Kiedyś tam, jeszcze chyba za czasów prehistorycznych, pokazała się praca ukazująca plusy znieczulenia miekjscowego, podawanego podskórnie bezposrednio przed zaszyciem rany. Zwyczaj w Polsce specjalnie sie nie przyjął. Ot, czasem ktos cos tam poda, ale zasadniczo raczej nie. Głównie z powodu niewielkiej skuteczności - toż w trakcie zabiegu chirurg zadaje uraz znacznie głębszy. Z drugiej strony cóż szkodzi podać kilkanaście mililitrów anestetyka działającego miejscowo... Toż każda ulga na wagę złota.
Chirurdzy rzecz jasna dzielą się na dwie grupy. W Jukeju ci, co dają miejscowe, są w przeważającej większości, lecz tu mamy różne podgrupy. Jedni wolą dziubnąć w okolice nerwu a drudzy nasiąknąć ranę. I tu dochodzimy do dania głównego. Mianowicie, w większości przypadków, chirurga cechuje taka, rzekłbym, zamaszystość. Zamaszyście chodzi, zamaszyście dyskutuje - i zamaszyście podaje znieczulnie miejscowe. Co, niestety, w większości przypadków oznacza collateral damages.
Mój ulubiony chirurg zabral się ostatnio do przepuklin. Pięć ich miał - alem mu jedną skasował, ot, nie lubię znieczulać pacjentów co to mają rozkurczowe powyżej 120. I każdemu z tych pacjentów pod koniec zabiegu znieczulił skórę. Bo nerwów on niestety nie widzi, więc ich nie dziabie, choć żem mu kiedys palcem pokazał, gdzie to jest. W efekcie dźgania otrzymalismy dwa piekne, pełne bloki nerwu udowego, z brakiem czucia i porażeniem mięśni. Co daje piećdziesięcioprocentowa skuteczność...
Tak dla potomności: zasadniczo noge unerwiaja dwa poteżne nerwy, jeden od strony pachwiny, m/w w miejscu, gdzie czuć tetno - to udowy - a drugi od strony pośladka - to kulszowy. ten pierwszy przebiega 3-5 cm pod skórą. No i jak się podaje bupiwakainę zamaszyście... Czemu nie robię sam? Bo musiałby biedak czekac pięć minut więcej pomiędzy zabiegami. A tak robi rach ciach, produkuje dwa porażenia i idzie w cholere. A my kwitniemy do ósmej.
Na szczęscie przyszła lista już jest przebukowana. Bedzie tego dobrego.
26 komentarzy:
Łaaa, a jak grube, na ile cm, są te nerwy udowy i kulszowy?
Ciekawość me żre :-)
nika
Takie tasmy jak nie przymierzajac trojzylowy kabel do betoniarki ;)
... ooo to (q)...rwa kulszowa, całkiem gruba jest jak "trojzylowy kabel do betoniarki ;)".
A co to właściwie ten "trojzylowy kabel do betoniarki ;)"?
Co?!
Abi, mówiąc o "zamaszystości" chirurga wykazujesz daleko idącą wstrzemięźliwość słowną. :)))
Grenska, taki kabel po byku ;[]
Akemi, trza sie miarkowac. Co prawda zaden chirurg jeszcze mi nie wylazl z ukrycia - wiec moze nie ma ich wcale - ale jak jest? I przeczyta? I sie w sobie zamknie??
;)
A- polska czcionka xD
Trójżyłowy...
"A co to właściwie ten "trojzylowy kabel do betoniarki"
Trójżyłowy
http://www.model-fan.com.pl/galerie/p/przewod-serwomechanizmu_4877.jpg
są jeszcze podobne ale nie poskręcane.
Swoją drogą to spore są te nerwy
Roksi
Na początku mojej nauki nie mieliśmy stymulatora. Skuteczność miałam podobną do Twojego chirurga:)
U nas jeszcze jest ogromne zaufanie do anestezjologa. Ile bym nie przygotowała środka znieczulającego, tyle podadzą...
Roksi, kulszowy to tasma 1,5x0,5 cm. Tak ze jest w co trafiac. A udowy podobnie, tylko bardziej okragly.
ML, przeraza mnie ten facet ;D
Abi: a może one, tzn te chirurgi są zamykane w klatkach/pudełkach. I tylko wyciągane, kiedy są potrzebne? ;)
Stąd na razie tu się żaden nie łodezwał? ;)
Nomad - nieee... Oni tacy sa niesmiali od malenkosci...
Ihaaaa, trójżyłowy kabel do betoniarki, hahaha, zdechłam :-DDD No w sumie całkiem, całkiem ten kulszowy. Ale gdyby go tak oskrobać, hmmm, to ja wiem? Nie znowu taki gruby zostanie, aaaaa.
nika
buehehe, ja się na chyruga przymierzam ;))
i w sumie muszę Ci rację przynać, niektórzy są tacy 'zamaszyści'. Co do znieczuleń przy szyciu to na bloku, jak pacjent ululany albo w podpajęczynówkę ukuty tom jeszcze nie widziała żeby dodatkowo znieczulać. Natomiast jeśli chodzi o szycie porozbijanych łepetyn to zdecydowanie zależy od stężenia alkoholu we krwi bądź odwrotnie ;)
A nerw kulszowy, mój ulubiony, na grubość kciuka Pudziana :DD
Pozdrawiam!
...w oskrobany tez trafi...
Kasia, pamietaj, ze kobieta-chirurg to chirurg, nie kobieta ;D
(zlosliwcy twierdzili kiedys, ze to swinka morska: ani swinka - ani morska; ale ze zlosliwcami nie ma co gadac).
Znieczulenie do ogolnwgo, jako poopwracyjna terapia p.bolowa. Tu jest dosc popularna.
To jest lepszy niż Robin Hood i Wilhelm Tell razem wzięci ;-)))
nika
A ten udowy to głęboko leży? bo jak kiedyś oberwałam w udo na treningu to tak pieruńsko zabolało, żem się podnieść nie mogłam
Roksi
Heh :) Abi, w następnym poście zrób atlas anatomiczny. Jak widać zainteresowanie tematem spore ;P
tylko w poście? od razu cały cykl a(b)n(eg)atomii ! ;) a co! chętnie powtórzę :)))
pozdrawiam - nemetka
3-5 centymetrów pod skórom? To u anorektycek ten nerw udowy jest juz chyba na zewnątrz uda :D
a propos anatomii - co prawda z biologii mialam piatki przez wszytkie lata edukacji ale po wizycie na wystawie 'Body Worlds' i obejrzeniu przekrojow, bylam zdziwiona, jak wnetrze czlowieka jest scisle upakowane. Na obrazkach widac, ze tu nereczka, tam plucko, ale w rzeczywistosci wszystko scisniete, przygniecione i wypelnione po brzegi.
tesknie wygladam kaganka oswiaty anatomicznej
z pozdrowieniami
Przyłączam się do próśb o anatomię według Abiego :-)))
A ja dziś zdałam egzamin dochotrski, ale medykiem nie będę ;-P
nika
Ja tam się nie przejmuję takimi opiniami ;) a tym bardziej tą 'świnką morską' ;)
Znieczulenie widać zależy od szpitala, pewnikiem gdzieś w tej pięknej Polszy tak robią jak w Jukeju ;)
Pozdrawiam cieplutko jak zawsze :)
Szlag mnie zarazzzz.... Zezarlo mi komenta.
W skrocie:
Nika: GRATULACJE! :D
Odnosnie anatomii - mowy nie ma :D Chyba, ze bym dostal jakiego udaru. Slonecznegi. Na co sie nie zanosi.
Sie ustosunkuje, jak do domu w koncu dotre ;)
w większości przypadków, chirurga cechuje taka, rzekłbym, zamaszystość. Zamaszyście chodzi, zamaszyście dyskutuje - i zamaszyście podaje znieczulnie miejscowe --- wszyscy bić mistrza?! ;D)))
Kobieta-chirurg? Miałam z taką kontakt (w miejscowym) w UK (wyciąganie drucika tycjanowego) - krucha, szczupła, elegancka (rysy 'hinduskie') --- nie wiem, czy zamaszysty zrobiłby tę przedatowaną* operację szybciej, sprawniej, mniej boleśnie --- ale przynajmniej zdiagnozowała (oglądając mnie "przez przypadek") i momentalnie naznaczyła operację. A inni upierali się, że drut ma zostać, choć na samym początku pouczono mnie, że będzie wyjmowany...
___
*3 tygodnie... tu siedział ponad 3 miesiące...
Prześlij komentarz