sobota, 7 listopada 2009

...lenistwo...

Zawsze zdumiewa mnie system motywacyjny jednostki ludzkiej. Nie dociśniemy śruby - i otrzymujemy tłuste couch potato. Przyciśniemy za bardzo i też niedobrze. Albo się z tego wykluje tumizwis albo jaki inny wrak co to nerwy ma stargane.

Wszystko dąży do maksymalnej entropii. To niby czemu nie my.


Wpadł dzisiaj Lorenzo i w dzikim szale, w cztery godziny zaorał trzy przepukliny i dwie zżylakowane nogi. Jak on to zrobił? Musiał się nieźle nawypoczywać. To jest właśnie tajemnica prawidłowej motywacji.

Na Australię mnie nie stać. Idę pognić sobie przed telewizorem.

Z okazji łyk-endu życzę państwu miłego przybierania na wadze.

Boże, jak dobrze mieć wymówkę żeby sobie spokojnie z rana pospać...

Na poprawę nastroju proponuję Jethro Tull
To co wyprawia Ian Anderson regularnie marszczy czerep :D

16 komentarzy:

Anonimowy pisze...

yyyy, ze przeprasza w ile te przepuklizny i żylaki? toć to musiało być po jednymm tyci żylaczku u szczupłych!
miłego leniuchowania, ja mam pracowity dzień.Za to wizja leniuchowania mnie napędza do działań:/

M

Tradycja pisze...

Dżizas ile ja się ostatnio namęczyłam. Wyleciała mi z głowy nazwa tego zespołu i za nic nie mogłam znajomym wytłumaczyć o co mi chodzi. Powtarzałam tylko, że występuje facet z fujarą. :/

abnegat.ltd pisze...

M, zylaki byly duze, paskudne, z podwiazaniem w pachwinie :[] A przepukliny pachwinowe z siatka. Co to znaczy natchnienie...

Tradycja, niesamowity jest :D Inna rzecz z kto taka nazwe wymyslil.

Zadora pisze...

Widziałem ich lata temu w kongresowej. Wymiatacze jedni z najlepszych!

Anonimowy pisze...

Facet z fujarą :-D łomatko :-D Jak mi znowu interek przyśpieszy, to se odsłucham :-) Uroki internetu komórkowego, hehe.
Rdzenny Brytyjczyk ma na imię Lorenzo? Czy on nie jaki z dziada, pradziada Włoch?
Bo ja takiego w starych drukach mam: Lorenzo de' Medici ;-))) nika

kiciaf pisze...

Pracowity poranek początkiem leniwego weekendu.
Wszędzie mgły i deszcz a od Siwego Dymu słońce.:)

abnegat.ltd pisze...

Agregat, niestety, na żywo nie widziałem. Coponiektóre kawałki mają wymiatające.

Nika - to on jest Lorenc. Ale mi z Włoska bardziej pasuje ;)

Siwy Dym :D Mon dieu - tam się kiedyś strułem :DDD

kiciaf pisze...

A było takie miejsce gdzieś się nie struł? ;)

abnegat.ltd pisze...

...wszystko przez słaby żołądek?

Zadora pisze...

...i skłonność do infekcji?

Anonimowy pisze...

za słabe dezynfekowanie jedzonka? ;)

M

dotty pisze...

Za mało jedzonka a za dużo dezzynfekcji. ;)

abnegat.ltd pisze...

I strasznie bujało w samochodzie...
:/ :| :\

Anonimowy pisze...

a kto Was woził?
:D

pzdr Piotr

thalie pisze...

i drogi były dziurawe :)

Abi - miłego leniuchowania. Ja jutro pracuję :)

abnegat.ltd pisze...

...a zupa byla za slona :D

wszystkim leniuchujacym milego leniuchowania a pracujacym milej pracy