Motto: aborygen kupił sobie nowy bumerang. Był bardzo szczęśliwy do momentu, gdy okazało się, że nie jest w stanie wyrzucić starego.
Z pacjentami podobnie. Przyjdzie, wygeneruje ciśnienie urywające łeb, niby człowiek szcześliwy jest, bo go może zwalic z powodu nadciśnienia, ale wracają potem jak te cholerne bumerangi. W dodatku trzeba sie orobić nad pisaniem listów do dżipa, co mi regularnie zaczyna burzyc krew.
Klasyczna sekwencja listów oficjalnych wygląda tak:
Szanowny Panie Dżipie. Jesteśmy bardzo wdzięczni, ze nam pan pacjenta przysłał. Co więcej, pacjenta owego ogladnął był (dla nie-Małopolan: obejrzał) chirurg i z zachwytem szczerym zgodził się mu nóż wrazić. Niestety, ku naszemu utrapieniu wielkiemu, pacjent wygenerował z siebie dzisiaj na mój widok 250/150, dzieki czemu nie mogłem go znieczulić. Proszę o objęcie leczeniem i poinformowanie nas , kiedy mu się nerwy naprawia w stopniu wystarczającym do wysłychania Strasznej Opowieści Anestezjologicznej Grozy. Z Poważaniem. Anastazjolog.
Dżipy sa tu bardzo sumienne, więc jakis mw. miesiąc później możemy oczekiwać następującej odpowiedzi:
Szanowny Panie Chirurgu. Pański anestezjolog nie znieczulił pacjenta z powodu nadciśnienia, w związku z czym zabrałem się za niego z animuszem. Trzykrotnie wezwany, miał ciśnienie zmierzone, któreż było w normie. W zwiazku z powyższym wysyłam go powtórnie do zerżnięcia. Z poważaniem. Dżip.
Szanowny Panie Dżipie. Bardzo dziękuję panu za tak troskliwe zmierzenie pacjentowi ciśnienia, w dodatku trzykrotnie. Pacjent ów przyszedł dzisiaj by się zoperować, jednakże ciśnieniomierz wykazał 260/160, co niejako nie pozwala mi, mimo najszczerszych chęci, znieczulić go do zabiegu. Uprzejmie proszę o korektę leczenia i poinformowanie nas, kiedy pacjent będzie gotowy do zabiegu. Z poważaniem. Anastazjolog.
Szanowny Panie Chirurgu. Pan Pacjent był u mnie powtórnie, badania ciśnienia wykazały, ze jego lecznie jest wystarczające. W związku z powyższy wysyłam go powtórnie do zabiegu. Dżip.
Szanowny Kolego Anestezjologu. Pacjent zdecydował się na zabieg w znieczuleniu miejscowym. W związku z powyższym wykonam go w najbliższą środe. Chirurg.
Drogi managerze. W związku z nagłą sytuacją losową prosze o udzielenie mi urlopu w trybie nagłym w najbliższą środę. Anastazjolog.
Abi! Dziękuj Bogu, że cię tu nie było! Pacjent, co to miał pypciektomię w miejscowym, najpierw zaczął głupio gadać, potem padł, zarzygal się, zatrzymał - na szczęście po resuscytacji leży teraz na pobliskim OIOM-ie. Cheers. Zaprzyjaźniony Nurs.
Drogi Doktorze. Ponieważ zakwalifikował Pan Pana Pacjenta do zabiegu, prosze o przesłanie dokumentacji medycznej oraz kopii pańskich listów do dżipa, dotyczących ww. Pana Pacjenta. Z poważaniem. Solicytor.
THE SUN: ANESTEZJOLOG MORDUJE PACJENTA!
Jak dowiedziliśmy się wczoraj, pacjent, który miał operację pypcia na dupsku, zmarł w szpitalu, nie odzyskawszy świadomości. Proces oskarżonego o zaniedbanie anestezjologa rusza w poniedziałek. Będziemy śledzić z uwagą tą jakże bulwersującą sprawę.
---------
PS. Wszelkie zbieżności są przypadkowe, a opisana historia - absolutnie i całkowicie nieprawdziwa. Od A do Zet.
18 komentarzy:
A to czemu Dżipa za łeb nie biorą, tylko anestezjologa i chirurga się czepiają?
nika
Anastezjolog to kolega ortodęty?:)
Pat/iritis
Korespondencja rodem z mojego szpitala uniwersyteckiego. z tym, że u nas wiadomo już od kogo listów należy unikać i za szybko nie otwierać :]
Nika, po to je amestezjolog - zeby bylo na kogo zwalic ;)
Pat, i dyrektora dupartamentu ;)
Erjota, po jakims czasie czlowiek odruchowo wie kiedy dostac sraczki xD
No masz babo placek, inne zawody mogą zastosować wierszyk dosłownie:
"Za 5 trzecia bierz kapotę,
sraj na szefa i robotę.
Tak dożyjesz starczej renty,
nigdy w dupę nie kopnięty",
a na Was się wyżywają :-/
nika
Nika, dlatego jestesmy strasznie dozarte skur.czybyki. Zeby se nikt nie myslal ;)))
Hahahaha, bardzo dobrze! Radzicie sobie :-)))
nika
Abnegacie
Ale czemu do Dżipa piszesz Ty, a Dżip odpowiada chirurgowi?
Rodzima korespondecja między lekarzami:
Lekarz POZ do endokrynologa
"podejrzenie nadczynności tarczycy"
...kilka miesięcy później...
Endokrynolog do POZowca
"DGN: cukrzyca"
I wszystko jasne :)
Abi, człekiem genialnym jesteś.
Stwierdzam to obiektywnie, mimo przejściowych problemów ze złapaniem oddechu w czasie czytania. Gdyby tak te teksty trafiły na papier, w twardej okladce najlepiej.
No i pielęgnuj dalej swój instynkt samozachowawczy. :)
Trzymaj się ciepło.
Iwona K
Gorzej jest kiedy zamiast listów wysyłają studenta jako posłańca. Akurat raz mi się zdarzyło i nauczyłem się ze lepiej posłańcem nie być, bo wiadomo z historii, że to właśnie oni byli nadziewani na pal w przypadku złych wiadomości:]
ML, za cholere tego nie rozumiem. Zwis meski odposuje mi w trzeciej osobie - on. No normalnie :D Wyslalem kiedys do kardiologa - via dzip - faceta co to mial co trzeci QRS z komory. Ale pechowo na EKG byla tylko jedna ekstra. Pajac mi odpisal ze jest perplexed i za cholere nie rozumie czego ja do cholery chce...
Iwona, biureczko juz mam. Jeszcze tylko sprzet do pisania - i faktycznie popelnie zbrodnie przeciwko jezykowi polskiu. Moja polonistka sie wykopyrtnie.
Erjota, latanie ze zlymi wiadomosciami po uczelni swiadczy o braku instynku! Dzizazzzz... Polecam "ZWD wedlug najlepszych wzorcow anestezjologicznych" xD
A o kim w końcu napisali w gazetach i kogo na koniec zamknęli za nieumyslne? Inessta
Do Pat !
Ja Cięż proszęż !
Uczęszczam do poważnego ORTODĘTY. Jak mi się teraz na jego widok morda z głupia roześmieje, to mogę zostać pacjentem przekierowanym do psychiatry, z listem polecającym rzecz jasna.
Pozdrowienia dla Anastazjologa postępowego
Modo
Innesta, sledza ;)
Modo, nie wiem jak teraz sie odpozdrawia postepowo... Ale kwach... xD
Prowadząca zajęcia dziś rano jak sobie to czytałam mało mnie nie wyprosiła takem się zaśmiewała :D
Jak Cię nie uwielbiać ja się pytam ;)
Abi, perspektywa ewentualnego wykopyrtnięcia polonistki stanowi chyba dodatkową zachętę do podjęcia trudu.
Oczywiście wirtualnego wykopyrtnięcia, bo cóś mi się wydawa, że serce masz - wbrew pozorom - miętkie i nawet najokropniejszym belfrom źle nie życzysz.
Iwona K
Sun to by napisał coś w stylu: polski konował pacjenta zamordował;) stąd wiadomo, że historia nieprawdziwa:)
Prześlij komentarz