piątek, 18 marca 2011

Pingwin honorowy

Miałem nie pisać o rodzie ludzkim - no ale. Czasami rechot szczery we mnie wzbiera tak okrutnie, że nie da rady.

Na wstepie zastrzeżenie: wiem, że to co piszę, to nie o nas. My jesteśmy szlachetni, nie oszukujemy, nie kradniemy i stosujemy sie do przykazań maści wszelkiej. Ale na świecie jest jakieś 7 miliardów ludzi i to o nich jest ten post.

Miałkość naszej rasy przerasta wszelkie granice. Z jednej strony surmy grzmią w takt humanitarnych przemów wielkich tego świata a z drugiej w mordę walą fakty, które doprowadziły by hiene do malowniczego zrzygania się na widok przedstawiciela homo sapiens

Japonia. Miliardy brane przez spółkę energetyczną nie potrafiły wygenerować zdublowanego zasilania systemów chłodzenia. Dzięki temu 180 ludzi walczy teraz, narażając życie, by uratować swój kraj przed katastrofą. A ja mam takie pytanie - gdzie, do kurwy nędzy, jest zarząd, który przez lata całe brał kasę i nie zadbał o zbezpieczenia. Może by im tak dać - gaśniczki?

Libia. Dowolny rząd który morduje swoich obywateli traci tym samym legitymację władzy. Patrzy na to wspólnota miedzynarodowa i drapie się po dupie. ONZ potępia - ale nie zezwala. Nie wiem, co Sarkozy ma za interes, by Kadafiemu zrzucić bombki na oddziały, choć podejrzenie, że się dogadał z prowizorycznym rządem powstańczym nt. cen libijskiej ropy będzie raczej strzelaniem do wrót od stodoły. Dobre i choć co.

Tak na marginesie zupełnym: gdzie była ta nasza cała humanitarna ludzkośc, gdy Ruscy wjeżdżali do Czeczenii, Amerykanie wraz z nami (to jest dla mnie kurwiozum absolutne - co do kurwy nędzy robi na wojnie armia, która nie ma nawet samolotu transportowego, żeby dolecieć w miejsce konfliktu. Pomijając cały moralnie wątpliwy aspekt naszego w niej udziału;), Somalijczycy wyrzynali się w blasku sztandarów wiary a British Petrol zalewał sobie Afrykę kolejnymi wyciekami ropy. Palestyna i Zachodni Brzeg - dlaczego zdziesiątkowany przez wojnę naród, gdy tylko doszedł do sił, zafundował swoim sąsiadom wojnę. Miłośc Turków do Kurdów. Chińczyków do Tybetu. Irlandczyków do Korony a tejże do nich.

A wszystko przez pieprzone AAGBI. Czyli Stowarzyszenie Anestezjologów Królestwa i Irlandii. Które przysłało mi list. Elektroniczy. Bom jest, nomen omen, członkiem. I w tym liście pochwaliło się, że zakupiło do największego, szkoleniowego szpitala w Etiopii, któren to szpital ma 1000 łózek - 10 (jak rodzić pragnę - słownie dziesięć) - pulsoksymetrów. Jakby kto nie był zorientowany, to jest to urządzenie pokazujące, czy pacjent ma dośc tlenu we krwi - a najprostszy będzie kosztowal teraz z 1000 złotych. Czyli, żebym nie zełgał - plus minus 200 funtów.

Może - jak by tak człowiek popracował ciężko nad sobą- dało by się załatwić honorowe obywatelstwo u pingwinów? Znieść jajo i iść w kurwe na biegun.

10 komentarzy:

Unknown pisze...

Taki zupełnie najprostszy to już za jakieś 200 złociszy można dostać. Czyli jakieś 40 funciaków. Te namiętnie używane na polskich SORach kosztują koło 500 PLN. Ale niech się chwalą. Chwila nieuwagi i znów sukces :)

Green pisze...

Znieść jajo i iść w kurwe na biegun.

Abiś, ja ostatnio mam ochotę na tułaczkę z elementami sexturystyki.
Chcę rzucić wszystko i przemieścić się w regularne "w pizdu".
Mówiąc wprost.

(Jestem na etapie stażysty w wyścigu o etat i (*&^%$#@.)

pozdrawiam
- e.

Kasia pisze...

Jak dobrze, że nie mam telewizorni i nie oglądam wiadomości bo by mnie szlag trafił. Oczywiście dociera do mnie co ważniejsze (łączymy się w bUlu i nadzieJi)... ale nie wgryzam się w to bo bym osiwiała bez względu na farbę na włosach...

Anonimowy pisze...

Ludzki pan z tego AAGBI. 10 pulsykometrów! A mogli nie dać wcale! O! ;-D
nika

Młoda Lekarka pisze...

A może to dlatego,że to specjalne pulsoksymetry? Na baterie słoneczne?

kiciaf pisze...

Czy ty jednakże nie masz zbyt wygórowanych oczekiwań od ludzkości?

Yaci pisze...

Nie zgodzę się co do Japonii. Elektrownia przetrwała trzęsienie 7 razy silniejsze niż takie na które była projektowana, tsunami, kilka wybuchów i nadal stoi i wbrew pozorom ma się nieźle. Radzą sobie bardzo dobrze z całą sytuacją.

Spędziłem w Japonii 2 lata, mam tam sporo znajomych i dzięki temu bardziej obiektywne wiadomości, niż te które serwują zachodnie media. Nie należy wierzyć we wszystko co mówią w TV. :)

abnegat.ltd pisze...

Sasek, witaj :)
Te cale pulsoksymetry przypominaja mi chwalenie sie rzadu polskiego jakaz to zajebista podwyzke zefundowal nam - nie pomne - chyba w 98. Po przeliczeniu stawki godzinowej i odjeciu podatku wyszlo 40 - slownie czterdziesci - groszy za godzine.
Czlowiek, ktorego bardzo cenie, powiedzial mi wtedy tak: gdybym podniosl moim pracownikom pensje o taka stawke, zrobil bym z siebie blazna. A oni trabia o tym gdzie tylko moga.

Emilka, kto da rade ;) Jeno spokoj nas moze uratowac.

Kasia, szczesliwi niewidzacy co ich zolc nie zalewa ;)

Nika, cosik mi sie panowie zblaznili. Zenada, jak pragne rodzic.

ML, tego nie usprawiedliwi nawet zasilanie na korbke...

Kiciaf, ciurmoki biora 300 funtow rocznie od jednego czlonka - a na zjazdach rocznych jest przynajmniej z tysiac luda. Zbawcy ludzkosci.

Yaci, witaj :)
Podpisal bym sie pod Twoim postem , gdyby nie jeden drobny szczegol: ta elektrownia nie przetrwala.

Anek pisze...

Człowiek obecnie nie znaczy nic- liczy się WYŁĄCZNIE kasa a im ktoś ma jej więcej tym bardziej się o nią trzęsie..... Czasem mam wrażenie, że Bóg stworzył ten świat i o nim po prostu zapomniał.........

Miszka pisze...

Niestety elektrownia nie przetrwała. Reaktory nadają się jedynie do zasypania piaskiem. Bo nikt przecież nie wejdzie do wnętrza bądź co bądź cholernie skażonego reaktora by pozbierać resztki z rozsypanych prętów cyrkonowych. Na dnie zbiornika z pewnością leżą kapsułki z wzbogaconym uranem. Nie mówiąc już o sprawdzeniu stanu reaktora od środka. W momencie kiedy to cholerstwo zostało zalane wodą morską (pełną zanieczyszczeń, soli mineralnych i żyjątek) reaktory nadają się tylko do zasypania betonem.