środa, 22 września 2010

Nasiakam



Pierwsza sesja - i po sesji. Ginekologia. Po raz pierwszy uslyszalem cos sensownego. Znaczy, ze tlusta, utyta baba to zaden problem intubacyjny. Owszem, cukrzyca, rzucawka czy cholerstwa inne - jak najbardziej. Igle trudno wbic. Ale rura wchodzi tak jak powinna.

Drugi opowiadal o iglach. Miedzy innymi. Ze mozna do pilnego ciecia wbic - ale trza sie spieszyc. Czyli odkrywczo. Potem rozgorzala dyskusja, czy wolno ciezarna kluc w pozysji siedzacej i jak sie to ma do plodu. Ktos nie wytrzymal i zapytal czemu nie na boku? Bo registrarzy sie tego nie ucza - to nie umieja. Swiat sie konczy.

Na koniec wyszla babka opowiadac o iglofobii. Chciale juz wziac mikrofon do reki i powiedziec ze u nas w Polszcze to mamy swietny lek na to - alem po chwili wahania odpuscil. Jeszce nas potem beda jakie komisje scigac za walenie pacjentow chodakami po potylicy.

Pierwszy przeglad repow zakonczony wzglednym sukcesem - opedzilem sie od ulotek i dlugopisow a za to od Bridionu dostalem dwa sticki po 4 GB kazdy. Mili ludzie.

Nastepna sesja - anestezja do zabiegow naczyniowych. Trza isc - ostatecznie procz zylakow nic wiecej sie mi w tym temacie znieczulic nie udalo. Moze co madrego powiedza?

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

powinni dawac medale za odwage dla wszystkich trzech uczestnikow sesji
-)

Joanna pisze...

Bridion hmm-znalazłwszy w szafie na bloku i używszy i o mały włos w łeb od przełożonych nie dostała, bo nie dość że najmłodsza w zespole to najdroższy lek wywlekła a on ci podobno tylko do specjalnych poruczeń miał być... a jak nie specjalne poruczenie jak ostry brzuch u 98 latki o 1.30 nad ranem... Kocham Cię Polsko:) a nie mówili co by wyrostki klasyczne w pp robić? bo mnie w robocie zakłuć pencil pointem za karę co poniektórzy chcieli... Baw się dobrze, trzymam kciuki za asertywne rozganianie repów.

abnegat.ltd pisze...

nieee - sala jest masakryczna, tak na 1000 luda, a jam slepy - to i siedze z przodu ;)
Reszra delegatow spala z tylu.

abnegat.ltd pisze...

Joanna, ja tam mivacronu uzywam, to mi Bridion na nic :D O wyrostkach w pp nie slyszalem... Moze jaka nowa moda przyjdzie i sie zaczna? Bede sledzil.

a ten ostry 98 przezyl? Znaczy nie zabieg tylko w ogole? ;P

Anonimowy pisze...

Ech te anestezjologi, jak zaczną gadać ze sobą, to czysta kantońska chińszczyzna wychodzi ;-P pp, to podpajęczynówkowe?
Rany, a kto dopuszcza takich do głosu, co mówią oczywiste oczywistości?
nika

Anonimowy pisze...

cholibka, a u nas to tylko 1GB dają!!! Się pójdę wykłócać, że wiem , że w Jukeju lepsze! Ha!
Chociaż mnie Państwo z tej firmy, nie lubią, bo ja jedną ampułką to 3 dzieciów wytruję...

Czekam na dalsze wieści.
P.S. Ciekawe gdzie można zgłosić wniosek, żeby Twój blog był lekturą obowiązującą do specjalizacji...


Pozdrawiam
Młoda Kobziarka

Joanna pisze...

Babciulinka 98 przed spaniem zapowiedziała obudzenie, bo siostrzenica z nowotworem w domu na opiekę czeka, takoż uczyniła ze wdziękiem i niestety po wytrzeźwieniu dowiedziała się, że tenże wyrostek co go chorego miała mieć, nowotworzyskiem w różnych jelitowych miejscach okazał się być. Twardy rocznik i tyle. Ale jaka optymistka! Zazdroszczę-ja trzykrotnie młodsza...

Szaman Galicyjski pisze...

Ty się, Abi, nie dziwuj, bo tak na naszy, Miastowy Akademii, znieczulali, jak jeszcze byłem na naukach. Pani doc. T. tak kazywała młodym, bo "a jakby tak nie zaintubowali"? A sticka byś dla mnie zwinął, co? I torbę jaką dużą, jak te niebieskie, co w Torquay dawali...

abnegat.ltd pisze...

Kobziareczka, jednak pomylka. Tylko dwugigowki daja ;D
A moje wypocin sie do specjalizacji nadaja - z plynoterapii roztworami szkodliwymi na ten przyklad ;P

Joanna, Pani Babcia faktycznie twardziel. Ale jednak gojenie sie w 98 roku to jest - takie sobie w najlepszym przypadku...
Poza tym mogla bys wyslac przypadek do Lanceta: Wyrostek w 98 roku zycia ;D

Szaman - i cegoj cie tu nie ma? Nawet sie ponapbijac nie mam z kim... O wypadzie na kawe nie wspominajac. Sticka dla Cie mama - zeby nie bylo. 2GB (patrz wyzej), ladny, duzy i w ogole mniam.

PS. weryfikacja: dupicar
Chyba pojde na parking sprawdzic co z nalesnikiem....

Morfeusz pisze...

Do nas przyszedł dziadziuś 80letni - chce sobie przegrodę wyprostować. 40 lat już ponad z krzywą chodzi, żona mu zmarła i stwierdził, że ma dość chrapania.

"Bridion hmm-znalazłwszy w szafie na bloku i używszy i o mały włos w łeb od przełożonych nie dostała, bo nie dość że najmłodsza w zespole to najdroższy lek wywlekła a on ci podobno tylko do specjalnych poruczeń miał być."

U nas tak oddziałowa traktuje termometry rtęciowe ;]
Ma schowane w Tajemnej Skrytce i w przypadkach wagi państwowej pozwala użyć :>