ze lba...
Greg, apage, satanas, exorcismo te :D
A skad zes ty to cjolerstwo wytrzasnal? Brr..
Jak mowi moj kolega, problem satanizmu jest latwy do wyplenirnia. Wystarczy wiazka granatow i CKM...
Ja już zeszłam... :DDD
A zaczęło się tak niewinnie....
Greg, ojciec Chrzestny to raczej zapoda cos w stylu:
"w tym lozeczku bedzie cisza- albo twoj mozg".
Facet sie nie certolil raczej z oponentami :D
De gustibus itd.- jak ja mam u licha po tym spać? Na baczność chyba :D?!
Ja tam wolę Placebo...jak widać mam fazę.
Greg ja Ci mówię, Ty się nie opieraj,zobaczysz będzie fajnie w naszym RCC :)
To jest dobry teatr. Tylko ten fragment jest wyrwany z kontekstu. A sztuka nawiązuje do historii dr. Fausta. Mam całą płytę, byli u nas w Gdańsku na Fecie i było to finałowe przedstawienie. Naprawdę świetne, dopracowane, no ful odlot. Muzyka jest odjechana.
No to się syn chrzestny z kumem Morphem ulotnili...pewnie czytają...księgi parafialne ;p
U nas się mówi
"Jak zdenerwujecie Bozię będzie sraka"
no i mamy srakę - dosłownie, bo pacjenci mają rotavirusa
;]
Lepiej miec rotavirusa miz nie miec zadnego zycia wewnetrznego :]
Abi, Ojciec Chrzestny nigdy tak nie powie! Nie skala ust groźbą. Złoży propozycję nie do odrzucenia to fakt ale za pośrednictwem swojego consiliori. I to wg zasady którą głosi - lepiej żeby cię nie doceniali niż przeceniali. W swoim czasie zadziała moc propozycji.
Abi śmiem polemizować. Przecież w wyniku rotawirusa, człowiek się wypróżnia do dna ;DDD czyli ma znaczny ubytek życia wewnętrznego ;p
Wolę zwykłe ruchy robaczkowe. I prwaidłowe ich zakończenie. :)
Kiciaf, Ty nie odpadaj i nie schodź tylko wymyśl coś w kwestii imprezy zastępczej, bo mnie tu, żeby napić się po ludzku wódki, chrystianizować chcą!
Powiedzial i to osobiscie ;)
"Na tym papierze znajdzie sie panski podpis albo panski mozg".
Greg to brzmi jak jakiś horoskop :P
Wruszkens Zadorian przedstawia :P
"Lepiej miec rotavirusa miz nie miec zadnego zycia wewnetrznego :]"
dialog z czasów studenckich:
Student: Piotr i Jezus się miłowali
Ja: GDZIE?
Student: Piotr miłował się w Jezusie
Ja: w Jezusie to się co najwyżej miłowały dwie bakterie ;]
Greg, tyś się już chyba zsurogacił. To może choć jedno z wcieleń byś poświęcił?
Oj Morfeuszu, przewrotne to nawracanie, żeby jako consiliori posyłać kobietę z becikiem. Jak brzmi propozycja nie do odrzucenia? ;P
Wyproznia - to i owszem - ale bolesnie :]
Co wzmaga przezycia doczesne i kieruje mysli ku absolutowi.
Czy nie mormoli taki nieszczesnik ze wolalby umrzec?
Greg...przecież Ty tak jak ja nie pijesz - oj weź się nawróć i nie marudź.
"Jak brzmi propozycja nie do odrzucenia? ;P"
albo się nawrócisz albo...
aniołki będą srali na głowę ;)
Impreza zawsze i wszędzie. Przepis na quick cole znam. Gotować nie będę. To kiedy?
Morfeusz- nie zyję - leze i kwicze :DDD
zapomniałem dodać:
a diabełek przyjdzie i przyklepie ;]
Kiciaf, negocjujmy chociaż, no wiesz ja zły policjant, Ty ten dobry! Zobaczymy co da się załatwić! Jakiś ładny becik, wodę dobrze święconą ;P Chrzest to jeszcze nie deklaracja woli w zgodzie z kodeksem spółek handlowych.
...Abnegat 0_O bój się Pana !!!
Wena modlitewna in da klopp?!!! Dżizys...
Jestem kobietą posłaną o lol z becikiem i butelką :D
Kiciaf - NIE ROB TEGO!
Quick cola zabija MOZG!!!
Morph a w co ten diabełek przyklepie?!
Greg...przecież Ty tak jak ja nie pijesz - oj weź się nawróć i nie marudź.
Emili - niniejszym przypominam Ci likier czekoladowy !
Abi - ale tylko TWOJ pragnę ci przypomnieć
Kiciaf, może w sobotę w qrorcie ;p?
Green a kogo jeszcze ściagniemy? I to już w jeden dzień nie obleci, mowy nie ma.
To jest ostry strzał negocjacyjny.
Ojcze chrzestny i consiliori z becikiem. Zgadzam się. Przekonaliście mnie. Ulegam, Pragnę tego jak kania itd. Nie mogę się doczekać. Moja propozycja ważna jest przez następne 5 godzin. Jeśli się nie doczekam uznam, że nie byliście szczerzy w negocjacjach i intencjach i oddam się w inne ręce.
Czarna może jednodniówkę. Niestety.
Ja proponuję uczciwą tygodinówkę lutym...wypisałam dzisiaj wniosek urlopowy...od 01.02 do walęłtynek mam wolne.
Będę opłakiwać swoją starość.
Proponuję gremialnie.
Tylko moja Mama nie chce oglądać mnie w upadłym stanie z pawiem w rękawie, więc muszę zmienić rewir.
Kiciaf, wiem co mowie.
Zabija - na smierc.
Jak to mowil platon?
Nieszczesny, bedziesz mial cos sam chcial :[]
Greg tylko nasze ręce są dobre. :)
Kiciaf - quick cola obleci nawet szybciej, jednego dnia jej jest za długo :D
Greg -> chrześniaku...kiedy zaczynamy lekcję katechizmu w wersji tyleż szybkiej ileż ekstremalnej?
Morph jestem w szoku :)
O Niebiosa - płaczę ze śmiechu.
"Moja propozycja ważna jest przez następne 5 godzin. Jeśli się nie doczekam uznam, że nie byliście szczerzy w negocjacjach i intencjach i oddam się w inne ręce."
Synu chrzestny mój jak będziesz niegrzeczny puszczę Ci godzinki z radia maryja ;]
Milych snow wszystkim i do poczytania jutro - nistety ten poniedzialek mam eobotniczy. Fuj.
No to ja mówię tak.
Wolna chata jest, szkło jest, do szkła też się coś znajdzie. Termin OK.
Kto reflektuje?
A pomyśleć, że zaczęło się od tego, że Agregat myślał, że gregorianka to takie ciasto jest :DDD...
I Ty Kiciaf przeciwko mnie?
A myślałem, że wspierasz mnie w negocjacjach. A Ty co? śpiochem byłaś?
Ja reflektuję !!!
Synu chrzestny, TY bądź posłuszny...takich chrzestnych jak my...każdy będzie Ci zazdrościł.
Morph...nie puszczaj mu godzinek bo biedny wypawiuje.
Odwodni się i będzie!!!
Naprawdę, 5 godzin, Ojciec Chrzestny, consiliori z niebieskim becikiem we właściwym rozmarze i Kiciaf zza filara jak Judasz wyglądająca. Reszta Abnegacka w ławkach grzecznie czeka aż Emili wyjmie butelkę i czas umili. ;)
Nie będę się upierał, żeby w kościele się to odbyło, nowbody is perfect
a wyszło, że nie ciastko tylko kluski kładzione!
Cóż.
Mój współmieszkaniec K ostatnio dobrał się do mojego brewiarza i miał bardzo odkrywcze myśli na temat ;]
Ze ty Emili to wiem, a reszta tej rodziny patologicznej?
Pięć godzin odpada...Synku...przez pięć godzin to ja wiesz, zbieram się do pracy, a nie na misje.
Pozwól, że MY uznamy zgodę za bezterminowy pewnik, a ochrzci się Ciebie po odpowiednim przeszkoleniu.
Zobaczysz jak będzie fajnie !!!
Może zostaniesz teologiem...jak rodzice chrzestni i dorobimy się fortuny...na gregoriankach?!
Kiciaf-> nie jesteśmy rodziną patologiczną!
Jesteśmy jedyną wzorcową i pobożną rodziną w tym kraju, ja Cię proszę TY nie przeginaj!
Morph , a co wymyślił współlokator na tematy brewiarskie?!
Ja też reflektuję. Wprawdzie przegapiłem termin, bo trudno mi uwierzyć, żeby ktoś chciał taki chrzest do lutego odwlekać, ale w innym celu nawet w lutym mogę. W ogóle any time! Byle można było dojechać.
Ojcze Chrzestny tylko nie godzinki. Mogą być minutki plisssss!? :(
Greg-> kluski kładzione na wodzie święconej, likierku amaretto, dark czekoladzie i mące.
:D
Ja Ci powiadam, TY się Synu nawróć, a z Nami nie zginiesz :DDD
Chrzest to może i nie - ale impreze można odwlec. Nie ma letko :)))
Kiciaf zrobimy instant. 02.02 o lol
co się odwlecze to wiesz...będzie ciekawsze :D
A jakiego to świętego tego dnia wypada?
Kiciaf rację ma - wzorcowa i pobożna to patola w tym kraju! Wybryk natury. Grzech odmienności.
Wrzud na zdrowej tkance zdewociałej i obrzędowej moralności pokazowej naszego szczerego narodu.
O Matko, zapomniałaś o pierzynce z bitej śmietany!
Tkoś mi tu jakieś kluchy kładzie
No!!!
Jesteśmy Rodziną Wymarzoną - Kiciaf Ciebie też ochrzcić Dziecino?!
Ja normalnie jestem Genialna i mam Genialne pomysły. Zawsze to przeczuwałam, a teraz mam pewność ahhhh!!!!
A można drugi raz? To poprosze...
Morph, można drugi raz? Szykuje nam się córka chrzestna ...adopcyjna ;)
Greg - pierzynka z bitej śmietany brzmi perwersyjnie...
02.02 - wtorek Dzień Geriatrycznej Green.
Matki Boskiej Gromnicznej, Święto Osób Konsekrowanych i moje urodziny żal.pl
No wiesz delikwent i kluski gregorianki w beciku z lekka chrzczone bez pierzynki z bitej śmietany! Normalnie jakoś by nie pasowało. Musi być!
To znaczy że to bardzo dobry termin jest. Nie jeden pretekst będzie.
/Jak by nam pretekstów było potrzeba/.
odnowienie chrztu w święto gromnicze. Oj Kiciaf, Ty jak już to z fasonem!
Na urodziny kupię sobie wieniec, a na chrzciny kupię Dzieciom po kropidle :D
I niestety już będzie można mówić na mnie TY GERIATRONIE.
Chrzest to jedny sprawa ale dziewicem konsekrowanym nie chcę zostać za żadne skarby!
Geriatronie piernik z 30-gromnicami Ci zrobimy!
Green, dziecino zmilcz. Kobieta ma tyle lat na ile wygląda. Nie wiem jak wygląda geriatron. Viden nie wiem ile masz lat.
Moi rodzice mają piernik z trzydziestoma gromnicami od trzydziestu lat :D
Obawiam się, że z dziewictwa konsekrowanego...Ciebie dotyczy li i jedynie konsekracja, ale po co Ci łażenie w sutannie?!
Chrzciny wystarczą.
Emili, czy mówił ci ktoś ostatnio, że jesteś boska?
Taaa...zresztą w sobotę zobaczysz. Ja już nie używam elektryczności, ja już świecę samoczynnie jak próchno.
Vide-> świetlik odwłokiem w czerwcową noc.
może z kobietami jest jak z winem. Są wina, które szybko dojrzewają i te nadają się do szybkiego spożycia bo szybko tracą smak i aromat. Są wina wolno dojrzewające o wyraźnym głębokim smaku i aromacie potęgującym się w miarą upływu czasu, o długim oddechu i bogatym kolorze.
Zacznij myśleć kategoriami wina!
Tak, codziennie mi to mówią.
Wiecie co? Jak ja jestem boska, to może jakaś mała sekta co?
Lub rozgłośnia radiowa?
Mogę prowadzić audycje nocne :DDD
świecenie świetlika jest zachowaniem z palety tych prokreacyjnych!
Myślę w kategoriach samogonu.
Na starość jak widać uderza mi na głowę...jak bimberek.
Dżizys...jak normalni ludzie to poczytają będą mieli szok :///
Nie, z winem to było gdzie indziej.
To zdaje się było tak: Nie ma brzydkich kobiet, tylko czasem wina brak...
Ja, głupi myślałem, że tu jakaś medyczna dyskusja panelowa... a tu moda na sukces ;-)
W końcu każde wino zmienia smak i...konsystencję.
Jeśli chcesz sektę to najpierw przynieś nam nowinę. Jestem pewien, że nas przekonasz i Ci uwierzymy. W końcu twoje narzędzia to becik z butelką! :) I gregorianki jako eskorta.
....o Ziuta lalalal
Jak świetliki świecą na prokreację, to ja się wygaszam.
Zdecydowanie.
Jestem @ bez serca.
I nikt u Abiego nawet pół komenta już nie zostawi.
Chyba że odważny jakiś. :)
Jako argumentu użyję ...zawartości butelki.
Już możecie się czuć przekonani.
Chociaż tak mnie korci rozgłośnia radiowa...taka w klimacie familijnym.
Lukas, naprawę roześmiałem się w głos. Moda na sukces. :D
Tu po prostu Radio Głupawka nadaje na tematy nie tylko religijne...eee! :)
Dohtory się zmyli wzięli i zostawili pacjentów...psychiatrycznych.
Kiciaf-> ależ blog dzięki nam zyskał nową jakość i nowy krąg odbiorców.
Abi zrobi karierę na komentatorach...specjalnej troski...
Łukaszku - schowaj ten wytrzeszcz oczny :)
Idę do zakonu ;]
Łukasz reflektujesz na małe perwersyjne chrzciny?
A co myślisz że my już tylko do uśpienia?
Emi dopięłaś swego, jest chrzest zbiorowy bezwyznaniowy, to już jest sekta!
Wracaj Morph...do zakonu to Ty pójdziesz, ale po moim trupie!!!
...albo na kawkę i z powrotem.
Jak On pójdzie do zakonu ja się potnę żelkami haribo...towarzystwo Dzieci Chrzestne proszę ratować sytuację !!!
"...albo na kawkę i z powrotem."
OP OP :D
wszyscy idziemy do zakonu!
Tylko my mamy zamiar tam iść przez najbliższe kikadziesiąt lat. A Ty się Morfeuszu gdzieś spieszysz? A chrzest i nawracanie?
OP...lułeś się? Czy mi się wydaje?!
Ty mnie do grobu wpędzisz.Ja Ci to mówię.
ps. Mam coś z głową słucham Beyonce 0_o
Cóż my możemy?
Wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba...
Kawa to słuszna koncepcja!
Green zaprosze Cię na moją wieczystą profesję będziesz mogła robić spazm na podłodze :P
Jak któreś z Was pójdzie do zakonu, ja się więcej do Was nie odezwę !!!
A ja Dobroń w Trójce. Nie wiem co...ekh lepsze!
Morph- zmierz sobie gorączkę.
Prędzej Cię ustrzelę z bezpiecznej odległości niż pokażę publicznie moją rozpacz !!!
Niedoczekanie.
Jeszcze ktoś pomyśli, że Cię kocham? (Bracie, mężu, kochanku perwersyjny czy jak tam jeszcze o nas plotkują ;p!)
A jeśli to zakon z regułą milczenia?
To ja będę furtianem i opracuję komunikację na puszczanie oczek.
Wyślemy Cie do karmelitanek bosych - tam jest 8h modlitw i silentium sacrum więc na gadanie z nami nie bedziesz miala czasu :P
...to gaduła M. zejdzie z nadmiaru słów.
Ale On się tylko OPluł-podpuszcza nas tylko ;)
Proponuję wybrać perwersyjnego kochanka! Postać z krawędzi...fantazji, marzeń i rzeczywistości. Wszystko i nic jest prawdą!
Zaraz, zaraz to w koncu kto za te kraty idzie? Morf, Greg, a teraz Emilii? A ja co? Paczki mam wam donosić?
Nie dość, że wredny to sadysta!!!
I pomyśleć, że ja się z kimś takim zadaję?!
Byłam przekonana, że mi dobrze życzysz @
Chcesz mnie zamknąć w zakonie, żebym się za Ciebie modliła?
Co to uwspółcześniona wersja Franciszka i Klary?!
Ja do zakonu nawet nie pójdę na kawę.
A poza tym u karmelitanek nie nosi się wściekłoniebieskich butów trekkingowych, więc odpada.
Spoks Kiciaf, kto powiedział, że już doszliśmy? W drodze jesteśmy, w drodze! Droga daleka, trudna, trochę nam zejdzie, dołączysz, będzie spoko.
"
Ja do zakonu nawet nie pójdę na kawę."
tam sie klepie LG a nie kawę :d
Kiciaf-Sadysta Morph chce iść do zakonu i zamknąć mnie u karmelitanek,a u karmelitanek jest zakaz kontaktu ze światem zewnętrznym.
Dżizys...
A TY i Greg...zamiast paczek...kombinujcie jak mnie odbić zza krat.
LG? To taki telefon jest ;p
On Ci z pewnością dobrze życzy. Wino musi dojrzewać we właściwych warunkach! (chyba tym razem oberwę, ale może w ten sposób wymigam się z tego chrztu a załapię na becik z butelką?)
Liturgia Godzin :P
Wyprasuj sobie habit siostro :D
Za rycerza na białym koniu to niech Greg robi. Ja się z boku poprzyglądam jak mu idzie. Jak mu się nie uda to zainterweniuje. :)
włosienicy się nie prasuje
Greg...ja Cię proszę.
Przecież wiem...co to LG...tak dobrze, jak i TY ;p
Wyprasuję sobie habit, jak Ty sobie wypłuczesz moherowy beret ...w perwollu, bo coś Ci się zmechacił ;p
Tłumaczcie, tłumaczcie - katehezę wszak prowadzicie. Nie zapominajcie o tym :)
Stado Brutusów!!!
Czuję się zdradzona i zraniona jak Cezar !!!
Serce mi krwawi.
(Nikt mnie nie kocha nikt mnie nie lubi i wszyscy są przeciwko mnie...;'()
Kiciaf ja sobie wypraszam, ja nie katechizowałam, nie katechizuję i nie będę katechizować...jak ja bym zaczęła dzieci nawracać...to efekt byłby jak na blogu.
Brrr...
Spokojnie Emi, to taka technika negocjacji. Pozornie ustępujesz i się stopniowo zgadzasz...za drobne ustępstwa przeciwnej strony. No wiesz, metoda kiśla pełzającego. Jak nie wyjdzie to oprzesz się siłą i godnością i tyle no...przyjdzie czas na interwencję Kiciaf. A ona rozumiesz jak Wielki Brat, ledwo patrzy, nic nie robi bo nie musi. Jak przyjdzie pora to tylko z lekka zakaszle, brew zmarszczy i wszystko pujdzie gładko.
pójdzie
Zaprawdę pamięć twa dobra ale krótka - dziecię twe przyszłe chrzestne nauczać musisz.
Dobrze że to nie przedmałżeńskie nauki, a tylko przedchrzcielne.
Jasne- to wszystko to pucz przeciwko mnie a prowodyrem jest M.!!!
:'(((
Greg a nie demonizujesz ty mnie zbytnio?
Nauki przedmałżeńskie w moim wykonaniu:
"Róbta co chceta - ścigać Was będzie Ojciec Niebieski, nie ja"
Niedouczonym polecę Katechizm Kościoła Katolickiego i Wisłocką ;p
- dla równowagi.
""Róbta co chceta - ścigać Was będzie Ojciec Niebieski, nie ja""
pracowałem w poradni małżeńskiej :P
...i jak było? Opowiadaj, Panie Wszechstronny ;D
A przeszkadza Ci to Kiciaf? Bo jak nie to się bawimy dalej.
Morf chyba się posłuchał i prasuje habit. Co to za habit tak wychodzić bez pożegnania jak perwersyjny kochanek porzucając wybrankę za kratą milczenia?
Greg - Black mi już nie wypłoszysz - możesz cokolwiek chcesz. :)
"Morf chyba się posłuchał i prasuje habit. Co to za habit tak wychodzić bez pożegnania jak perwersyjny kochanek porzucając wybrankę za kratą milczenia?"
Habit -> to miałam ja prasować.
Morph jest. Wyczesuje mole z moherowego beretu ;p
A co do kochanki...to taka miłość anestezjologiczna, ja tam się nie przyznaję, ja nic nie pamiętam, ja nie wiem co on mi zaaplikował.
Morph opowiadaj o poradni ;p
"...i jak było? Opowiadaj, Panie Wszechstronny ;D"
straszyłem złamaniem prącia przy pozycjach bezbożnych ;]
Zawsze można przepłoszyć mnie ;p
No chciałem najpierw, żebyś była dobrym policjantem w tej samej drużynie, a Ty sią okazałaś śpiochem strony przeciwnej. To krok dalej można pójść i wykreować Cię na surowego sędziego o dużej sile sprawczej, niezależnie od tego jak to osiągasz. Może kogoś przekonamy, w końcu gra na autorytetach to jedna z metod manipulacji. Jak w serialu.
E ty bardziej ciekawa, niż strachliwa :)))
A ostatnio mówiłeś że TO się nie łamie.
Kombinujesz Waćpan jak koń pod górę ;p
Ileż ja bym dała za widok Abnegata i jego miny na widok tej dyskusji.
Teatrzyk Zielona Gęś przy nas wysiada.
Kiciaf-> wiesz w moim przypadku pozory mylą. I to bardzo bardzo, zapewniam.
I dlatego straszył bezkarnie. Się nie łamie- to nie bezbożna jest.
Kiciaf to nie płochacz a Wy (Black i Emili) nie kaczuszki na sennym, zarośniętym trzcinami stawie za stodołą. I ja nie mam takiej mocy, żeby strasząc kimś innym wypłoszć kaczki.
Emili - jaki masz dystans ucieczki (normalnie a jaki w habicie)?
Kiciaf, Morph jest Moim Autorytetem...ja nie mam wyjścia, ja muszę Mu wierzyć we wszystko.
Rozumiesz, jak to w Rodzinie.
Dlatego muszę wnikać w nieścisłości :DDD
(typu: to jak jest, łamie się czy nie i.td.)
Kiciaf, to zbacza w stronę zdjęcia na Twoim blogu i kometów do niego.
Jak jeszcze damy radę z tego tematu zawinąć na ślepą i w trudny sposób okazywaną miłość matek, nie tylko chrzestnych do swoich dzieci to już zatoczymy koło przez blog zielonej i będziemy z powrotem na chrzcinach, w sekcie i w habitach z moherami na łysych lub ogolonych czachach.
W habicie, pasie cnoty, włosienicy i z ciężarkami 45 km/h sprintem.
W cywilu, rano, biegnąc do pracy 234 km/h.
Biegnę, aż dobiegnę.
Mina Abnegata - bezcenna.
Dużo przy nas wysiada i wymięka. Kto postawi diagnozę?
Emili - nie najeżaj się, proszę cię ładnie :)))) Już jestem miła i przyjacielska i tylko w zgodzie i harmonii z naturą...
Uwaga! Zaliczyłam pierwszy ziefff - za 10 minut znikam ;)
Patrzcie a Morph znowu zwiał.
Namieszał- jak zwykle i zwiał.
A może my załóżmy zbiorowego bloga pt.Opowieści dziwnej treści, co?
E po co? Tu dobrze. Gospodarka wypasiona, gazda śpi po nocy to i harcować można do woli....
Po co? Opublikujemy to w formie książkowej, dorobimy się bestsellera, potem sprzedamy scenariusz do holyłudu, potem dostaniemy Oscara.
A potem zrobimy przelew na subkonto Black.
I przelejemy tym, co przelewu potrzebują.
Ot i po to.
Dystans ucieczki a nie prędkość! :D Znaczy jak daleko odbiegasz gdy się przestraszysz, lub jak blisko dajesz się podejść. Tak sią określa u ptaszków jak są płochliwe.
_
"A co do kochanki...to taka miłość anestezjologiczna, ja tam się nie przyznaję, ja nic nie pamiętam, ja nie wiem co on mi zaaplikował."
_
pewnie to białe mleko od wściekłej krowy (Abi pisał), które sprowadza fantazje, skłania do wyznań miłosnych i chuci cielesnych, obalając zachamowania.Oj mąż on Ci jest opatrznościowy, brat w wierze i perwersyjny kochanek w moherze.
Cel szczytny. Ale z czytelnikami może być problem. A tak to mamy choć jednego - Abi chciał, nie chciał przeczyta.
Jestem przecież boska i świadoma swojego geniuszu, zatem o czytelników jestem spokojna ...nawet bardzo :D
Oj nie. U niego jak u rasowego agenta z materiałami ściśle tajnymi. Przed przeczytaniem spalić, popiół zjeść, gówno zakopać! To się nie dostanie do wiadomości publicznej.
"Oj mąż on Ci jest opatrznościowy, brat w wierze i perwersyjny kochanek w moherze."
No i się wydało :D
Oczywiście, że się dostanie, a co lepsze kawałki pójdą na bloga.
Ja Wam mówię, Abnegat jest tyleż nieobliczalny, ileż radykalny.
Już się zaczynam bać.
Świat się dowie, że mam zryty beret.
:'(((
Tylko wątpię głęboko czy Abi będzie miał ochotę, siłę i czas, by to skomentować poza kilkaoma słowami które cisną się na usta: "Was to kurna chyba powaliło".
I tym optymistycznym akcentem pragnę się pożegnać, albowiem moja suka od pięciu godzin patrzy na mnie tęsknym wzrokiem z coraz większym wyrzutem - a ja jej co chwila powtarzam "poczekaj maleńka zaraz wyjdziemy".
Prześlij komentarz