niedziela, 19 sierpnia 2012

Zdolność adaptacji

Na przestrzeni dziejów ludzkie plemię dzielnie walczyło z każda przeciwstawnością losu, starając się uchronić przed zatraceniem swoje najważniejsze cechy. Głównie lenistwo, obżarstwo, ruję, poróbstwo, pijaństwo ale nie tylko. Ostatecznie nie jesteśmy aż tak prości!

Na szczęście wszystkie wraże idee, nawiązujące do równości, miłości i braterstwa zamieniamy praktycznie bezwysiłkowo w zdzierstwo, złodziejstwo i kurewstwo. By nie być gołosłownym wskażę dziecinne wręcz przykłady chrześcijaństwa, socjalizmu, komunizmu, demokracji i co tam kto sobie jeszcze przypomni.

Wiecie, co to jest spółdzielnia? Grupa ludzi osiągająca wspólnym wysiłkiem cel, o którym w pojedynkę mogli by tylko pomarzyć. Super, nie? Idea piękna, która w skrzeczącej rzeczywistości zamienia się w prezesów oraz pozostałych - nomen-omen! - członków.

Straszecznie interesuje mnie źródłosłów członka w tymże użyciu... Nasuwa to niezbyt co prawda zrozumiałe, ale nachalne konotacje z wyruchaniem...

Spółdzielnie mogą być małe - i duże. Można na spółkę kupować mieszkania - można grać w totolotka. Ale zawsze, prędzej czy później, znajdzie się jakiś drobny druczek, przy pomocy którego członek zostanie - wiadomo co.

Też mamy w pracy taką spółdzielnie, zrzucamy się po kilka funtów i gramy razem w loterię narodową. Coś jak polski totolotek. Osób jest trzydzieści, równość rządzi. W Euro-Milion nie gramy, bo towarzystwo stwierdziło, że to za drogo. No cóż, wszyscy za jednego - jeden za wszystkich.

Wracam ja sobie z urlopu, a tu wieść radosna obiega klinikę na pięterku, że trafiliśmy - bagatela - 40 tysięcy funtów. Na księżyc się nie poleci, auta się nie kupi - ale na parę dobrych single-maltów starczy. Czy na inne waciki. Jak już euforia nieco przygasła, dowiedziałem się, że nasza dzielna grupa postanowiła się zrzucić na dodatkowe losowanie właśnie w Euro-Milion, więc sorki, Abi, spierdalaj.

Jak by się człowiek nie obrócił - dupa zawsze z tyłu.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

40 tysioncow funtow szterlingow? Abis, straszne rzeczy! Rany, jak nic po podziale mialbys na godziwa rozrywke :-/ Smutek tropikow, nooo. A nie moglbys wpasc w szal i zazadac swojej czesci?
nika

abnegat.ltd pisze...

Hehe - toz grali beze mnie.
Ale czlowiek ma taki dziwne wrazenie, ze bral bierny udzial w stosunku xDDD

Anonimowy pisze...

Ahahaha, no tak ;-D
nika

Anonimowy pisze...

Bolesne... :/

A 5-HT

abnegat.ltd pisze...

5HT - cud boski ze to nie bylo 40 milionow - bo by mnie szlag trafil, nie ma sily xD

Anonimowy pisze...

To z całą pewnością. W każdym razie i tak podziw żeś nie puścił pary uszami :D

A 5-HT

Anna Bartuszek pisze...

nomen-omen członków:D