piątek, 27 listopada 2009

Instruktaż dla zboczeńców

Al Pacino. Jeden z gigantów filmu. Człowiek - marka. Lubię go oglądać. Zblazowany nieco, charakterystyczna chrypka w głosie. Trochę sie z nim człowiek utożsamia - a trochę by mu chciał piwo postawić. Gdy zobaczyłem na półce „88 minut” ze znajoma twarzą na okładce, nie wahałem się ani chwili.

Napisy początkowe, akcja... i dzonk. W pierwszej scenie jesteśmy świadkami brutalnego morderstwa na tle seksualnym. Z deczka mnie zatkało. Nie dlatego żem trupa zobaczył pierwszy raz na oczy, ale scena ma silne, brutalne zabarwienie sado-macho, a reżyser wręcz epatuje kapiąca krwią i jękami ni to bólu ni czego tam.

Ja rozumiem - konwencja. Nie można bezkarnie szwarc-charaktera zatłuc klapą od sracza w ostatniej scenie, jak się nie pokaże za co go to spotyka. Ale żeby mój idol grał w czymś takim? Znaczy - nie grał jeszcze, bo on - ten idol - będzie zaraz występnego gada próbował przyszpilić do krzesła elektrycznego, ale jednak firmuje takie badziewie swoim nazwiskiem? No nic - skoro ktoś pokazał tak straszną zbrodnię, widać katharsis będzie jako ta Niagara spłukująca z duszy gówna wszelakie.

Film zaczął się rozkręcać, dowiadujemy się że Pacino jest psychiatrą sądowym i z racji swojego zawodu wysyła psycholi do lepszego świata przy użyciu środków szkodliwych. Po czym zaczyna się miernie sklecona akcja polegająca głównie na tym że nasz bohater mówi do wszystkich "g.uzik się na tym znacie, ja wiem lepiej" - i oczywiście tak jest. By jednak dowieść swego musi przebrnąć przez sceny w których reżyser uśmierca kolejne Bogu ducha winne kobity, krew się leje, sado-macho kwitnie a film zaczyna nieco odpadać od realiów. W końcu Straszna Intryga zostaje rozwikłana, główna pomocniczka oddaje ducha Panu pozostawiając spadnięte zwłoki na placu boju, a główny Zbrodzień ląduje na krześle.

Niestety, film pozostawia taki mały, maluśki niedosyt. Mianowicie po zaprezentowanych - Bóg jeden wie po ką k.ichę - okropieństwach, Al Pacino rozwala komórkę prze która wcześniej wygłosił złoczyńcy swoje expose .

Jako odbiorca wsiowy oczekiwałem raczej że go najpierw usmaży, posoli, następnie zmieli na żywca maszynka do mięsa i wreszcie zje. Cóż, może dlatego nie jestem reżyserem.

Na sam koniec Pacino odwraca się i wymaszerowywuje w dal siną.

Przynajmniej nie poszedł do łóżka ze swoja partnerką.

Dobre i choć co.

A Niagara okazała się spłuczką do sracza.

15 komentarzy:

inessta pisze...

Abi, juz najwyższy czas, zebyś przestał wierzyć w garbate aniołki.:)) Wielcy artyści czy aktorzy też czasem mają gorsze dni i biorą udział w chłamie i szmirze. Pobudki ich są proste: kasa, kasa, kasa... Zawsze można potem dorobić ideę, że to kino artystyczne, tylko nikt się na tym nie poznał.

Anonimowy pisze...

A może coś pogotowianego jutro? :) Pod Wrocławiem mieliśmy pogotowiany film sensacyjny :D

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7301195,9_godzin_wieziono_chorego_z_Kepna_do_Wroclawia__80.html

Unknown pisze...

dobrze poczytać Abnegata z rana. zwłaszcza gdy w perspektywie ma się do zrobienia rzuty konceptualnego dzajnerskiego wazonu, logotyp firmy i oznakowanie opakowania na żarówki. do 16nastej.
how fascinating my life is. blee.

Anonimowy pisze...

Aaabiii, tarzam się i kwikam :-DDD nika

thalie pisze...

:DDDDDDDDDD

dobrze, że nie mam idoli :)

basia.acappella pisze...

Gospodarz przechodzi sam siebie... z puentami i wszystkim innym! :)))

...wsiowy odbiorca, hmmm... :| :/ ;\

Szaman Galicyjski pisze...

To jeszcze nic. To, że przestępiec od razu zna numer tego pożyczonego telefonu to jest TO. Myślałem, że taki ętelygętny doktór to chociaż SIMa wymieni...

abnegat.ltd pisze...

Innesta.
Garbate??!
8\

...aniolki nie sa garbate... ale to Emilki by trza bylo spytac..

:D

Anonimie (M?) - przeczytale zadany artykul i nie bardzo kumam czacze.

Co to do cholery jest "sztuczne pluco"???
Respirator? - wtedy cala afera jest jakas kosmixzna bzdura.
Sprzet do oksygenacji pozaustrojowej? - widzialem na kardiochirurgii, trza by bylo Stara a nie karetke. Poza tym ktos kto wyslal by pacjenta do transporty w takim stanie i z takim sprzetem skonczylby w domu bez klamek.

Jak zwykle artykul napisany przez uniwersalnego dyletanta.
Matko jedyna :[]

Edyta, dzieki. A czemu rzuty i przekroje dizajnerskie sa be? To rzuc w cholere i znajdz cos co Cie bawi ;) Ja swojego zadymiania nie zmienie na nic.

Nika, musze pisac jakies okrojone wersje bo mi sie wykopyrtniesz calkiem i bede mial lacinnika na sumieniu :P

Thalie, nic gorszego nie ma jak zbrukany idol :D

Basiu, z lisciem na glowie :)

Szaman, tam tych bzdur jest wiecej. Mordercu szukaja, a podsluchu na telefonie w WIEZIENIU nie zalozyli? Pomysl zeby - uwaga - obciazyc psychologa z zbrodnie wykonane modo zbrodzien - to trzeba chyba zezrec na sniadanie porydż z kwasnym mlekiem.
Facet chce wyslac zbrodzienia na krzeslo - wiec wszyscy mysla ze to on morduje ludzi w sposob OCZYSZCZAJACY morderce? Noz kurtka waciana - musial by miec ze cztrey choroby psychiczne, IQ 15 i zatwardzenie. Rece mi opadly.

Ps. Musialem ortografu poprawic i jedna dziwna przeliterowke >8/

Anonimowy pisze...

Pisz, pisz, Abi, jak piszesz, nic, a nic się nie zmieniaj ;-) Nie wykopyrtnę, obiecuję :-DDD Śmich to zdrowie :-))) nika

inessta pisze...

Abi chory kardiochirurg był podłączony do płucoserca, urządzenia, które nijak nie powinno być w karetce. Ale dobrzy doktorzy chcieli doktora ratować i z płucosercem przetransportowali do Wrocławia. Pod Wrockiem podłączyli do agregatu straży pożarnej i na holu zostali dotransportowani do szpitala. Doktor przeżył.

abnegat.ltd pisze...

Nika - jawohl.
Bede pisał - choć mię leń ogarnia :D A na jutro mam zadane z pogotowia. Co robić...

Innesta, toż to jest faktycznie jakas schizofrenia stosowana. Jak wymagał specjalistycznego zabiegu, to sie wozi ZESPÓŁ do pacjetna razem z gratami... Nic z tego nie rozumiem.

A potem się ludzie bidnej doktorki czepiają :P

Anonimowy pisze...

Ty przynajmniej obejrzałes to w domu, bo my z małzonkiem wybralismy się na tę chałę do kina :I

randi

madziaro z dzikiego zachodu pisze...

hehehe, nooo, ten film faktycznie jest "przecudnej" urody... chociaż przyznam bez bicia, że oglądałam już chyba dwa razy, ale ja po prostu Al Pacino lubię :)


A teraz w końcu mogę odpowiedzieć na pytanie o bombki, bo jakoś ostatnio nie wypadało, przy tych wszystkich rozmowach o zusach, złodziejach i innych takich ;). Tak, bombki robię z materiału, a dokładniej ze wstążek satynowych - takich jak to kiedyś dziewczynkom się na warkoczach zawiązywało, albo jakimi przewiązuje się prezenty :D
Super zabawa :D, właśnie wystawiłam to to do konkursu na "własnoręcznie zrobioną ozdobę choinkową/świąteczną" na stronie kanadyjskiego sklepu z pierdółkami typu "arts & crafts", jak coś, to mogę Cię o głos poprosić, co? ;). jak tylko mnie zakwalifikują :)

Catta pisze...

A ja idę dzisiaj przeżywać katharzis na Opowieści Wigilijnej :)z Jimmim Carreyem jako animowany Scroogem.

abnegat.ltd pisze...

Randi, wspolczuje szczerze ;)

Madziaro, podziwiam wytrzymalosc. To jest straszna chala.
Odnosmie bombek - mnie sie podobaja :D
jak by co, daj znac. Linka sie wstawi i o wsparcie zaapeluje :)))

Catta, gdybym mial glosowac to Biil Morray w "Scrooged" pobil absolutny rekord. Ale to jeden z moich idoli jest ;)
milego katharsisowania :)