Po prawdzie te fotki to kwintesencja edukacji, gdzieś tak od końcowych klas liceum. Potem to już mniej więcej tak wygląda na studiach, na kursach, na doszkoleniach :)
Zjazd byl mily. Zawszec to przyjemnie plawic sie i nasiakac wiedza wielkich tego swiata.
A odnosnie pubu - po raz pierwszy od pieciu lat trafilem do takiego, ktory moglby byc nazwany tegoz pubu idea: nieco mroczny, z wygodnymi stolikami, z whisky (kto pije to cholerstwo bedzie wiedzial co znaczy Laphroaig - m/w 30 dkg asfaltu rozpuszczone w 50% spirytusie), z mlodziencami trzema wyrzynajacymi ponurego bluesa w mily choc nie do konca profesjonalny sposob...
Laphroaig. Oesu. Jak Dochtor otwiera butelkę, to ja uciekam z pokoju :-)))) Zajzajer straszny! Edynburg uwielbiam pasjami. Mogłabym tam spokojnie zamieszkać, ale się niestety na to nie zanosi. A szkoda.
Nasz rodak, fotograf Maciej Dakowicz przez pięć lat robił zdjęcia w Cardiff i stworzył "Cardiff po zapadnięciu zmroku":)
Jak można przeczytać na portalu tvn24: "Prace zostały zaprezentowane we Francji na Międzynarodowym Festiwalu Fotografii Prasowej w Perpignan i nagrodzone owacją na stojąco."
Daisy, Dohtor wzbudzil moj szacunek... Ponoc Ardberg 10 to jeszcze wiekszy lizol, ale to cudenko mi wystarcza. Mam wersje 48%, quarter barrel - ponoc dla wzmocnienia smolowatosci trzymaja toto w maluskich beczkach 8/ A druga nabyta droga kupna jest 15 Balvenie, single casket - mniej lizolu, w smaku troche gorzkiej czekolady - malmazja :D
K_ba_a, zdjecia mniem :) Moje ulubione - ten facet, pracujacy nad zachowaniem porzadku, probujacy polozyc paczke po pizzy w koszu.
9 komentarzy:
Ahahaha, i wszystko jasne :-)))
nika
Pomroczność jasna:-))
Po prawdzie te fotki to kwintesencja edukacji, gdzieś tak od końcowych klas liceum. Potem to już mniej więcej tak wygląda na studiach, na kursach, na doszkoleniach :)
Zjazd byl mily. Zawszec to przyjemnie plawic sie i nasiakac wiedza wielkich tego swiata.
A odnosnie pubu - po raz pierwszy od pieciu lat trafilem do takiego, ktory moglby byc nazwany tegoz pubu idea: nieco mroczny, z wygodnymi stolikami, z whisky (kto pije to cholerstwo bedzie wiedzial co znaczy Laphroaig - m/w 30 dkg asfaltu rozpuszczone w 50% spirytusie), z mlodziencami trzema wyrzynajacymi ponurego bluesa w mily choc nie do konca profesjonalny sposob...
Az zal wyjezdzac :)
Laphroaig. Oesu. Jak Dochtor otwiera butelkę, to ja uciekam z pokoju :-))))
Zajzajer straszny!
Edynburg uwielbiam pasjami. Mogłabym tam spokojnie zamieszkać, ale się niestety na to nie zanosi. A szkoda.
à propos zachowań "homo sapiens + alkohol".
Nasz rodak, fotograf Maciej Dakowicz przez pięć lat robił zdjęcia w Cardiff i stworzył "Cardiff po zapadnięciu zmroku":)
Jak można przeczytać na portalu tvn24:
"Prace zostały zaprezentowane we Francji na Międzynarodowym Festiwalu Fotografii Prasowej w Perpignan i nagrodzone owacją na stojąco."
Oto kilka fotografii.
http://www.dailymail.co.uk/news/article-1182373/Welcome-binge-Britain-Polish-photographer-documents-years-drunken-revelry-Cardiff.html
Na zdrowie!
Aż brakuje magicznego 'Lubię to!' ;D genialny skrót wydarzeń ;)
Daisy, Dohtor wzbudzil moj szacunek... Ponoc Ardberg 10 to jeszcze wiekszy lizol, ale to cudenko mi wystarcza. Mam wersje 48%, quarter barrel - ponoc dla wzmocnienia smolowatosci trzymaja toto w maluskich beczkach 8/
A druga nabyta droga kupna jest 15 Balvenie, single casket - mniej lizolu, w smaku troche gorzkiej czekolady - malmazja :D
K_ba_a, zdjecia mniem :)
Moje ulubione - ten facet, pracujacy nad zachowaniem porzadku, probujacy polozyc paczke po pizzy w koszu.
linek przerobiony na klikany
Kasiu, Panbuk Bron!
Ja jestem fejs-zbok-free;)
Prześlij komentarz