czwartek, 26 maja 2011

Lepiej zapobiegać

Anglia wielki kraj jest. A jak sie jeszcze doda zdrowy kawał Kornwali... Łomatko. Co prawda nasza była kolej jechać w odwiedziny, ale załatwił nas kot. Mianowicie dzidź starszy poleciał, młodszy leci, a kotkowi kto da papu? Za uszkiem podrapie? No własnie. Z tegoż powodu Szaman zdecydował, że ruszy na północ. Droga daleka, popasów kilka - ale na końcu czekać będzie wikt i opierunek opijunek.

Ostatni raz nasze spotkanie na północy odbyło się na przełomie marca i kwietnia tamtego roku. Pamiętacie? Nie? Maluśki wulkanik sparaliżował wtedy komunikację lotniczą w Europie, tysiące odwołanych lotów, setki tysięcy koczujących pasażerów, milionowe straty. Tego roku cisza była i spokój aż do mojego telefonu do Szamana i jego szybkiej decyzji - to w takim razie my do was. Nawet doba nie minęła - dupło na drugi dzień. Siwe dymy wywaliło dwa razy wyżej i choć specjaliści uspokajają a PłaćZaToaletęIMiejscaNaStojącoAir lata, to jednakowoż kilka lotnisk stoi.

Gdybyście się wybierali na wakacje, sprawdźcie, czy przypadkiem Szaman nie jedzie do Abnegata. Po co to wpierniczać suche bułki na lotnisku.

A. Właśnie. Gdyby tu zaglądnał jaki spec od budżetu linii niskobudżetowych.
Chcecie mieć spokój? Wystarczy nam zafudować jakąś miłą wycieczkę do południowych krajów. Szaman preferuje Toskanię, ja tam wybredny nie jestem - choć wolę Chorwację, wezmę co zaproponujecie. Tylko bez przesady mi tu - ostatecznie mówimy o wielomilionowych stratach
.

15 komentarzy:

Adept Sztuki pisze...

xD

Abi uważaj, bo jeszcze Ciebie oraz Szamana kosztami obciążą, skoro się tak ochoczo przyznajesz ;)

abnegat.ltd pisze...

Musialo by byc prawnie zabronione podrozowanie po Polnocnej Angli ;)

Inessta pisze...

Przestanę was lubić!!! Trzeba było uprzedzić. A tak, w pracy się ze mnie śmieją, bo lecę w sobotę do Toskani. A w pracy życzą udanego urlopu w Krakowie na lotnisku. Nie mogliście się spotkać dwa tygodnie później???

abnegat.ltd pisze...

Innesta - teraz za pozno. Ale na przyszly rok sprawdz, czy anestezjologi znowy nie maje zamiaru wysadzic kolejnego niewymawialnego wulkanu na Islandii ;)

Anonimowy pisze...

No cóż, wystrzałowe z Was chłopaki i tyle :P
ruda_

Anonimowy pisze...

Ano, skoro dymicie w pracy, to i ktoś w Wasze wakacje dymić musi, choćby ten wulkan :-)))
nika

abnegat.ltd pisze...

Ruda, zadymiarze ;)

Nika- ja to bym wolal zeby mi kto nalal xD

Inessta pisze...

Abi! To bardzo proszę ogłosić w następnym roku miejsce i czas spotkania odpowiednio wcześniej. Zweryfikuję wtedy plany urlopowe :))

kiciaf pisze...

A kot to jakby dzidzia miał być chyba? ;)

thalie pisze...

czyli Abnegacko-Szamańska katastrofa ekologiczna :P tak myślę... Wy to robicie specjalnie?

Szaman Galicyjski pisze...

Szamani zawsze mieli władzę nad siłami przyrody. Rzeczy mniejsze (np. proste deszcze) scedowałem na Najmilszą (dwa dni w czerwcu w Wenecji - lało!). Sobie zostawiłem większe - wybuchy wulkanów, tsunami, tonada i tp. Samo-się-ograniczyłem i działa tylko w czasie spotkań z Abim, ale za to na większą skalę. A i owszem, dary przyjmuję, można składać.

abnegat.ltd pisze...

Innesta, wszystko zalezy od tych darow dla Szamana
xD

Kiciaf, on jest dzidzia bardzo do glaskania i troche do rzucania pileczki. Bo do karmienia to juz nie - a do czyszczenia kuwety??!? Kot tak - kuwecie mowimy zdecydowane nie!!!
Dobrze, ze go ASP lubi...

Thalie, nie ppdejrzewam Szamana o negatywne nastawienie... Raczej mu gruchlo przez roztargnienie xD

Szaman, bedezzzz partycypowal dzielnie w spozyeaniu owych - gdybys nie dawal rady rzecz jasna xDDD

Adept Sztuki pisze...

A i owszem, dary przyjmuję, można składać.
W tym momencie wymiękłem totalnie xD

abnegat.ltd pisze...

Adept, skromnosc tak - certoleniu mowimy zdecydowanie nie xD

Inessta pisze...

No i ja to rozumiem. Poprosze jeszcze jakieś okoliczności do tych darów: co? gdzie? kiedy? Dla udanych wakacji warto trochę poświęcić :)))