sobota, 12 czerwca 2010

Żałoba

U sąsiadów stan euforii trwał 36 minut. Dokładnie od 4 do 40'. Potem nastąpił okres natężonego oczekiwania który zupełnie niespodzianie przeszedł w ponurą refleksje nad życiem w ogóle, a życiem bramkarza w szczególności.

Chyba go jednak zjedzą.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Łomatko, zjedzą go na żywca z tym ichnim ohydnym sosem o_O
No, ale przecież to sport - raz na wozie, raz pod wozem.
nika

Anonimowy pisze...

Zamiast na żywca go, to może zapijając żywcem ?
A mnie się wydawało Nika, że to było- raz na wozie, raz nawozem...Ale może mi się źle usłyszało.
ruda_

Anonimowy pisze...

@ Ruda_ :-DDD Achahchahchahcha :-))) Łomatko, muszę to kiedyś wykorzystać :-)
nika

Anonimowy pisze...

@Nika, służę uprzejmie;-)
ruda_

basia pisze...

Tak, tragiczny jest los bramkarza Lwów Albionu, gdy onże brzydko puści...

Widziałam to kilka razy i obawiam się, ze histeria narasta wprost proporcjonalnie do kwadratu powierzchni lewizorów nabywanych tuż przed kolejnym word cup czy euro...

Serves them right! ;) ;!;