Dzisiaj blue hole. Czyli mekka samobojcow podwodnych wszelkiej masci. Masa roznych elitarnych klubow. Na przyklad klub 80 - trzeba zejsc na 80 metrow z 12 litrowa butla z powietrzem i przezyc. Albo elitarny klub setka. Ten akurat ma bardzo malo aktywnych czlonkow, wiekszosc legitymacji wydawana jest posmiertnie.
Klub 120 ze zrozumialych przyczyn jest klubem hipotetycznym.
Nureczki byly cacek. Co prawda moje wysluzone skrzydelko postanowilo sie czesciowo rozpasc pod woda, co obrocilo worek uniemozliwiajac wypuszczenie powietrza. Skonczylo sie na sforsowaniu wyporu pletwami, zejsciem na 30 metrow i pelnym
Drugi nureczek bez historii - zamiast wslipiac sie w komputer i manometr, ogladalem rybki. Nuda.
Jutro o 5 rano jadziem na to cholerne wraczysko. Na wszelki wypadek biore dwie 15 z nitroksem - jak by co to mam zwizualizowane malownicze wypierdzielenie sprzetu w wodzie i powrot na butli trzymanej czule w objeciach.
Bark mnie nap.dala. Musialem se cos naciagnac.
19 komentarzy:
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.Abi to jednak naprawde zblazowany abnegat. :) Jest naprawde extra.
O jak fajnie :-))) A Abi, Ty już coś pisałeś o tym skrzydełku, że cosik przy nim majdrowałeś ;-P
Abi, Kiciaf, pływajcie sobie chwacko w tym wielkim akwarium :-)
Ja bym chyba z wrażenia wypluła ustnik, bom były akwarysta ;-) nika
Kurcze, ludzie, ja też chcę!
To co? Kiedy jedziemy? ;)
pozdrawiam Piotr
ha,ha,ha wybierzmy się na wycieczkę sladami zblazowanego Abnegata :))))
najpierw trzeba rozpływać się od nowa, kursik strzelić i wtedy z butlą lub choćby ABC w ciepłej wodzie. O matko, już tą ciepłą wodę czuję na skórze (poważej termokliny)!
No właśnie, Abi, Kiciaf, tam jest termoklina?
wkurzony Abnegat?! niemożliwe! :)
Ale ja się dopiero co nauczyłam pływać w ogóle :)
tradycja-podrugiejstronielustra.blogspot.com/
ABI, dopiero teraz przeczytałem dokładniej opis Twoich dokonań :(. Ten bark, to mi wygląda na coś poważniejszego niż naciągnięcie. Teraz to już musztarda po obiedzie, bo zaliczyłeś T. ale przeanalizuj profil. Dołożyłeś w końcu spory wysiłek i zejście na 30m. Mogły Ci się bąbelki zalęgnąć.
Mam nadzieję, że tylko kraczę.
pozdrawiam Piotr
Zadora, kurs można zrobić tam, przyjemnie i rozrywkowo :) Nie leń się, :P popracuj nad kondycją i w drogę...
pozdrawiam Piotre
ps. Twój sąsiad :D
Piotr
ja się wcale nie lenię, właśnie sporo kondycji odzyskałem tyle, że nie mogę zakończyć letniego sezonu prac i nie mam kiedy się udzielać rekreacyjnie-towarzysko. Wolę chyba zrobić kurs na basenie w Polsce/Gdańsku, żeby nie tracić okazji lepszego pływania w ciepłej wodzie. Bo w zimnej wodzie to ja się już w życiu napływałem i mam uraz ;P
Ps. mój sąsiad to Romek ale on szybciej w butelkę zagląda niż w komputer ;)
o_O jakie bąbelki? Robaki? o_O Czy azot? o_O nika
He he (czyli hel hel). ROI Kiciaf to tez wyjatkowy luzak :) (roi za Basia Acapella: realowy odpowiednik internauty).
Nika, sam sobie winien jestem. Sprzer sie najpierq sprawdza a dopiero potem blogoslawi. O_o. Akwarystka bo nie olejanka? :/ :| :\
Greg, Piotr- toz wystarczy zgrac terminy ;)
Innesta, ten tego, niegodnym...
Greg termoklina b.wyrazna na 8 metrach. Nad jest 30, pod 27 :D
Edyta, nic mnie tak nie wpiernicza jak wlasne kalwctwo, szczegolnie to umyslowe. Howg.
Tradycja , plywanie do nurkowania nie jest potrzebne ;D Taka ciekawostka.
Dzieki za linka, bede kukal.
Piotrze, to chyba jest od szarpania butli ze stojaka. Bo nurek byl raczej luzik- no, moze z lekka zadyszka. Jak bym mial miec dcs-a od zadyszki to bym juz nie zyl :D
Tak jest Panowie - i Panie - brac plastiki, kase i w droge.
Nika, to takie raki- alkoholaki 0>o
linek do Tradycji
moze tym razem nic nie sknocilem
a moze teraz???
...uff...
Jutro bedzie cos wiecej. Dzisiaj padlem na pyszczydlo.
Abi, przypominam, że ja już raz odbyłam wycieczkę śladami abnegata ( po Lonynie ). :))))
Jaka olejanka? o_O Ja tylko rybki w komunistycznym akwarium komunistycznymi robakami na buraczkach hodowanych pasłam :-D Miałam welony, skalary, gupiki i takie z paskiem, kurde, ale nie neony, hmm, nie pamiętam. Tłukły się ze sobą :-D A, jeszcze ślimaka Kukuczkę, bo łaził po wężyku od natleniania i się chłop doigrał, po kolejnej takiej eskapadzie się nie obudził, jak go z powrotem do akwarium wrzuciłam. No i jeszcze miałam glonojady :-))) nika
Prześlij komentarz