środa, 28 listopada 2012

Boxed


Jak wenę szlag trafi, wiadomo - zawsze można zrobić zdjęcie kocura. Którego po ostatnich odwiedzinach znajomych zacząłem naprawdę doceniać - mianowicie znajomi nabyli - drogą kupna - "wesołego pieska, lubiącego zabawę". Co z marketingowego na polski tłumaczy się mniej - więcej: szalony s.syn z ADHD. A kotek - proszsz... Zobaczył pudełko - i już. Szczęśliwość bez granic.

Post jest na życzenie - w dalszym ciągu próbuję odwyku miesięcznego z supresją objawów odstawienia.


niedziela, 18 listopada 2012

Wyszedlemk

Zajentyk.

Ciag dalszy juz wkrotce :)

abnegat.ltd