czwartek, 26 listopada 2009

Abnegat do Szamana

Myślałem że sobie dyskusja sczeźnie sromotnie po moim wczorajszym łzawym poście a tu proszę. Sprawa jak widać budzi emocje zdrowe oraz niezdrowe z odruchem wymiotnym włącznie.

Jak słusznie zauważył Szaman , nasz system zdrowotny to dupa szkłem podcierana. Jako człowiek stateczny nie poszedł dalej, więc prawem abnegata - i młodzieńca! - powiem że dupa jest obsrana a szkło mielone. Niestety, zaszłość ta ciąży nad służbą zdrowia od tak dawna, że nikt już się nie zastanawia ile nasza praca jest warta. Lekarz ma pracować i głupich pytań nie zadawać.

Ludzkie sumienie jest jak guma ze Stomilu w charakterystycznym kształcie balonika z dziubkiem na końcu. Ale portfel niestety nie. I tu ci, którym sumienie nie pozwala powiedzieć do pacjenta „won”, maja pewien dyskomfort psychiczny. Mianowicie można pomóc menelowi kupić leki. Można pomóc dwóm. Ale jeżeli ma się ich 30 - trzeba się nauczyć mówić słowo „do pola”. Albo zostać Janosikiem - czy jak kto woli, Złodziejem Publicznych Pieniędzy. Dychotomy of good and evil...

Alternatywa straszna - zdeptać ideały swe czyste, Hipokratesa moczem olać ciepłym, albo też zeszmacić się starannie, cudze pieniądze kradnąc. Jednak, jak słusznie zauważył wczoraj Szaman, jest droga świetlista, wiodąca do krainy szczęśliwości gdzie każda złotówka zostanie rozliczona, a żul uratowany. Wystarczy jeno zacząć katrupić żuli (bo w sumie katrupionemu wszystko jedno jest czy umiera z powodu katrupienia czy z zaniechania leczenia) w takiej ilości by zaczęło to wzbudzać niezdrową sensację. Wtedy też dziennikarze wkroczą do akcji, rozpoczną dziennikarskie śledztwo, rozlicza dokładnie każdego co brał w tym udział i prawda wyjdzie na jaw.

Ja rozumiem, że Szanowny Kolega znieczulał kapanką, ale to było dawno i nie może służyć za jakiekolwiek usprawiedliwienie.

Pomińmy nieco wątpliwej jakości moralny aspekt zagadnienia i skupmy się na dziennikarskim śledztwie. Które doktora zaniechującego najnormalniej w świecie ukrzyżuje na widoku publicznym, w świetle reflektorów przy ryku żądnej krwi tłuszczy. I nie znajdzie się - literalnie - nikt, kto powie dobre słowo za praworządnym obywatelem. Katrupiarzy się nie lubi, nawet jeżeli robią to w szczytnym celu.

Tak na marginesie ciekawym który z posłów poparł by tak przeprowadzoną inicjatywę społeczną.

Tak jest zorganizowana służba zdrowia w naszym kraju. Płacą wszyscy, choć zupełnie nierówno - za to dostęp do świadczeń jest taki sam dla wszystkich. W tym mieści się również Meneliusz z Bomisiów.

Tak na drugim marginesie - czy nie jest to jakaś schizofrenia społeczna? Dopóki płacisz - choćby dwie stówki w KRUSie - należy Ci się wszystko. Z przeszczepem serca włącznie. Ale jak nie płacisz nic - w tym momencie nie należy Ci się nic. Ciekawostka.

Ja mam umysł prosty, wiejski, miastowym powietrzem nieskażony. I sobie myślę że Pani Janosikowa wybrała jedyną skuteczną i moralnie pewną drogę zwrócenia światu uwagi na problem leczenia bezdomnych. Dużo lepszą niż katrupienie delikwentów do skutku.

Jeżeli nie zgadzamy się leczyć nieubezpieczonych - to do końca. W szpitalu też nie. Przyjeżdża pogotowie, sprawdzamy papierek - nie ma? Kop w dupę i zdychaj. Było rybki hodować i KRUS płacić.

20 komentarzy:

agulha pisze...

Abi, ta pani doktor wypisywała recepty ludzim bez zameldowania na podstawione osoby / nazwiska. Wtedy osoba nie zameldowana, bezdomna, nie miała ŻADNYCH praw do opieki, nawet do recept, teraz teoretycznie ma (bo to była niezgodność z konstytucją) - ale polecam artykulik w ostatniej "Polityce"; trwa to upiornie długo i nadal brak zameldowania jest problemem. Ciekawe, że nakaz meldunkowy - ten klasyczny wymysł socjalizmu - nadal trwa i rządzi, choć każda partia przy władzy wyciera sobie gębę wolnością. Widocznie nakaz zameldowania jest nadal komuś potrzebny.

Anonimowy pisze...

Abi, cały czas dobrze gadasz, poleję Ci :-) nika

abnegat.ltd pisze...

Agulha, z tym zameldowaniem i dowodem to jest smieszmiw. Z jednej strony narzedzie kontroli obywateli, ale z drugiej... Sprobuj na tej pieronskiej wyspie zalozyc konto w banku. Albo kupic komorke abonamentowa. Wlos sie jezy na glowie a piana cieknie po zebach.

Odnosnie meldunku- jakos da sie rozwiazac sprawe zameldowania Romow. 300 osob pod jednym adresem. To dlaczego jest to taki straszny problem zameldowac ich w przytulku albo choc gdzie indziej. W urzedzie miasta na ten przyklad.

Nika, banieczka. Niezaleznie od Szamanowej (uklony) odpowiedzi, dalszych czesci nie przewiduje. Chyba ze na wyraxna prosbe ;)

lavinka pisze...

Zasadniczo problem żulerii należy rozwiązać... znaczy robić wszystko by ich nie było więcej. Niestety w Polsze przez palce patrzy się na pijących trochę "za dużo" a że potem taki menelem zostaje. Cóż, wtedy już nikogo nie obchodzą. Wcześniej chyba też zresztą nie.
Czasem korzytając z za przeproszeniem publicznej służby zdrowia(zdarza mi się raz na kilka lat,ale zawsze) odnoszę wrażenie,że wszyscy są obrażeni,że przyszłam. Że im ceny czas zajmuję i przeszkadzam w zasadzie. I są strasznie zawiedzeni,gdy okazuje się że jestem ubezpieczona.
Chore,ale prawdziwe. A że zazwyczaj leczę się w placówkach prywatnych,tonie jestem przyzwyczajona,że lekarz traktuje pacjenta nie rzadko gorzej jak śmiecia. Już w Zusie jest sympatyczniej. Serio. W ostatnich latach, kiedy co zdolniejsi lekarze wyjechali na zachód-zostali sami nieudacznicy, sfrustrowani, wstrętni... zarabiają 1500 i swój żal do życia przelewają na pacjentów. Okropne to.

Anonimowy pisze...

Lavinka, nie zgodzę się z Tobą. Ja zawsze korzystam z państwowej pomocy zdrowia i jest git. Jestem zwłaszcza zachwycona pewną kliniką w pewnym szpitalu po ostatniej, poważnej operacji. Tam są super-lekarze, w innych klinikach tyż.
To trochę jak z chłopami, trza trafić na właściwego, we właściwym czasie i miejscu :-))) Tylko trza trochę poszukać, a nawet się pomordować ;-) nika

abnegat.ltd pisze...

Czy ja wiem. Sa klamki i klamoty. Prochu nie wymysle, od czlowieka duzo zalezy. Tak na marginesie, dawno temu u Jasper byl piekny kawalek filmu na ktorym dystyngowana pani na doktorowe "sie polozy" odpowiada - dystyngowanie - "sie w dupe pocaluje".

Warszawa nie nalezy do milych miejsc. Krakow tez nie. Tutaj zachowanie sie po polsku w stosunku do pacjenta konczy sie skarga i kopem w dupe. Doktora.

Anonimowy pisze...

A to mój super szpital właśnie w Wawie jest :-) nika

Catta pisze...

Nie wiem czy wychodzi ludziom na dobre nie stosowanie sie do praw ogólnie przyjętych w świecie zwierząt, czyli do praw Natury. Im dłużej żyję tym bardziej mi sie wydaje, że kiepsko na tej naszej rozwiniętej korze mózgowej wychodzimy. Tysiące ludzi w całej Polsce siedzi i wali w klawisze dyskutując na ten i podobne tematy, aż dym leci, robiąc sobie przyjemność. Żeby tak się dało tę energię jakoś skumulować...
Przyznam się bez bicia, że leczyłam na własny (ale nie cudzy)koszt bezdomne koty (nieubezpieczone), dla ludzi bym się tak nie starała...
Wracając do homo sapiens (buhaha)- -mam proste rozwiązanie: należałoby tych nieubezpieczonych "pachnących inaczej" zawozić do klinik rządowych i kłaść na jednej sali z prezesami, ich mamusiami, ministrami itd.

Zadora pisze...

Melisa nie działa? :)
"Pora umierać" Doroty Kędzierzawskiej z rewelacyjną rolą pani Danuty Szaflarskiej. Cytowana scena rozpoczyna film. Niech się pocałuje w dupę - motto nie tylko do gabinetu "lekarzy najlepszych na świecie".
http://www.youtube.com/watch?v=mkcc6uoS19U

Szaman Galicyjski pisze...

Szaman do Abnegata u mnie na blogu.
Catta ma rację, pisać na blogach to nie to samo co skumulować tę energię. Z tym, że trochę pary można upuścić... A wiecie, co jest najlepsze? Że dyskutuje dwóch facetów, którzy czynem, a nie słowem, pokazali gdzie mają ten cały system.
Cheers, Abi!

Zadora pisze...

1go grudnia ministrowie zdrowia państw uni mają podjąć decyzję (uchwałę), czy bez zgody "swojego" systemu w danym państwie, jego obywatele będą mogli leczyć się w innych krajach unii za pieniądze systemu opieki zdrowotnej. Lokalnym lekarzom w Polsce typu "niech się rozbierze i położy" mogą pozostać TYLKO Gumisie do leczenia :)
Możemy doczekać czasów (mam ;)wizję), gdy przychodnie i szpitale przez call centra będą prowadziły tak aktywny marketing jak agenci ubezpieczeniowi, banki, sieci telefoniczne itd. A my zniecierpliwieni będziemy rzucać słuchawką, warcząc do niech - Proszę mnie już nie nękać i nie nagabywać bezustannie! Jeszcze jestem zdrowy a jak zachoruję to mam super przychodnię w Panemunde z kliniką urody, farmą paznokcia i parkiem wodnym w pakiecie! :)

Zadora pisze...

Co do marnowania energii, to znajomy Fin w czasie burzy, przy każdym piorunie mawiał - Co za strata energii! Próżne żale, strata energii język strzępić. A pioruny jak waliły tak dalej walą na oślep.

abnegat.ltd pisze...

Greg, w swietle ostatniej sekwencji wypowiedzi - moze jednak sprawdz czy ten spozniony ZUS daje Ci prawo do leczenia. Bo jak sie tak trafi doktor praw wszystkich przestrzegajacy... uchowaj Bog :[]

Zadora pisze...

Daje

Zadora pisze...

Ale i tak już czas to wyprostować, bo mnie to zmęczyło.

Anonimowy pisze...

Mnóstwo tu myślących ludzi, w dodatku nieobojętnych na los meneli i lekarzy :> Miło.
Dostrzegam jednak pewną sprzeczność i nie rozumiem: co Abnegat & Co naprawdę myśli o "bomisiach" - należy im się czy nie? Janosikowa słusznie pisała recepty - czyli się należało? W końcu trafili na dobrego doktora, który zrozumiał ich problemy? Czy nie należy się, ale Janosikowa wykazała się sercem, mało tego, ekonomiczną dalekowzrocznością? Do tej pory nikt nie rozumiał, że bomisie żądając świadczeń teraz, natychmiast, chcą uniknąć większych wydatków w przyszłości. Powinni dostać procent.
Jeszcze nie mam 30-stu lat i dojrzewam do "uprawiania własnego ogródka". Nie, żebym nie miała serca - chcę pomagać innym, ale na własny rachunek. Nie uzurpuję sobie prawa do organizowania świata lepiej niż jest. Nie potrafię zaproponować rozwiązań systemowych i nie zamierzam szukać jakichkolwiek poza prawem i moimi własnymi możliwościami finansowymi. Inaczej złamałabym prawo dżungli - jedyne, jakie naprawdę działa (co nie znaczy, że nie ma miejsca na altruizm). Działa na leni - eliminuje ich. Nie wszystkim się należy - trzeba o siebie zadbać. Niektórym się nie chce, niektórym niestety nie udaje - to bardzo smutne. Wolałabym, żeby można było dać wszystkim, także leniom, aby nie skrzywdzić nikogo potrzebującego. Tylko komu zabrać? ...

Gratuluję świetnego bloga i dziękuję za zachęcenie do pisania Szamana Galicyjskiego - równie inspirujący :) Pozdrawiam z krainy medycyny komercyjnej, bez NFZ, NHS i czego tam jeszcze. Serc nie przeszczepiam, ale mózgu też nie muszę...
Sadystka.

abnegat.ltd pisze...

Sadystka, przetestowaliśmy pewne linie rozumowania - Szaman and Co stali na punkcie że niezależnie od wyniku - czy to moralnego czy finansowego - bezdomnemu się nie należy nic. I w pole.

Abnegat and Co próbowali wykazać że sprawa ma dwa punkty godne zwrócenia uwagi. Moralny od strony człowieka leczącego ludzi - i finansowy od strony potencjalnie zaoszczedzonych pieniędzy.

A że rozwiązań idealnych nie ma - taki świat ;)

Witaj, droga Sadystko, na blogu, sorki za poczekalnię ale tylko w ten sposób jestem w stanie kontrolować posty starsze niz trzydniowe.

abnegat

abnegat.ltd pisze...

Tak na marginesie - zwróć uwagę że literalnie nikt nie wypowiedział się jako ten rzecznik Menliuszów maści wszelkiej.

Signa temporum?

Anonimowy pisze...

Dziękuję za odpowiedź i taki niewielki czas oczekiwania na nią, nie obraziłabym się, gdyby wcale jej nie było - Doktorzy zajęci są...

Ja niestety znów bardzo niezwięźle:

Literalnie nikt się za meneliuszani nie opowiedział, ale moim zdaniem taka jest logiczna, niewypowiedziana konsekwencja popierania działań różnych Janosików, gorsza nawet niż lekceważenie prawa - co podkreślał szaman. Konsekwencją tą jest przejmowanie odpowiedzialności za np. chorych, dbanie o nich i wydawanie pieniędzy na nich, niezależnie od tego, czy oni o siebie dbają i na co skłonni są wydawać swoje pieniądze. (A ludzie chcą żreć, pić, palić i łajdaczyć się, a potem chcą darmowego leczenia - jak mawiał mój asystent z interny). Schroniska dla bezdomnych i inne formy pomocy stoją otworem dla tych, którzy zgodzą się przestrzegać pewnych zasad - najbardziej znaną z nich jest trzeźwość. Nie znam pacjentów Janosikowej, może ich obrażam. Nie słyszałam jednak aby prowadziła ona szczegółową dokumentację medyczną na ich temat - w państwie prawa sąd powinien przeanalizować ją jeżeli istniała i wystosować alternatywne wnioski: 1)nie ma porządnej dokumentacji lub darmowe leczenie nie jest uzasadnione korzyściami społecznymi -> lekarka jest winna, rozporządzała cudzymi pieniędzmi wg fantazji - to jest kradzież 2) z dokumentacji wynika sens jej postępowania -> winny jest system - wniosek do RPO, wyrok "winna złamania prawa, ale wystąpiła szczególna postać wyższej konieczności - uniewinniona"

Sąd poszedł na łatwiznę jak większość urzędów państwowych i to jest szkodliwe. Bezprawia i nieuzasadnionych decyzji mamy dostatek i między innymi dlatego np. opieka zdrowotna wygląda jak wygląda.

Ujemne punkty moralne i finansowe zawierają się według mnie w tych dwóch aspektach: niewychowawczym przejmowaniu odpowiedzialności za chorych (w dodatku na cudzy koszt) oraz niechlujnym sądownictwie.

Podziwiam poświęcenie Janosikowej, szanuję jej pracę, ale nie uważam, aby była godna pochwały. Człowiek leczący ludzi nie ma moralnego obowiązku dla nich kraść. Niechby chociaż weksle za te recepty brała - niech zwrócą innym potrzebującym jak staną na nogi. A tak? Niewiadoma ilość kasy poszła w zasadzie nie wiadomo na co, bo nikt tego nawet porządnie nie policzył.

Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.
Sadystka.

P.S. Znak czasów: większość zapiernicza walcząc o swój byt i jest mniej skłonna do rozczulania się nad niezależnymi duchami. Marzy mi się czasem życie menela, ale mam stracha - niech to będzie romantyczno-mieszczański głos za menliuszami ;)
S.

abnegat.ltd pisze...

Ona pisała recepty którym zgodnie z ówczesnym prawem nic się nie należało.

Tu nie ma złotych środków. Albo idziemy w strone społeczeństwa solidarnego, gdzie Ci którym się nie udalo sa wspierani przez tych którzy wygrali - albo od razu uzbrojmy bogatych i dajmy im licence to kill

Wiem że przerysowuję - ale jeżeli zrobimy obrazek czarno biały to tak będzie to wyglądać.

Pozdrowienia również

PS. Ja chyba wolałbym sączyć whisky w apartamencie nad zachodnim wybrzeżem patrząc na zachód słońca niż pić malage w zaułku ;)))