wtorek, 19 maja 2009

Blues o 4 nad ranem

- Abnegat?
- ..aaegat... – potwierdziłem zgodnie. Szlag trafił, która to jest? Czwarta w nocy. Miło.
- Daj ratownika.
W słuchawsce rozległ sie trzask.
- ..ossstassja, słucham? – miło wiedzieć że o tej porze wszyscy są przytomni inaczej.
- Pojedziecie do Osiedla. Bóle w klatce piersiowej. Pierwsza w prawo...
- ... ósmy dom po lewej – dokończyliśmy unisono. Odłożyłem słuchawkę i zacząłem się po omacku wbijać w buty.

Buty to najważniejsza cześć ekwipunku pogotowiarza. Warto każdy pieniądz wydać. Muszą być ciepłe żeby nie zmarznąc, wodoodporne żeby nie zmoknąć i przewiewne żeby się nie zaśmierdzieć. W dodatku powinny byc o numer za duże żeby można w nich doleźć do karetki nawet jak się założy lewy na prawy.

- Wyleczył byś tak raz a dobrze? – zagaił pokojowo Długi. -Toż wozimy go w kółko.
- Chciałbyś. A moje dziatki zamieszkają pod mostem – mruknałem znad zmienianych butów.
- Aż tak go leczyć nie chciałem. Włączyć sygnały?
- Eee.. O tej porze jedyne co spotkamy to dializacyjną. A od mrygotek dostane w końcu padaczki. Jak trza bedzie to sie włączy.
Długi zamielił kołami i pognaliśmy życie ludzkie ratować.

- Dobry wieczór, Abnegat. Co się dzieje?
- ...umieram – zapodał Radosną Nowinę szpakowaty jegomość.
- A po co?
- Słucham?
- Dlaczego szanowny pan umiera?
- Mam zawał.
Masz babo placek. Facet odwala ten sam numer za każdym razem. Wozi się go do SOR-u gdzie robią mu EKG (drugie, bo pierwsze wykonujemy w domu), enzymy, trzymają na obserwacji i z rozpoznaniem nerwicy psychosomatycznej wywalają do domu. Po czym tabletki ląduja w koszu, recepty w kotłowni i za dwa dni tango milonga zaczyna się od nowa. Co jest najbardziej wpieprzające w całej sprawie – nikt przy zdrowych zmysłach go w domu nie zostawi. Zawału za pomocą EKG wykluczyć się nie da. Objawy ma perfekto książkowe. Więc trzecim kryterium są enzymy które można wykonać jedynie w szpitalu. Dochtory na SORze straszliwie klną na durnego pogotowiarza co to znowu nerwice przywiózł – ale żaden mądraliński jeszcze nie wywalił typa na zbity pysk zanim nie dostał do ręki poziomu markerów. Pyskować każdy umie, wiem, bo jak trzeba to też potrafię, ale podbić się pod wątpliwą decyzją – ha, tu rączka drży niespodzianie. ZWD* uber alles.
Druga rzecz – jak go nie zawioze do SORu to będę jeździł w te i we wte do białego rana. To też wiem, bo go chciałem raz przetrzymać. Złamał mnie trzecim wezwaniem.

Na EKG nic, ciśnienie OK no to wio – MONA, wkłucie...
- Panie doktorze, wkłucie to mi na SORze założą – zapodał tekst szpakowaty. Noż do k.nędzy, co to jest – bar szybkiej obsługi?
- Pan tu się ładnie podpisze że nie wyraża zgody na założenie dostępu dożylnego – podsunąłem mu pod nos kartę wyjazdową. Czy ja wyglądam jak by mi to radość sprawiało?? Właśnie szkoli się nowa zmiana przyszłych ratowników, głównie mierzenie ciśnienia, EKG, wkłucia dożylne i tego typu czynności proste. Na kimś trzeba trenować.Powinni się ucieszyć z niepodkłutego nerwicowca...
--------------
*Protect Your Own Ass

16 komentarzy:

basia.acappella pisze...

To jeden z tych 10-20 procent ubarwiających życie przypadków?... ;/

Ech... mógłby choć wybrać lepsze godziny spektaklu...

dotty pisze...

Pewnie i mógłby, gdyby mu się nie wydawało, że umiera. ;)

Catta pisze...

coś na uspokojenie, skierowanie do psychiatry? (mam na myśli pacjenta oczywiście)...mam podobny, ale lżejszy przypadek u siebie w domu, jak zaczyna brykać - mówię, że to histeria i palcem pokazuję gdzie leży hydroksyzinum. Parę razy się wstydu najadłam na izbie przyjęć i basta.

sparxx pisze...

Boooskie! Podpisał...? :)

kiciaf pisze...

Przypomina mi się znajoma babcia, która twardo twierdziła, że ma raka spania... Umierała co chwilę, przez 5 następnych lat.
Cukrzyca to była.

abnegat.ltd pisze...

Basiu, to wlasnie ta grupa :[] Ale dwoje moich ukochanych pacjentow dalej czeka na natchnienie.

Docik, ale kurwadziad pieronski sam mowil ze sie zle czul od wieczora tylko "myslal ze mu przejdzie". To nie mogl tak jeszcze 3 godziny pomyslec?
;D

Catta, probowalem... W koncu mnie przekonal za 3 razem ze jednak nalezy go na SOR zawiezc :[]

Sparxx, podpisal. Ja w ogole jestem wyznawca zasady ze poza chorobami psychicznymi niebezpiecznymi dla otoczenia leczenie jest dobrowolne. To byl wyjatkowo wnerwiajacy typ
:D

Kiciaf, ja mialem takiego co mial raka i raczyce. Hospodyn pomiluj. A tak apropos ciucicy to moze zabic...

Michal pisze...

MONA hmm :) to jako zdrowy człowiek musiał się ciekawie poczuć. Może to lubi i dlatego tak was wzywa :))

abnegat.ltd pisze...

...tlen dostał...
...bida jest...
...nitro na kartki...
...aspiryna - biała śmierć...
...a morfiny gadowi nie dam choćby naprawde miał ten pieprzony zawał...

...grrr...

eee-live pisze...

Abi no jak to tak można się denerwować jak chłop miał zawał ;) Tylko że jak już go miał kilka razy to lepiej do kardiologa by poszedł a nie biednych karetkowców po nocach ciąga i pospać nie da :D

abnegat.ltd pisze...

EL, rzekłbym tak - chłopu sie nudzi to i po pogotowie dzwoni. To taka godziwa, darmowa, bezalkoholowa rozrywka...

Anonimowy pisze...

dobrze sobie przypadłość wymyślił, sprawdzić do końca się nie da, a wyrzuty sumienia gwarantuje ;)
ładny tytuł, dobrze mi się kojarzy :-)
metaksa

helga pisze...

a rtg Th mu robili? problemy w krgTh też mogą przynosić podobne objawy: kłócie za mostkiem, itd...moją pacjentkę też dwa, trzy razy pogotowie wywiozło, a potem właśnie okazało się, że to tylko problemy z kręgosłupem piersiowym...

eee-live pisze...

Abi a to nie można zrobić żeby nie była to bezpłatna rozrywka? Mi to zawsze mówili że jak nie ma potrzeby wzywać karetki to się nie wzywa :) I tym oto sposobem nawet na SOR jadę dopiero z głową pod pachą ;)

abnegat.ltd pisze...

Metaksa, jak to było?
...może sen przyjdzie...Helga, jemu chyba zrobili totalnie wszystko. A ten dalej miał bóle zamostkowe.

Był taki moment że mielismy prawo pisać rachunki dla bezsensownych wezwań. Ale ten kij ma dwa końce - tak jak 20% pacjentów jest zarazą i zmorą życia pogotowiarza - tak 20% doktorów nadaje się z założenia do odstrzału. I w ich rękach rachunek stał się symbolem władzy i środkiem ucisku :[]

dotty pisze...

Tak źle i tak niedobrze. Trzebaby jakoś te 20% społeczeństwa oddzielić. ;D

Magda pisze...

..."może mnie odwiedzisz"... No i tak "telepatycznie, telefonicznie" wywołał i odwiedzili :).