Io-io. Auuuu-io-uuu-i-ddu-ti-uuuu-iolioliol.
W koncu kierowca nie wytrzymal i poprosil grzecznie cobym sie odstrzelil od panelu. Nic nie rozumiem. Ja tu tworze dzielo na miare Polskiego Requiem, a ten mi o odczuciach wlasnych. Jak sie sztuka nie podoba sluchaczowi to tym gorzej dla sluchacza. Poza tym nudno nie jest. Od czasu jak mi zabronili puszczac Smoke on the water przez megafony to tylko mi te guziki zostaly.
Trudno. Skoro nie moge sie wyzywac artystycznie, bedziemy sie truc. Zakurzylismy po calym jak stare chlopy.
Wezwanie z gatunku dziwnych. W karcie stoi jak wol - zle widzi. Niby mozna by bylo wyslac do okulisty, ale jak ona zle widzi z powodu noza w oku? Po raz kolejny sprawdza sie staropolskie przyslowie pogotowiarzy ktore mowi: jak pojade to zobacze. Chyba ze sam strace wzrok. Kierowca z wdziecznosci za zaprzestanie eksperymentow muzycznych tak sie zaparl, ze lesna drozka poprzez las, pod gore i przez chaszcze, laka i przez strumyk dojechal na miejsce. Zaimponowal mi. Musze kiedys po cichu na parkingu sprobowac tego numeru z jazda na prawych kolach.
W domu siedzi baba. Ale nie taka baba tylko BABA. Nawet trudno powiedziec ze gruba. Po prostu wielka, potezna i wszystko co ma jest ponadwymiarowe. Tak na moje oko bedzie wazyc ze 180 kilo. Zdrowy tucznik. Po wstepnych grzecznosciach przystapilem do rzeczy.
- Co sie wam z tym wzroskiem dzieje?
- Plamy mnie latajo przed oczami, a na lewe to calkiem juz nie widze. I jeszcze mi teraz twarz dretwieje i tak mi cos tika. A w ogole to chyba cosi pyli bo trasnie mi duszno sie dzisiaj czuje...
Pieknie. Do mierzenia cisnienia musialem tasma w kolko zalepic mankiet bo go nie bylo jak zapiac. Niestety, ile bym nie dmuchal, w sluchawkach slyszalem caly czas puk-puk. Czyli ze skurczowe wyzsze jest niz 300 mmHg. Rozkurczowego 220. Nie wiedzialem ze ludzie moga przezyc cos takiego. Nad plucami pieknie rozpoczynajacy sie obrzek. Taaa... Pan Bog pietrzy trudnosci by poddawac probie wiernych.
Zalozenie wklucia - to sie nazywa fuksik. Wbilem na pale venflon w lokiec i bec - krew leci a po scianach nie sika. Czyli chyba jednak zyla. Skrzyzowalem palce, splunalem przez lewe ramie i wyrzeklem Zaklecie Trzeciej Klasy wg. Katalogu Merlina:
- Hyperstat.
Niemedykom nic nie powie - medykom tez pewnie nic. Dlaczego? Otoz byl to lek z gatunku przedziwnych. Podany musial byc w dawce 1-3 mg. na kilo zywca. W dodatku zeby zadzialal, trzeba go bylo podac szybko. Medyczny lud zwie taka technike bolusem. A nastepnie krzyzowalo sie wszystkie palce zeby z jednej strony wyliczona dawka zadzialala, a z drugiej nie zadzialala za bardzo. Bo w tym drugim przypadku otrzymywalo sie pacjenta z cisnieniem jakby bliskim zera i czesto nieprzytomnego. Wcale nierzadko pogotowie w tamtych czasach przywozilo pacjenta z rozpoznaniem przelomu nadcisnieniowego leczonego dopamina we wlewie. Zastapiony zostal przez Ebrantil - mily, sympatyczny i wyjatkowo bezpieczny lek, szczegolnie gdy sie go z Hyperstatem porowna
Jako ze kobieta wazyla prawie dwa metry, naladowalem skromnie 200 mg i stosujac wszystkie mozliwe zabezpieczenia podalem wszystko w zyle. Od tego momentu czas zwalnia. Sekundy z tiktiktik przestawiaja sie na tryb tikkk - - tikkk - - tikkk; o minutach w ogole szkoda gadac. Po dziesieciu sekundach baba popatrzyla na mnie lewym okiem.
- Chyba cosi dziala, doktorze, bo tera widze na dwa oczy.
Cholera, cos to za szybko. Do zabezpieczen dolozylem jeszcze skrzyzowanie nog. Minelo nastepne dziesiec sekund.
- I lzej sie mi oddycha jakby.
Na cale szczescie okazalo sie ze trafilem z dawka. Baba po pieciu minutach byla bardzo cacek, cisnienie kontrolne wynosilo 280/120 mmHg wiec z ulga niejaka zarzadzilem wyjazd do szpitala. I tu sie zaczal cyrk. Bo baba wymyslila ze jak sie dobrze czuje to ona nikaj nie pojedzie, ino w domu zostanie. Toz salatki je jak Pani Dochtor kazali...
...ze co?
- Jakie salatki?
- No jak to. Bylam ostatnio w Osrodku i mnie Dochtorka powiedziala ze od tej chemii to sie w koncu przekrece i ze najwazniejszy jest zdrowy tryb zycia. Kazala tabletki wyrzucic do kosza, pic tylko wode zrodlano i jesc salatki warzywne.
Wiecie co to jest ambiwalencja pogotowiarska? Czlowiek nie wie czy osrodkowego zabic smiechem czy mu do d.py nakopac.
Pacjentka po wysluchaniu stosownego pater noster uciekla do karetki. Bez dalszych problemow zawiozlem ja do szpitala, skad wyszla po dwoch tygodniach. Sprawe osrodkowego wyslalem do nadzoru - uwazam ze mozna byc debilem, byle nie niebezpiecznym. Co najciekawsze, jeszcze przez dobry rok ogladalismy kwiatki przez nia wyprodukowane zanim jej w koncu ukrecili leb.
Zawsze powtarzam ze ninja twarda musi byc.
26 komentarzy:
...gdy z sałatki robi się pasztet... ;/
I co, popróbował Pan Gospodarz na tych prawych kołach? Jeśli jeszcze nie - poważne zaniedbanie (może tam, w Perfidnym Albionie, by się to dało nadrobić :|
O tam to raczej na lewych... :)
Kiciaf, słuszna uwaga! ;D
TAM to oni jeżdżą i tak śmiesznie - chociażby jeśli chodzi o przestrzeganie jazdy po rondzie, nawet jeśli jest ono tylko namalowane (!) na drodze...
skoro udało się trafić z dawką tak niebezpiecznego leku, to w totka pewnie wygrywasz codziennie? ;-)
metaksa
@Metaksa: To rondko jest jeszcze relatywnie 'potężne'... ;D
powiedziałabym nawet, że jest bardzo potężne jak na ich możliwości ;-) zwłaszcza jeśli chodzi o Walię, a nie Anglię ;-)
ale czemu się dziwić, skoro nawet Tesco potrafi być rozmiarów Żabki... ;-)
metaksa
A może ta sałatka była na nawozach sztucznych?
Mimo wszystko pacjentka twarda sztuka była ;) Z takim ciśnieniem i jeszcze żyła.
A co to za paskudny kierowca co nie pozwolił się pobawić przy panelu ;)
taaa, dyć to syćko bez te atomy...
:|
Puszczałeś Deepów przez megafony? Yeahhhhh!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Smooooooke on the waaaaterrr!
O kurde człowieku, Ty jednakowoż jesteś zdrowo INNY.
I chwała Ci za to:-)))
black
no i wiem już też, czemu nic na mnie nie działa. czymże jest chemia? było sałatę żreć:D
A Metaksa ma rację - cacuś-glancus nasz doktor Abi- dawkę wycelowal jak ta lala:D
black
Aniu to co od jutra sałatę wcinamy? ;) bo chemia jest bee!!!!!!
właśnie, zapomniałam o najważniejszym: smooooooooke on the waaaaater :D
metaksa
Gratuluję zimnej krwi i szczęścia. Bo jakby nie daj Bóg trzeba było kobietkę na noszach do karetki nieść... ;)
Witajcie w to sliczne (mam nadzieje) niedzielne popoludnie ;)
@Basia: probowalem, ale to latwe niestety nie jest. W kazdym badz razie zanim wywrocilem samochod na dach to mi przeszlo. Teraz jezdze statecznie ;D
@Kiciaf: teraz jezdze na czterech. Starzeje sie czlowiek... ;)
Metaksa, z tymi rondami to jest niesamowita sprawa. Rondo malutkie i okropnie powykrecane, zgodnie z przepisami na wprost masz pojechac uzywajac zewnetrznego pasa. I wszyscy tubylcy tak jezdza, ani w glowie im skracanie drogi przez przysrodkowy pas. Przedziwne zjawisko :) Ale kultura jazdy jest niesamowita. U nas nie uswiadczy sie sytuacji zeby ktos kogos przepuscil w korku. A tu - chcesz sobie pas zmienic, wystawiasz mrygadelko i zaraz sie znajdzei ktos mily.
Pamietam w Krakowie. Utknalem na prawym pasie pod Borkiem Faleckim. Poniewaz spieszylo mi sie, a mialem alternatywe, chcialem nawrocic... ale nikt nie chcial mnie na lewy pas wpuscic...
Odnosnie trafienia w daweczke - nie przenosi sie to niestety na Lotto. Probowalem, jedynym osiagnieciem byla trojeczka. Nedza.
@Hoko: co to znaczy swieze spojrzenie.. Chcialem osrodkowego z blotem zmieszac, a to baba sama sie nazarla azotoksu ;DDD
@EL: dziwnym sie to wydawac moze. Co prawda ten mankiet, mimo ze duzy, na jej rece byl malutki wiec troche zaklamania bylo w gore. Natomiast objawy neurologiczne miala, obrzek pluc tez jej ladnie sie zaczynal - mysmy do niej w sama pore dojechali. Jak by tak zabuksowaly gdzies kolka, to bym mial 180 kilogramowa reanimacje :|
@AB: przykladalo sie sluchawki od walkmana do mikrofonu, podkrecalo wszystko na full, mrygotki mrygaly na niebiesko i 150 przez wies... Ech, to byly czasy. Potem sie jakis wojt poskarzyl ze mu kury nie niosa czy krowy mleka nie daja jak mu zwierzyne w nocy straszymy i mi kierownik pogotowia wytlumaczyl ze jednak Deep Purple to nie sa Dzwiekowe Sygnaly Ostrzegawcze... Zreszta chyba tak naprawde to moglo pojsc o Final Cut Floydow, ten kawalek co sie zaczyna atakiem rakietowym.
Smooooke on the waaaater
And fire on the skyyyyy :DDD
Tanczaca, wtedy karetka - Chwala Panu i kierowcy - pod domem stala. Ale sie zdazylo pare razy ze takie kloce sie tachalo. Najbardziej pamietna dla mnie to byla ta z zawalem, w zimie - juz pisalem o niej. Co prze sniegi zesmy ja niesli do karetki. Moglem potem zawiazac sobie buty nie zginajac kolan ;)
Tylko naturalne produkty moga Nam zycie uratowac:D Jak moglismy o tym zapomniec:)
Tylko natura :)
Mario, ty zes to? A moze Konfliktowa?
...a moze calkiem ktos inny...
No pewnie że tylko natura ;)
Właśnie oderwałam się od Allegro ;) Ile to czasu zajmuje żeby kobieta coś na tyłek sobie kupiła ;)
EL, jezeli tylko natura, to posladki gole byc powinny ;D
Abi :D Ale w tym roku idę na 3 weselicha więc kieca potrzebna :) Chociaż wchodziłam z zamiarem kupna czegoś innego :D
A natura to tylko w jedzeniu ;)
Szczęście, że nie puszczałeś Valkirii w klimacie Czasu Apokalipsy :))
Niby adrenalina i jest co robić w pogotowiu a panu doktorowi z nudów zbytków się zachciało nocną porą we wsi? Tylko czemu na kury padło?
Na Valkirie to ja chyba za mlody bylem. Poza tym te konotacje z napalmem...
A wojt po mojemu Purpli nie lubil. W zyciu nie slyszalem zeby komus muzyka zaszkodzila ;)
ehhh..purple jako Dźwiękowe Sygnały Ostrzegawcze :D chociaż mi tu moje pół ( nielekarz ) podpowiada ,że Highway to hell czasami byłoby bardziej adekwatne do sytuacji...
meedic
Valkiria... <3 ehhh ^^
E tam "za młody"... jakieś "konotacje z napalmem"... Kto by się napalmem przejmował?
Nic innego lepszego wejścia by Ci Abi nie dało ^^
Epi
@Meedic: ;) taaak ACDC tez szlo w tamtych czasach.
@Epi: napalm gut. Ale zakazany przez Konwencje Genewska, niestety...
Czytanie nadrobione od "dzisiaj" postaram się komentować adekatnie :P
Prześlij komentarz