sobota, 17 września 2011

Sława

Patrzę ja sobie na licznik wczoraj - matko jedyna, znowuż mnie ktoś zalinkował. Trzy razy tyle wejść, co zwykle, choć ostatnio poziom intelektualny prezentuję wybitnie poniżej i tak nędznej średniej. Ciekawość, wiadomo, pierwszym stopniem do piekła jest - przeglądnąłem backtracki i wstąpiłem. I z kompletnym opadem szczęki ujrzałem dość potężną dyskusję nad moimi tekstami oraz moim do życia podejściem, co wahało się od zachwytu (co jest zrozumiałe samo przez się) do kompletnego w-ziemię-wdeptania. Na płaszczyznach różnych.

Słowem wstępu:  pozdrowienia dla wszystkich dyskutantów. Musze przyznać, że na świecie jest wiele ciekawszych rzeczy do roztrząsania (żeby nie być gołosłownym, wymieńmy bozon Higgsa, hel smoleński czy pochodzenie homo molestus). Mimo mych intencyj, co czyste są jako ta lelija biała, powstało kilka niejasności, spróbuję się dookreślić.

Po pierwsze - i najważniejsze. Blog ten w żadnym, najmniejszym nawet stopniu nie jest próbą przekazywania medycyny. Moje spostrzeżenia są subiektywne i często gęsto błędne. Errare ex Seneka pro humanum declarare est. Ta łacina też ma siedemnaście błędów.

Po drugie - nie dzielę ludzi na wierzących i nie, muzułmanów i zoroastrozjanistów, nie wnikam, czy ktoś wierzy w Chrystusa czy w Latający Makaron- bo to jest całkowicie i absolutnie prywatna sprawa każdego.

Po trzecie - dzielę ludzi na głupich i nie-głupich - i jest tylko i wyłącznie moja, subiektywna ocena. Szczerze powiedziawszy nie interesuje mnie, czy się z nią ktoś zgadza czy nie.

Wszystkie opisy - zarówno te z pogotowia jak i późniejsze - są zapisane tak jak je pamiętam. Jeden tekst nie jest napisany na podstawie moich wspomnień - należą one do mojego przyjaciela, który zaopatrywał padaczkę. To ta historia z butleką coli.

Opinia na temat prawo vs medycyna nie jest moja, a  prawnika, który zawodowo zajmuje się wyciąganiem lekarzy z bagna. Pani mecenas wzbudziła szczere wzburzenie na sali, jako że wiadomo - lekarz jest Bogiem i nikt go sądził nie będzie. Pogląd ten nie jest moim poglądem.

Odnośnie nieścisłości w moich opisach - zawsze, gdy pisze coś o leczeniu bądź o procedurach, staram się powoływać na źródła, bądź też podkreślać, ze jest to moja własna opinia i przed jej zastosowaniem należy ją zweryfikować w ogólnie dostepnych i uznanych źródłach naukowych.

Pozdrowienia

abnegat.ltd

24 komentarze:

Green pisze...

Ja chcem zdjencie.
Z autografem zdjencie chcem.

;]

ps. Weryfikacja słowna: glebi ;]]]

Pozdr.

-e.
ps. 2. Namyśliłam się, chcem dwa zdjencia i jednego rentgena ;p

abnegat.ltd pisze...

Rentgen czaszszki - a w środoku echo... echo... echo....
Siema, Geńska :D

Green pisze...

...chcem zdjencie, boś Blogstar.

Dla mnie od prawie trzech lat ;)))
I trochę przez Ciebie mam bloga i w ogóle.
Ta golonka z dzikim zarostem w mojej wsi ahhhh

abnegat.ltd pisze...

Green, nie kuś... To za cholere nie jest po drodze - a w trzewiach ssie :/ :| :\
:D

Green pisze...

"Rentgen czaszszki - a w środoku echo... echo... echo...."

Chłopie, musisz mieć w czaszce jakiś płyn, bo za często chodzisz na tenisa.
Echo by Cię zabiło już dawno ;]]]

Ano siema, siema

abnegat.ltd pisze...

W pierwsi się biję - straszniem zagonion i do przyjaciół nie zaglądam - ale odrobie, odrobie!

Płynu mam duzo. Standard z ruskim akcentem, limonka i colą.

Green pisze...

Kuszę, najlepszą golonkę robi Mamusia Green, a ja mam Wielkie Serce i nawet no użję przed przygotowaniem debilatora, żebyś się nie najadł włosia świńskiego jak onego czau.

;p

abnegat.ltd pisze...

Świński włoś dobry jest - choć tamta noga nie była oszczeciniona o owłosiona.

...dzizzzzzzz

Green pisze...

BTW to łyknij płynu w mojej intencji.
Matka się dzisiaj zgorszyła, bo nie dość, że wstałam rano.
Wstałam z tekstem, że śniło mi się, że opowiadałam komuś, że wiedzie mi się jak tirówce w deszcz, to wieczorem oświadczyłam, że miałam sen proroczy.

Bo mi plomba wypadła.
W ramach miłości bliźniego, Mamusia sama mnie wyrąbie do Ugandy i to z procy.
Podobno z Ojcem wykończymy ją nerwowo ;]]]]

Padre, chce budować z pustaków budę dla psa, bo w dwóch drewnianych nie chce mieszkać psina.
Jedna góralska, druga nizinna ;]]]

Green pisze...

"Świński włoś dobry jest - choć tamta noga nie była oszczeciniona o owłosiona".

Nic się nie bój.
Mam debilator i nie zawaham się go użyć.
;p

abnegat.ltd pisze...

Sieskońszyło. Cholera. A do sklepu ze dwie wiorsty i ho ho...

Green pisze...

Phi...

Dohtor, a taki mało przewidujący ;p

Anonimowy pisze...

Łooo, medycy się na Waści rzucili? Łomater Dei o_O
nika

abnegat.ltd pisze...

Zostalem zalinkowany i przeklejony, trafilo sie kilka opinii proszacych sie o odpowiedz - stad i post troche nienormalny.

Anonimowy pisze...

http://rebelya.pl/discussion/35147/1/wspomnienia-pogotowiarza/

To tu kuledze reklame zrobili

kiciaf pisze...

Cóż sława, to jest proszę was, zabawa lub paskudna gra... ;))))

Leontodon pisze...

User Forum Rebelya pozdrawia. Świetnie się ten blog czyta, mości Abnegacie. Ukradło mi to dwie noce zarwane, bo jak raz zaczynałem to przestać nie mogłem, a wpisów jest duuuuużo ;)

abnegat.ltd pisze...

Anonimie, wiem. Nie chcialem przenosic dyskusji na forum ;)

Kiciaf, akademie, wywiady, sptkania w zakladach pracy xD

Leontodon, witaj :)
Rozumiem, ze jestes jednym z odpowiedzialnych za wzmozony ruch na blogu ;)
Niestety, seria o woznicy zdechla, za duzo czasu minelo, poza tym boje sie ze opisze drugi raz to samo... A reszta - samo zycie. Czyli nuudaaa...

Inessta pisze...

Jesuuuu!!! Tydzień bez netu a tu tyle zmian!!! No proszę i jeszcze fotka autora. Bosko!!

thalie pisze...

to ja teraz Waści czytywać będę w pozycji na baczność :DDDD

Leontodon pisze...

"Rozumiem, ze jestes jednym z odpowiedzialnych za wzmozony ruch na blogu ;)"

O tak, przeczytałem już prawie wszystko i czekam na jeszcze ;)
A odkrył ten blog dla forum R. user Dex.

waszabasia pisze...

A my rebelyanty jesteśmy Dexowi dźwięczni za podlinkowanie i wątasa o tym blogu.

twoja nowa idolka abnegacie
Basia :)

marta pycior pisze...

Pijesz? - nie , palisz? - nie, narkotyki? - nie, a moze blog Abnegata?
Gdyby tak policzyc ile czlowieczo/godzin tu sie zostawia... -)

abnegat.ltd pisze...

Innesta, no przecie pisze, ze to nie ja. :P

Thalie, w sumie - mi sie ten pomysl nawet podoba... Stanie Na Bacznosc, Salutowanie, Przysiegi Na Sztandar,Frytki z Keczupem. I Tallisker on the rock.

Bede musial pomyslec nad rozszerzeniem asortymentu xD

Leontodon, jam jest niezniszczalny, tak ze niestety, jeszcze cos bedzie...

Basiu (Waszabasiu, bo Basia a Capella zajela juz nick podstawowy ;)) - witaj :)
Wielbicieli nigdy dosc. Jam jest polski doktor typowy - potrzebuje czcicieli i balwochwalcow. Zeby nie bylo - krytyke zniose - ale krytykanctwu mowimy zdecydownie nie!
(w 31, okragla rocznice).

Marta, mowisz, ze mnie wpisza na liste? Troche powialo groza - konopia wpisali, i teraz co znajda - to pala... xD