poniedziałek, 7 listopada 2011

Wzory oficjalnej korespondencji medycznej

Motto: aborygen kupił sobie nowy bumerang. Był bardzo szczęśliwy do momentu, gdy okazało się, że nie jest w stanie wyrzucić starego.

Z pacjentami podobnie. Przyjdzie, wygeneruje ciśnienie urywające łeb, niby człowiek szcześliwy jest, bo go może zwalic z powodu nadciśnienia, ale wracają potem jak te cholerne bumerangi. W dodatku trzeba sie orobić nad pisaniem listów do dżipa, co mi regularnie zaczyna burzyc krew.

Klasyczna sekwencja listów oficjalnych wygląda tak:

Szanowny Panie Dżipie. Jesteśmy bardzo wdzięczni, ze nam pan pacjenta przysłał. Co więcej, pacjenta owego ogladnął był (dla nie-Małopolan: obejrzał) chirurg i z zachwytem szczerym zgodził się mu nóż wrazić. Niestety, ku naszemu utrapieniu wielkiemu, pacjent wygenerował z siebie dzisiaj na mój widok 250/150, dzieki czemu nie mogłem go znieczulić. Proszę o objęcie leczeniem i poinformowanie nas , kiedy mu się nerwy naprawia w stopniu wystarczającym do wysłychania Strasznej Opowieści Anestezjologicznej Grozy. Z Poważaniem. Anastazjolog.

Dżipy sa tu bardzo sumienne, więc jakis mw. miesiąc później możemy oczekiwać następującej odpowiedzi:

Szanowny Panie Chirurgu. Pański anestezjolog nie znieczulił pacjenta z powodu nadciśnienia, w związku z czym zabrałem się za niego z animuszem. Trzykrotnie wezwany, miał ciśnienie zmierzone, któreż było w normie. W zwiazku z powyższym wysyłam go powtórnie do zerżnięcia. Z poważaniem. Dżip.

Szanowny Panie Dżipie. Bardzo dziękuję panu za tak troskliwe zmierzenie pacjentowi ciśnienia, w dodatku trzykrotnie. Pacjent ów przyszedł dzisiaj by się zoperować, jednakże ciśnieniomierz wykazał 260/160, co niejako nie pozwala mi, mimo najszczerszych chęci, znieczulić go do zabiegu. Uprzejmie proszę o korektę leczenia i poinformowanie nas, kiedy pacjent będzie gotowy do zabiegu. Z poważaniem. Anastazjolog.

Szanowny Panie Chirurgu. Pan Pacjent był u mnie powtórnie, badania ciśnienia wykazały, ze jego lecznie jest wystarczające. W związku z powyższy wysyłam go powtórnie do zabiegu. Dżip.

Szanowny Kolego Anestezjologu. Pacjent zdecydował się na zabieg w znieczuleniu miejscowym. W związku z powyższym wykonam go w najbliższą środe. Chirurg.

Drogi managerze. W związku z nagłą sytuacją losową prosze o udzielenie mi urlopu w trybie nagłym w najbliższą środę. Anastazjolog.

Abi! Dziękuj Bogu, że cię tu nie było! Pacjent, co to miał pypciektomię w miejscowym, najpierw zaczął głupio gadać, potem padł, zarzygal się, zatrzymał - na szczęście po resuscytacji leży teraz na pobliskim OIOM-ie. Cheers. Zaprzyjaźniony Nurs.

Drogi Doktorze. Ponieważ zakwalifikował Pan Pana Pacjenta do zabiegu, prosze o przesłanie dokumentacji medycznej oraz kopii pańskich listów do dżipa, dotyczących ww. Pana Pacjenta. Z poważaniem. Solicytor.

THE SUN: ANESTEZJOLOG MORDUJE PACJENTA!
Jak dowiedziliśmy się wczoraj, pacjent, który miał operację pypcia na dupsku, zmarł w szpitalu, nie odzyskawszy świadomości. Proces oskarżonego o zaniedbanie anestezjologa rusza w poniedziałek. Będziemy śledzić z uwagą tą jakże bulwersującą sprawę.


---------
PS. Wszelkie zbieżności są przypadkowe, a opisana historia - absolutnie i całkowicie nieprawdziwa. Od A do Zet.

18 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A to czemu Dżipa za łeb nie biorą, tylko anestezjologa i chirurga się czepiają?
nika

Anonimowy pisze...

Anastezjolog to kolega ortodęty?:)
Pat/iritis

erjota pisze...

Korespondencja rodem z mojego szpitala uniwersyteckiego. z tym, że u nas wiadomo już od kogo listów należy unikać i za szybko nie otwierać :]

abnegat.ltd pisze...

Nika, po to je amestezjolog - zeby bylo na kogo zwalic ;)

Pat, i dyrektora dupartamentu ;)

abnegat.ltd pisze...

Erjota, po jakims czasie czlowiek odruchowo wie kiedy dostac sraczki xD

Anonimowy pisze...

No masz babo placek, inne zawody mogą zastosować wierszyk dosłownie:
"Za 5 trzecia bierz kapotę,
sraj na szefa i robotę.
Tak dożyjesz starczej renty,
nigdy w dupę nie kopnięty",
a na Was się wyżywają :-/
nika

abnegat.ltd pisze...

Nika, dlatego jestesmy strasznie dozarte skur.czybyki. Zeby se nikt nie myslal ;)))

Anonimowy pisze...

Hahahaha, bardzo dobrze! Radzicie sobie :-)))
nika

Młoda Lekarka pisze...

Abnegacie
Ale czemu do Dżipa piszesz Ty, a Dżip odpowiada chirurgowi?
Rodzima korespondecja między lekarzami:
Lekarz POZ do endokrynologa
"podejrzenie nadczynności tarczycy"
...kilka miesięcy później...
Endokrynolog do POZowca
"DGN: cukrzyca"
I wszystko jasne :)

Anonimowy pisze...

Abi, człekiem genialnym jesteś.
Stwierdzam to obiektywnie, mimo przejściowych problemów ze złapaniem oddechu w czasie czytania. Gdyby tak te teksty trafiły na papier, w twardej okladce najlepiej.

No i pielęgnuj dalej swój instynkt samozachowawczy. :)

Trzymaj się ciepło.

Iwona K

erjota pisze...

Gorzej jest kiedy zamiast listów wysyłają studenta jako posłańca. Akurat raz mi się zdarzyło i nauczyłem się ze lepiej posłańcem nie być, bo wiadomo z historii, że to właśnie oni byli nadziewani na pal w przypadku złych wiadomości:]

abnegat.ltd pisze...

ML, za cholere tego nie rozumiem. Zwis meski odposuje mi w trzeciej osobie - on. No normalnie :D Wyslalem kiedys do kardiologa - via dzip - faceta co to mial co trzeci QRS z komory. Ale pechowo na EKG byla tylko jedna ekstra. Pajac mi odpisal ze jest perplexed i za cholere nie rozumie czego ja do cholery chce...

Iwona, biureczko juz mam. Jeszcze tylko sprzet do pisania - i faktycznie popelnie zbrodnie przeciwko jezykowi polskiu. Moja polonistka sie wykopyrtnie.

Erjota, latanie ze zlymi wiadomosciami po uczelni swiadczy o braku instynku! Dzizazzzz... Polecam "ZWD wedlug najlepszych wzorcow anestezjologicznych" xD

Anonimowy pisze...

A o kim w końcu napisali w gazetach i kogo na koniec zamknęli za nieumyslne? Inessta

Anonimowy pisze...

Do Pat !
Ja Cięż proszęż !
Uczęszczam do poważnego ORTODĘTY. Jak mi się teraz na jego widok morda z głupia roześmieje, to mogę zostać pacjentem przekierowanym do psychiatry, z listem polecającym rzecz jasna.
Pozdrowienia dla Anastazjologa postępowego
Modo

abnegat.ltd pisze...

Innesta, sledza ;)

Modo, nie wiem jak teraz sie odpozdrawia postepowo... Ale kwach... xD

Kasia pisze...

Prowadząca zajęcia dziś rano jak sobie to czytałam mało mnie nie wyprosiła takem się zaśmiewała :D
Jak Cię nie uwielbiać ja się pytam ;)

Anonimowy pisze...

Abi, perspektywa ewentualnego wykopyrtnięcia polonistki stanowi chyba dodatkową zachętę do podjęcia trudu.

Oczywiście wirtualnego wykopyrtnięcia, bo cóś mi się wydawa, że serce masz - wbrew pozorom - miętkie i nawet najokropniejszym belfrom źle nie życzysz.

Iwona K

miss pisze...

Sun to by napisał coś w stylu: polski konował pacjenta zamordował;) stąd wiadomo, że historia nieprawdziwa:)