sobota, 5 grudnia 2009

Koncepcja czasu

Lista była nierealna od samego poczatku. Pomijam fakt pięciu zabiegów od 1 do 5 po południu - ale zmieścić w tym 3 pełne deszrotyzacje zakrawało na żart ponury. Z listami tego typu ubaw jest po pachy: nikomu sie robic do północy nie chce - bo patrząc na wyczyny mojego kolegi zębodoła* z poprzedniego razu północ była dość oczywista - ale nikt oficjalnie nie zaprotestuje bo to jest przeciwko naszej polityce co to Wspiera Pozytywne Podejście Do Pracy, Ceni Zaangażowanie i Szanuje Diversity. To ostatnie chyba przpisali ze szkolenia antyrasistowskiego jaki każdy jest tu zobowiązany przejść raz na dwa lata.

Po czym zaczynają się podchody - a może byś Abnegaciku Puszysty zwalił pacjenta? Przecież nie zdążymy? Tym razem się nie dałem. Chcecie se zwalać - to na własny rachunek. Ja za czarna owcę robić nie będę - żeby mnie potem miała moja manago z wyrzutem w oczach pytać czegoż ja zwaliłem pacjenta o ósmej? Że to wbrew policy jest? No, wbrew - ale przecież pacjent był na liście? Ale lista była nierealna. To musisz pracować szybciej. Szybciej się nie da. Jak to nie da - a gdzie pozytywne podejście do pracy? I tak dalej.

Święty by zatlukl krzyżem zdjetym z własnych ramion.

Jako że święty nie jestem, w dupie mam rachatłukum. Mordowac sie prosze bez mojego udziału.

Myslałem że skończy sie na narzekaniu, ale nie. Jedna z najbardziej operatywnych i sensownych pielęgniarek jakie tu widziałem policzyła na palcach czas, zobaczyła rzeczona północ, i gdy tylko pacjent pokazał się w drzwiach, przeprosiła grzecznie i wysałała go do domu.

Tu mi sie przypomina bajka o 10 reniferkach co to ich jest coraz mniej - tytułu nie pomnę bo po Niemiecku.

Polazłem w czasie wolnym sprawdzić przedostatnią na liście - a tu dzonk. Litem leczona. Z tym ścierwem jest trochę kłopotu. Indeks terapeutyczny jest szerszy niz margines bezpieczeństwa, nawet płynoterapia jest w stanie zaburzyć poziom litu w surowicy, modyfikuje - lub sam jest modyfikowany - przez połowę leków w jadłospisie... I ja to mam znieczulać w DCU o 5 wieczór? No ja sie grzecznie pytam czy kogos pojebało do reszty?? W dodatku kobiełka wpiernicza diclofenac, co zdecydowanie zaburza metabolizm litu podnosząc jego poziom. W tym przypadku mój pacjent powinien być nieco splątany - do śpiączki i zgonu włącznie - ale jak ja to mam odróżnić od przeżarcia się morfiną, którą sobie ciumka na bóle w krzyżach?

I kto to jej wszystko tak pieknie ustawił?

Ogladnąłe, zakwalifikowałem, siedzę na sali i czuję że chyba mi sie coś w mózgu obluzowało. Wróciłem, grzecznie wyjaśniłem o co się rozchodzi, napisałem list do dżipa i wysłałem kobiełke do domu.

To z pięciu reniferków zostały trzy.

Które zębodół robił do wpół do szóstej.

Na studiach powinni wprowadzić obowiązkowe zajęcia w randze egzaminu dla przyszłych chirurgów pt „Koncepcja czasu”.
Proponowałbym zawrzeć nastepujące tematy:
„Zegarek. Ile minut ma godzina. Teoria i ćwiczenia praktyczne.”
„Układ dzisiętny jako podstawa układu SI. Tuzin, mendel, kopa - jednostki obce, częściowo nieznane. Dlaczego godzina NIE ma 100 minut.”
„Dlaczego zabieg nie trwa tyle ile trwa zabieg.”
„Co sie dzieje na sali operacyjnej zanim zacznę wywijać nożem.”
„Jak wkurwić anestezjologa - przykłady i ćwiczenia praktyczne. Studenci bez kasków i ochraniaczy na narządy rozrodcze nie zostana wpuszczeni na zajęcia.”
„Co się dzieje na sali operacyjnej gdy przestane wywijać nożem.”
„Dlaczego pacjenta nie można wyrzucić z bloku po założeniu ostatniego szwu.”
„Siniaki i podbiegnięcia krwawe - zaopatrz się sam. Praktyczny poradnik postepowania w nagłych wypadkach.”
„Co to jest oddychanie i dlaczego człowiek musi to robić - ćwiczenia w podgrupach. Studenci z chorobami układu oddechowego nadal sa zobowiązani do uczestnictwa. Katedra Anestezjologii zapewni niezbędny sprzęt i środki do zabezpieczenia ćwiczeń.”
„Słowa są jak kule. Opis przypadków uszkodzeń ciała powyżej siedmiu dni kulami ortopedycznymi.”
„Układanie listy operacyjnej - co to znaczy "margines bledu".”
„Dlaczego pacjent jeszcze nie spi? i inne inteligentne pytania - czyli jak nie zrobić z siebie kompletnego debila w obecności swoich współpracowników. Dyskusja panelowa.”

--------------
*To niestety nie jest mój ulubiony zębodół tylko zupełnie nieulubiony.

22 komentarze:

Marian M.D. pisze...

No niestety, na studiach takiego predmiotu nie będzie, bo sami maja problem z koncepcją czasu...Na przykład "Dlaczego rocznego materiału z fizjologii nie da sie przerobić w jeden semestr?" A taką to koncepcję wymyslono sobie u nas z okazji dziuuuuuuury budżetowej.

Anonimowy pisze...

Abi, echhhh, chyba będę musiała wziąć ibuprofen, tak mnie mięśnie od śmiechu rozbolały :-DDD nika

Anonimowy pisze...

Tego rodzaju szkolenia powinny być obligatoryjne dla manago maści wszelkiej.

Dla moich pytanie dodatkowe: dlaczego człowiek spać czasem musi, pomimo stosowania na nim zabiegów motywacyjnych w postaci (pochwał, premii, wjeżdżania na ambicję, skomlenia itp.)?

Stwierdzenie: "dasz sobie radę" powinno być managom wszelkim zakazane.

Żeby nie było:), lubię swoją pracę, ale poczucie czasu jest talentem niezwykle rzadkim również wśród moich kolegów.

GoS

Szaman Galicyjski pisze...

Ty masz dobrze, Abi. Ja musiałbym zacząć od szkolenia "Czym różni się zegar od kalendarza - esej plus samodzielna praca na minimum trzech przykładach." Ale przyznaję, że wszędzie chirurdzy pracują tak samo, erpe czu ukej. Może jakaś międzynarodowa konferencja na linii zmiany daty?

Anonimowy pisze...

hehe...odwieczne walki dwóch stron zasłonki;) i ich zakrzywione czasoprzestrzenie;)

M

Anonimowy pisze...

No to może trza zlikwidować zasłonkę? ;-)
A po co ona w ogóle?
nika

kiciaf pisze...

Abi Puszysty .Nie moge ! :)))

luc.as pisze...

Cały czas goni nas...

inessta pisze...

ja poproszę jeszcze zajęcia fakultatywne dla pacjentów pt: "dlaczego 15 minut spóźnienia robi różnicę?" i "jak wystrzegać się wkurzania personelu czyli wykaz słów i stwierdzeń zabronionych w obecności personelu medycznego".

Anonimowy pisze...

@nika zasłonka to bariera krew - mózg ;) albo jak kto woli granica między rzemiosłem a sztuką;)
a w ogóle to się dogadują, głównie w sferze plot i ploteczek...siedzą na tym bloku, niby stłoczeni w jednym miejscu a zawsze doskonale się orientują co w szpitalu piszczy...;) skarbnica wiedzy
M

abnegat.ltd pisze...

Zuosiol, chcesz powiedzieć że teraz fizjologie wbijają do łba w 4 miesiące? Intrygujące :D

Nika, miłego. Śmiech to zdrowie jest - endorfiny sie wydzielają i człowiek żyje dłużej ;)

GoS - dalej twierdze że najlepszy jest drewniany trep :D

Szaman - to jest problem nierozwiązywalny. Możemy sie zagryźć - albo olać urinae calor. Mam zupełnie stoickie podejście - Ptysiek i tak z kolacja czeka :)

M - no właśnie. Toż problem istnieje od zarania dziejów ;)

Nika, nie da rady - ta zasłonka zwana jest barierą krew-mózg ;D

Kiciaf, chudy to ja raczej nie jestem ;)))

Lucas - bo człowiek nie wie czasem
na co go stracić...
I trututu na trąbce spod grzywy rozwianych włosów czyli pszczólek maj w całej krasie ;)

Innesta - dodaj jeszcze: "Czytanie instrukcji ze zrozumieniem", "Dlaczego należy stosować sie do poleceń" i "Przychodzenie do lekarza a olewanie poleceń - czyli jak szybko wrócić na stołówke szpitalną".

M - no właśnie - uprzedziłaś mnie :D

Anonimowy pisze...

Aaaaaa :-) Nie ma to jak spytać fachowców :-))) nika

Anonimowy pisze...

Abi, drewniane trepy posiadam. I w takim razie nie zawaham się ich użyć:)

GoS

Marian M.D. pisze...

Abnegat, dokładnie tak. Wykłady są caly rok ( ale dwa razy wiecej ich w stosunku do lat ubiegłych) a ćwiczen jest tylko połowa i wszystkie w drugim semestrze. (UMED Łódź)

Mam nadzieje ze po naszych protestach nastepny rocznik znów będzie miał normalnie.

Anonimowy pisze...

@zuosiol...o w mordę jeża:/ w takim tempie to fizjologią chyba będziecie womitowac do szóstego roku.Zwariujecie, normalnie zwariujecie.


M

Anonimowy pisze...

Abnegaciku Puszysty -> Ty to masz nerwy, nie ma co :D

Natomiast z tym zdaniem śmiem polemizować:
"Jako że święty nie jestem, w dupie mam rachatłukum. Mordowac sie prosze bez mojego udziału".

Dlatego, że jesteś święty masz w części zadniej to i tamto.


Jesteś taki święty w wersji ZEN
Pozdrawiam życząc
uroczej niedzieli
- e.

abnegat.ltd pisze...

DZIZZAZZZZZzzzz...z.

Notki nie bedzie

Sasiad niby angol a leb am jak sklep

W najlepsyzm razie jak mnie kac puści to będą pienia anielskie

Albo opis imprezeszszki.


Howg
Yours truly

abnegacik puszkowy

Anonimowy pisze...

No tak, Mikołajki a tu czytelnicy notki nie dostali. Ten sąsiad to tak specjalnie ... :) teta

Greg pisze...

"...w dupie mam rachatłukum" - no to ja się nie dziwię, że notki nie będzie, z czymś takim trudno usiąść do komputerka :) Wyrazy głębokiego współczucia, choć w bólu nie będę się łączył. Ale masz też coś extra na mikołajki ;)

Anonimowy pisze...

Bo ten sąsiad to może jakiś potomek w prostej linii Wikingów? W końcu tamci często gęsto Anglię nawiedzali? ;-P
A na czym on (sąsiad) zaprawił swój łeb? nika

Anonimowy pisze...

Abnegacie i Szamanie, macie szanowni koledzy racje, plany operacyjne i operatywa oraz ogolne mniemanie kolektywu nt. czasu pracy wszedzie takie samo. Ostatnio otrzymalam plan operacyjny na godzin 11. Niejednokrotnie zastanawiam sie tez, po co pisac, ze poczatek zabiegu o godz. np. 8:oo skoro pan radiolog do stentu albo pan okulista zjawia sie uparcie dopiero o osmej w drzwiach szpitala. Szczegolnie to mile biorac pod uwage, ze pacjent byl w szpitalu o 6:30, a ja najpozniej o 7 rano....I tao wszystko w ramach cudownej niemieckiej wydajnosci. Ale niektore rzeczy fajne tu maja...

abnegat.ltd pisze...

Teta, co robic ;) alem sie poprawil.

Greg, bo to bol jest egzystencjalny :P

Nika, zdecydowanie Wiking. Prawie 190 wzrostu i 120 kg wagi - bo sie odchudza... A raczylismy sie porto. Mniammm:)

Anonimie, to jest wszedzie. Operacja ma wystartowac o 8 a ten przylazi 8.15 do szpitala. Po czym wlazi na sale i zaczyna ludzi popedzac. No i sie to skonczylo ostatnio zjebka - otrzymal uprzejma informacje ze czekamy juz pol godziny na niego i sie zamknal.
Drewniany trep...