Idzie nowe. Agencja Dbająca o Bezpieczeństwo Pacjenta Na Sali Operacyjnej wyprodukowała kolejny papiór. Mianowicie kto i kiedy ma sprawdzać, zeby pacjent obudził sie z własciwa noga oberżniętą. Z czego śmichów nie ma co robić, bo nie dość że mu nie upitolili chorej to w dodatku nie ma teraz zdrowej. Papiór jest niesamowity, wszystko kawe na ławe wykłada - pacjent po przewiezieniu na salę operacyjną ma byc sprawdzony przez cały zespół, a każdy sparawdza każdego. Znaczy, ja mam sprawdzaać chirurga czy nie wyrzyna przypadkiem sledziony miast tarczycy, a on mi patrzy na gazy. Pielęgniarka sprawdza nas wszystkich a my ja do kupy. Miodzio.
Najbardziej podoba mi się, że muszę zawiadomić wszystkich obecnych na sali operacyjnej, ze uszczelniłem gardło po intubacji. czyli załozyłem tzw. „throat pack”. Rycze więc teraz przy każdych zębach throłpak!!! tak, zeby nawet Rodney wiedział, ze pacjent go ma. Co prawda jest to nasz zarzadca i główny strażak, ale nigdy nic nie wiadomo. Gość jest bardzo obowiązkowy, wypierdziela nas z budynku raz na pół roku w ramach tzw. ćwiczenia ppożarowego - ale tu znów widać, że w Jukeju żartów nie ma. Jakoś sobie nie przypominam, żeby nam kiedykolwiek szpital ewakuowali ćwiczebnie, choćby w połowie.
Porannie zoperowalismy dwa bzdety po czym po południu przyszedl prawdziwy Prostonóg - czyli z łacinnego ortopeda. Uwielbiam gościa. Wpada na sale spóźniony i zaczyna wszystkich poganiać. O przyczynach spóźnienia nic nie mówi, bo i tak go wszyscy widzieli, jak perrorował cos na korytarzu przez komórkę. Jak rodzić pragnę, brytolski naród ma święta cierpliwość. Anestezjologicznie było śmiesznie, bo wszyscy pacjentci byli po citalopramie albo prozacu - straszliwie to uodparnia ludzi na moje paskudztwa. Co ma jak zwykle dobre i złe strony - wymagaja końskich dawek, ale budzą się jako te skowroneczki.
Może jaki dżim? Przydało by sie - niedługo uzyskam najniższy stosunek objętości do masy, co w przyrodzie zapewnia jedynie kształ kuli.
14 komentarzy:
Abi, to, że rykniesz w eter "throłpak" może spowoduje obudzenie reszty personelu? No bo właściwie po co taki manewr wojskowy?
PS. A operatorzy w Jukeju znają się na gazach, czy dopiero zamierzają się podszkolić zanim zaczną kontrolę kontrolujących? :)
Akemi, zdazylo sie widocznie, ze pacjent mial throłpaka, pojechal na wybudzeniowke, tam pielegniarka wyjela mu rure - a gaza go udusila... Czy co...
Ja tam swoich oddaje dopiero po wyjeciu rurki/elemeja i sprawdzeniu czy dychaja ;)
Ciekawe, Abi. Moi wyrwizęby sami wkładają i wyjmują trołpak, informując o tym wszystkich bardzo dokładnie. A ja tylko odchaczam na mojej karcie oba fakty.
@akemi: tak właśnie było, jako rzecze Abi, oby żył wiecznie. Po usunięciu rurki na wybudzeniówce trołpak udusił pacjenta, a jednemu nawet pewien bardzo rozentuzjazmowany beżowy wepchnął go do tchawicy podczas re-intubacji. Boskie.
weryfikacja: emingri. Emily Green?
U mnie jednemu wkladam - a drugi sobie sam. Co kto lubi ;D W ten bezowy horror uwierze - dlej twietdze, ze wiekszosc z nich przyjezdza do Jukeja po dwutygidniowym szkoleniu u wujka weteryniarza, a Xerox to podstawa w uzyskaniu dyplomu.
BTW, Abi, czy wiesz, że od czasu wprowadzenia tego papiura, w jednym z ośrodków pewnej prywatnej firmy medycznej, której nazwa zaczyna się od R. (dla ułatwienia podam, że z siedzibą w Australii), w ciągu jednego miesiąca zoperowano dwa razy przepuklinę po niewłaściwej stronie?
To jest moje prawo, które mówi, że suma uważności w grupie jest stała. Jeżeli mam coś sprawdzić ja i tylko ja, to sprawdzam na 100%, a jak co ważnego, to na 200%, czyli jeszcze raz. Wiem*), że parę razy w życiu, z powodu pośpiechu i/lub zmęczenia pomyliłem leki i stałem z dwiema strzykawkami pełnymi przezroczystego płynu nie wiedząc, co jest co. Gdyby patrzyła mi na ręce druga osoba, pewnie by zauważyła, że przed nabraniem drugiego leku nie oznakowałem pierwszej strzykawki. Ale jeśli miałoby to robić osiem osób, to już nie byłbym taki pewny, czy efekt nie byłby taki sam, jakby nikt nie patrzył. Suma uważności jest bowiem stała. Ja sprawdzam na 100%, osiem osób też na sto, ale każda na 12,5%. Bo przecież inni patrzą. I szansa na błąd rosnie, a nie maleje.
__________
*) pewnie było tego więcej, ale nie wiem, na szczęście
He he - dobrze, ze ta firma na R nie ucina nog... Prawo wielkich liczb zastosowane w medycynie jest okrutne. Z drugiej strony to jest tak, jaki mi sie udalo zrobic blok miedzyblaszkowy do cc. Rozumiem, ze odkad zaczelismy stosowac pencil pointy, ryzyko nieco wzroslo, ale dlaczego moj pacjent?
@Szamanie,
Ja znam takiego doktora od anestezji, który gdy stawał sam do zabiegu, bo musiał (a musiał dlatego, że było więcej zabiegów na cito niż doktorów na bloku) to nic sobie nigdy nie podpisywał, żadnej strzykawki, żadnego plasterka i wszystko wiedział, gdzie co jest i nikt mu na ręce nie patrzył. Nikomu z pacjentów nigdy się nic nie stało, ale ja w życiu, ale to w życiu nie chciałabym być na miejscu operowanego pacjenta. A doktor? Cóż, może to talent wrodzony, a może skrajna niesubordynacja zawodowa. ;))
Za to zazwyczaj był dobrze pooblewany kawą i zawsze wiedział co w świecie piszczy na podstawie czytanych czasopism.
Zgadzam się z tym, co mówisz, że im więcej luda do pilnowania siebie nawzajem, tym gorsze rezultaty. To tak jak z tymi kucharkami i ich sześcioma garami. Zawsze kilka z nich może zajrzeć do jednego gara, a do drugiego żadna.
@Abi, chce żyć wiecznie? ("tak właśnie było, jako rzecze Abi, oby żył wiecznie.")
raz na pół roku w ramach tzw. ćwiczenia ppożarowego - ale tu znów widać, że w Jukeju żartów nie ma. Jakoś sobie nie przypominam, żeby nam kiedykolwiek szpital ewakuowali ćwiczebnie, choćby w połowie.
Tylko raz na pół roku? ;) - u nas w Londku (Zdr. ;)) było w college'u i uniwerku 3x w roku (1 per term) a w akademiku też trymestralnie + super-wypas letni (bo turyści B&B mniej zorientowani i zdyscyplinowani (np. żabojady))...
Próbowałam sobie szybko przypomnieć, gdzie i ile razy opisywałam i dokumentowałam 'przeżyte' ;/ fire-alarms (prawdziwe i udawane)... ale poddałam sprawę ;D
A koleżanka, która bazowała w moim lond. pokoju w okolicach Sylwestra 2007/8* doświadczyła prawdziwego pożaru i ewakuacji starego szpitala nieopodal (SKen/Chelsea). Niesamowite to było, powiada...
___
*Na narty w okolice Garmisch wybyłam i taka atrakcja przeszła mi koło nosa... ;/
Abi, jak będziesz ryczał na operacyjnej, to jeszcze pacjenta zbudzisz ;-) Co innego na wybudzeniówce :-)
A czy oni naprawdę nie mogą znaleźć bata na tych nieuków? Kutwa, bo uwierzyć wprost nie mogę - zatrudniają takiego, psuje ci on 5 pacjentów i co? Nadal ględzi, że jest rasizm w Anglii?
Nogi z dupy powyrywać takiemu.
nika
Akemi, bo to jest paradoks polozniczo-filozoficzny. O ile jedna kobieta jest w stanie donodic ciaze w 9 miesiecy - o tyle 9 kobiet za cholere nie urodzi w miesiac.
PS - takiego pieronskiego komenta mi zezarl moj cholerny aJfon u Cie na blogu;) Postaram sie to potem odtworzyc.
A zyc chce, poki zycia starczy ;)
Nika, tu byl taki doktor, co to przyjechal z kraju dalekowschodniego coby zagladac ludziom do dupy. Wybitny specjalista, laskawie zgodzil sie przyjechac za 140 tys rocznie. Podczas pierwszych 5 zabiegow przedziurawil 5 jelit grubych pieciu ludziom. Zawiesili go - i chcieli wywalic. Ten dal sprawe do sadu, wmieszaly sie organizacje broniace mniejszosci narodowych (skladajace sie glownie z tychze mniejszosci). Gosc wyjechal do bangladeszu, bo tu zycie drogie, a szpital placil mu jeszcze pensje przez nastepne dwa lata. To sie normalnemu czlowiekowi w pale nie miesci z powodow geometrycznych...
To jeżeli zachce mi się chorzeć w Jukeju, to będę się darła, że kcem do Abiego albo Szamana - zależy gdzie bliżej będzie.
Żaden tuman wschodni nie będzie mnie psuł ni paskudził ;-P
nika
Nika - najlepiej to byc pieknym, mlodym, zdrowym i bogatym. Ale zdrowie jest w tym zestawie najwazniejsze ;)))
akemi: w dawnych czasach wezwano mnie do pilnego cięcia cesarskiego, czyli do drugiego budynku. Porwałem leki i popędziłem dostojnie, a wpadłszy na salę do cięć wywaliłem cały zestaw leków i zostałem się z dwoma strzykawkami 2 i 10 ml. Miałem do wyboru - wracać po nowe (noworód mógł zjechać) lub zacząć tym co miałem. Pielęgniarka nie dobiegła. I poprowadziłem emergency c.s. tymi dwoma strzykawkami z pełną crush induction + Metoclopramid i obowiązkowa wtedy Atropina. Dało się. Ale nie powiem, że uważam to za dobrą, codzienną rutynę. Teraz też mógłbym nie opisywać strzykawek, bo troszkę się różnią (te co trzeba), a poza tym sam nabieram leki, a te co są identyczne i tak podaję w 30" i kolejność jest dowolna. Jeśli jednak cokolwiek się stanie pacjentowi, to ten cholerny polski anestezjolog, co to nie podpisuje strzykawek będzie winny i causa finita.
weryfikcja: UNTSMS - ucięta noga tasakiem szokowała małomiasteczkową społeczność?
Basiu - nieslychane... Mam filtr antyspamowy i wlasnie zostalas jego druga ofiara... A coz to za zwyczaje dziwne blogger wprowadzil... Przy okazji odkrylem ofiare pierwsza, gdzies w listopadzie... Pozdrowienia dla Luv ;)
Basiu, alarm wyje w srody o 1:30 (nazywamy to middle of the week alarm) a z budynku nas wywala raz na pol roku. Sluzbista. Plus rozppznawanie gasnic raz do roku.
Szaman, a ja od jakiegos czasu bardzo starannie oklejam... Szczegolnie skoline...
Prześlij komentarz