niedziela, 26 grudnia 2010

Demolition man

A w zasadzie - demolition cat. Ostatnim niezdobytym bastionem pozostał stół. Patrząc na frenetyczne ataki dokonywane przez jednoosobowy squad szaleńców, mowy nie ma, by nie padł. Obserwując zachowanie kotowatych, można wysnuć przypuszczenie, że gość widzi tylko wektory - zielone prędkości a czerwone siły i przyspieszenia. Reaguje adekwatnie.

Ponieważ nikt nie przejął się demolowaniem choinki, kić przerzucił się na palmę. Tu ASP nie wytrzymał i w pozycji zasadniczo pochylonej wygłosił expose. O prawach własności do kwiatka, o konieczności skakania po czymś innym i o ogólnej szkodliwości niszczenia przyrody.

Pompon się przejął. Zamarł, wysłuchał, patrząc ASP głęboko w oczy, po czym natychmiast po skończeniu przemowy wykonał dziki skok na sam czubek biednego drzewka, połączony z darciem liści i kory. 

Takiego szaleńca jeszcze żeśmy nie mieli.

28 komentarzy:

kiciaf pisze...

daj tej kici coś na uspokojenie, bo wam kompletnie zdemoluje mieszkanie. Jakiś gaz, abo co innego...

Chciałeś - to masz. :)

Eirenea pisze...

szkoda gazu ;)
może jakieś fajne używane skarpety wystarczą? XD

Anonimowy pisze...

Trza wypuścić do ogródka, póki jest zimno i śniegu dużo.
Tyran się wyhasa, zmarznie i mu rura zmięknie.
O!
nika

Anonimowy pisze...

Aha, do ogródka, to nie kulturalnie przez drzwi, tylko za fraki i rzucić z pierwszego piętra.
Poćwiczy skoki na cztery łapy i będzie spokój ;-)
nika

Anonimowy pisze...

u znajomych sprawdzil sie spryskiwacz z woda jako odstraszacz. u mnie nie, poniewaz kot barnaba nie ma nic przeciwko wodzie.

skrzacik + 6 ogonow

agulha pisze...

Na moją działa syczenie. Trzeba ostro sykną, kiedy potwór zamierza coś okropnego (a to często widac)

Anna pisze...

Może i szaleniec, ale jaki śliczny! Nie idzie mu nie wybaczyć :)

Mojej Ma kot właśnie jej rano rozbił piękną porcelanową szkatułkę, jaką dostała wczoraj w ramach prezentów. Kochane sierściuchy :P.

Kasia pisze...

Oczy szaleńca ma :D
Powodzenia w walce z dziką bestią ;)

Daisy pisze...

Ktoś tu ściemnia ... kot na zdjęciu spokojny jak złoto, na mordce wyraz kontemplacji, a tu takie zarzuty :-)))

Anonimowy pisze...

To nie on?;)
http://www.joemonster.org/filmy/31319/Kot_maskowy

akemi pisze...

Bo u kotów tak już jest: im ładniejsze, niemalże aniołkowate lico ("że co? że ja to zrobiłem/am? niemożliwe, ależ mylicie mnie z kimś innym, to pomówienie!", tym większa demolka w domu. Ja nie wiem, dlaczego tak jest, ale tak jest. Amen. ;)

doro pisze...

boszsz, toż ten kot ma WYRAZ TWARZY!!!

Młoda Lekarka pisze...

Jedna jest rada. Trzeba się wyprowadzić z domu i wrócić jak już będzie starym kotem, któremu się nic nie chce....

Morfeusz pisze...

Mój kot ostatnio wskoczył na stół, cap w pysk 200zł i zaczął uciekać :D

Nie sądziłem, że umiem tak szybko biegać.

Inessta pisze...

A nie da się go zamknąć tak jak Trevora? W jakiejś klateczce z ciasnymi szczebelkami?

Tuki pisze...

Jak on z takim pyszczkiem wywali jeszcze oczeta a'la kicia ze Shreka - nie wroze Ci ja sukcesow wychowawczych ;)

abnegat.ltd pisze...

Ogolnie, moi mili, stuprocentowa lachudra o wygladzie anioleczka ;)

Witam wszystkich poswiatecznie :)

thalie pisze...

Abi, ale weź się przyznaj: jest tak piękny, że nawet jak Ci ajfona zeżre i wytarmosi to nic mu nie uczynisz ;)

Morfeusz pisze...

Rozetnie, wypatroszy, wyciągnie ajfona, wypcha trocinami i postawi na kominku.
Kotek dalej bedzie piękny i co najważniejsze nieruchomy ^^

abnegat.ltd pisze...

Morfi, Thalie racje ma. Tak ladnie potem robi mhrr-mhrr ze czlowiek nie ma sumienia sie zezlic ;)

Anonimowy pisze...

normalne zdrowe kocie ;) tak naprawde najlepszym wyjsciem jest drugi kot ;) szybciej sie zmecza...

kociectwo zazwyczaj trwa pare miesiecy do 3 lat, a potem czlowiek z zalem wspomina...

Daisy pisze...

Hehe, zakocony już na ament !
Mhrr,mhrrrr :-)))))

Tak się zastanawiam, co te koty z nami robią ? Gadziny złośliwe, niszczycielskie zbóje, a jak później taka łajza przylezie, baranka łebkiem strzeli i zapoda takie mhrr,mhrr to człowiek w kolanach mięknie.

Ja dałabym się za Moryca pokroić a ile mi nerwów zżarł to tylko on wie :-)

Anonimowy pisze...

z dedykacją profetycznie:

lynk

edi

Anonimowy pisze...

polecam bodaj 6. tezę Bałtroczyka ;>

http://www.youtube.com/watch?v=WVYd9DfoxYo&playnext=1&list=PL8BCCBE77C8589CE7&index=48

Entreen pisze...

Przez Ciebie znowu chcę kota
a niestety akademik skutecznie mi to uniemożliwia :(

Green pisze...

Abiś -> kocio się dopiero rozkręca.
Milusi.

Morfek -> jak kocio ma pociąg do kasy, to Ty go lepiej zlustruj dokładnie.
I przeczyść.
Bo może lubi połykać kosztowności tak jak Agatka Buzek w "Rewersie"?
Ja Ci radzę, weź mu zrób przegląd.
Może coś znajdziesz...

Anonimowy pisze...

Nie zawadzi się zapoznać:)
JAK ZAAPLIKOWAĆ KOTU TABLETKĘ

1. Wez kota na rece i otocz go lewym ramieniem tak, jak sie trzyma niemowle. Umiesc palec wskazujacy i kciuk prawej reki po obu stronach pyska i nacisnij lekko trzymajsc tabletke w pozostalych palcach prawej reki. Gdy kot otworzy pysk wpusc tabletke, pozwól kotu zamknac pysk i przelknac.
2. Podnies tabletke z podlogi i wyciagnij kota spod tapczanu. Ponownie otocz kota lewym ramieniem i powtórz caly proces jeszcze raz.
3. Wyciagnij kota z sypialni i wyrzuc rozmamlana juz tabletke.
4. Wyjmij nowa tabletke z opakowania, otocz kota lewym ramieniem jednoczesnie trzymajac lewa reka wierzgajace tylne nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazujacym prawej reki wepchnij tabletke tak gleboko jak sie da. Przytrzymaj kotu zamkniety pysk i policz do dziesieciu.
5. Wyciagnij tabletke z akwarium a kota z garderoby. Zawolaj zone do pomocy.
6. Przydus kota do podlogi klinujac go miedzy kolanami jednoczesnie trzymajac wierzgajace przednie i tylnie lapy. Nie zwracaj uwagi na niskie warczace odglosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech zona przytrzyma glowe kota jednoczesnie wpychajac mu drewniana linijke miedzy zeby. Nastepnie wsun tabletke wzdluz linijki miedzy rozwarte zeby i intensywnie poglaszcz kota po gardle co skloni go do przelkniecia.
7. Wyciagnij kota siedzacego na karniszach i rozpakuj nowa tabletke. Zanotuj sobie, zeby wymienic firanki. Pozbieraj kawalki porcelany z potluczonej wazy, mozesz je posklejac pózniej.
8. Owin kota w recznik kapielowy, a nastepnie niech zona polozy sie na kocie tak, zeby tylko jego glowa wystawala spod jej pachy. Umiesc tabletke w srodku plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy olówka otwórz kotu pysk i wcisnawszy rurke miedzy rozwarte zeby mocno wdmuchnij tabletke do srodka.
9. Sprawdz na opakowaniu, czy tabletki nie sa szkodliwe dla ludzi, a nastepnie wypij jedna butelke piwa zeby pozbyc sie nieprzyjemnego smaku w ustach. Zabandazuj zonie rozdrapane ramie, a nastepnie przy pomocy cieplej wody z mydlem usun plamy krwi z dywanu.
10. Przynies kota z altanki sasiada. Rozpakuj nastepna tabletke. Przygotuj nastepna butelke piwa. Umiesc kota w drzwiczkach od kredensu tak, zeby przez szczeline wystawala tylko jego glowa. Rozewrzyj mu pysk lyzeczka od herbaty i przy pomocy gumki "recepturki" strzel tabletka miedzy rozwarte zeby.
11. Przynies srubokret i przykrec wyrwane zawiasy z drzwiczek na swoje miejsce. Wypij piwo. Wez butelke wódki. Nalej do kieliszka i wypij. Przylóz zimny kompres do policzka i sprawdz, kiedy ostatnio byles szczepiony na tezec. Przemyj policzek wódka w celu zdezynfekowania rany i wypij kolejny kieliszek aby ukoic ból. Podarta koszule mozesz juz wyrzucic.
12. Zadzwon po straz pozarna, zeby sciagneli tego pier... kota z drzewa. Przepros sasiada, który wjechal samochodem w plot próbujac ominac kota przebiegajacego przez ulice. Wyjmij kolejna tabletke z opakowania.
13. Skrepuj tego drania przy pomocy sznurka od bielizny zwiazujac razem przednie i tylnie lapy, a nastepnie przywiaz go do nogi od stolu. Wez grube skórzane rekawice ogrodnicze. Wcisnij tabletke kotu do gardla popychajac duzym kawalkiem poledwicy wieprzowej. Juz nie musisz byc delikatny. Przytrzymaj glowe kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardla zeby splukac tabletke.
14. Wypij pozostala wódke z butelki. Pozwól zonie zawiezc sie na pogotowie. Siedz spokojnie, zeby doktor mógl zaszyc ci ramie i wyjac resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstap do sklepu meblowego i kup nowy stól.

15. Zadzwon do schroniska dla zwierzat, zeby zabrali tego mutanta z piekla rodem i sprawdz, czy pobliskim sklepie zoologicznym nie maja chomików.

Entreen pisze...

a tak na serio (i na zaś dla kociarzy bezradnych wobec tabletek i sposobów ich podawania ;D) - wystarczy tabletkę pokruszyć, wymieszać z niewielką ilością serka topionego, rozewrzeć kotu pyszczek (na początku zazwyczaj nie wierzga za bardzo :D) i posmarować tymże serkiem podniebienie. Ni nie wypluje pieron (a w razie wyplucia po prostu powtórzyć - może wypluć tylko nadmiar ;D), ni szczególnie to-to stresujące. Wypraktykowane podczas moich praktyk u weta ;).