wtorek, 6 października 2009

Heathrow Fat Injection Syndrom

Przeczytałem sobie artykuł w Wysokich Obcasach i popadłem w przydum. Prawda jest że po przyjeździe tutaj człowiek z niejakim zdziwieniem obserwuje grube monstra płci pięknej spacerujące po ulicy. Taki - rubensowski raj wokoło. Aż dech zapiera.

Uprzedzając jakiekolwiek podejrzenia o osiągnięcie stanu MSP - monstra męskie też łażą ale jakoś mnie to tak bardzo nie szokuje. Ostatecznie w Polsce grubych, zapuszczonych chłopów jest na kopy.

Szok kulturowy przeżyłem po raz pierwszy w Irlandii Północnej - na ulicy, przed pubem, stała sobie piękna, młoda, 140 kilowa dziewczyna w miniówie bardzo obcisłej, spod której wylewały się dwa balerony. Chyba ta miniówa była jednak zbyt ciasna, bo balerony były sine. Do tego nózia wbita w szpileczkę na wysokim obcasie... In-cre-dib-le. Jak bym tego nie widział - to bym nie uwierzył.

Potem okazało się że 80% Irlandek z północy jest grubokoścista (wg. definicji Cartman'a z South Park'u) i po przekroczeniu 20 roku życia - a szczególnie po zajściu w ciąże - zamienia się w baryłowatego trolla. Szczególnie uroczo wygląda to na ulicy gdy małżonek - ca. 60 kg - czule obejmuje swoją lepszą połowę. O ile obejmowaniem można nazwać uchwyt za plecy co nie dochodzi nawet do kręgosłupa. Żeby nieco przybliżyć uczucie wzruszenia, które człowieka ogarnia na ten widok, prosiłbym o przywołanie widoku walenia płynącego majestatycznie w wodach Atlantyku ze swoim młodym.

Tu ciekawostka - grubokoścista dziewoja po zapyleniu zazwyczaj podwaja wagę. Ot, z 70 kg robi się 140. Jak to każda Irlandka, jest bardzo dzielna aż do samego końca ciąży, kiedy to bóle porodowe okazują się być jednak prawdziwym wyzwaniem (to jest kolejny temat do rozważań - rozumiem że dobry Pan Bóg chciał by żadna z pań nie przespała najpiękniejszego momentu w swoim życiu). Po czym dochodzi do wniosku że jednak nie ma igłofobii i żąda epidurala, zwanego w Polsce znieczuleniem zewnątrzoponowym czyli ZOPem. Nie wiadomo gdzie kręgosłup, gdzie miednica, gdzie cokolwiek - baba wyje, dup plecami kręci na prawo i lewo a biedna polska anestezjolożyna próbuje na zupełnego czuja założyć cewnik. Taak. Po tej szkole życia chudzielcom (czyli kobiełkom poniżej stówy) zakładam ZOPa w 30 sekund.

Na dużej wyspie miałem w początkowym okresie wrażenie że strasznie chudzi ludzie tu mieszkają - dopiero po jakimś czasie dotarło do mnie że się myliłem. Grubasów jest tu jednak sporo, ale przeważają przeciętni a dodatkowo nikt tutaj przy masie 140 kilo(gramów) nie lata w miniówie i szpileczkach. Przynajmniej nikt normalny. Ekspozycja jakby mniejsza - to i zjawisko nieco mniej nachalnie się rzuca w oczy.

Musi istnieć technologia produkcji niełamliwej stali, zdolnej wytrzymać takie naprężenia. Bo żelbetonowe szpileczki jednak nie będą takie zgrabne.

Ostatnio idę sobie przez Middlesbrough, środek dnia, piękna pogoda, kobiełki roznegliżowane - co na warunki tutejsze oznacza odkryte ramiona - i nagle widzę horror przeszłości. Ulica toczą się dwie Irlandki, jedna z wózeczkiem i śliczna dzidzią, druga z ładnie zaokrąglonym brzuszkiem. Obie ponad stukilowe. Z uciechy aż się zatrząsłem - z uciechy że nie mam nic do czynienia z położnictwem, i że to nie ja będę się pocił nad cewniczkiem.

Minąłem je gdy przystanęły przy wystawie. Zza pleców dobiegło: "Jadziu,to może jeszcze do T-Kmax'a wstąpimy?"

29 komentarzy:

Anonimowy pisze...

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90439,7087581,Bo_dziadek_sie_obrazil___.html

to chyba o tobie
obom

kiciaf pisze...

też czytałam ten artykulik... Nawet chciałam Ci przesłać linka.

Wąż jak chadzał ulicami Egiptowa, to wzbudzał duże zainteresowanie tubylców. Wielki facet wzbudza tam uczucia szacunku, bo skoro taki wielki i gruby, to na pewno bogaty.

Widział tam ktoś grubego bidaka?

abnegat.ltd pisze...

Obom, u nas to sie nazywało wezwaniem do krzywego pierdzenia.
A w artykule nie ma nic co szokuje.
Powiedział bym - normalnośc.

Kiciaf, dlatego nikt 200 lat temu nie chciał chudej baby - bo to była zabiedzona nędza. Wyższy stan miał byc pulchniutki...

thalie pisze...

Abi, spłakałam się ze śmiechu :) Przerażać się już nie przerażam - pracuję w szkole - tu balerony wystające spod miniówek to norma :D

(KK) pisze...

OOO widzisz, właśnie byłam ciekawa Twojej opinii na ten temat. A jeszcze bardziej czego innego: JAK u licha smakuje mars smażony w głębokim tłuszczu??? :))

abnegat.ltd pisze...

Thalie, grunt to dobre samopoczucie: ) jedna znajoma mojej lepszej polowy powiedziala kiedys ze wszystkie kolezanki ma grube, jej chlopak kocha ja taka jaka jest - to po cholere ona sie ma odchudzac?

KK, bladego pojecia nie mam... Trzy lata minely a ja dalej nie wiem co jedza tubylcy... 80

Anonimowy pisze...

Ja też to czytałam. I powiem tak:
na studiach, podczas pobytu turystyczno-rodzinnegoLąłdynie przez 3 tygodnie przytyłam ponad 5kg.

I jadłam tyle samo i kalorycznie też podobnie. Przynajmniej tak mi się wydawało.

Po powrocie się nie odchudzałam i samo zeszło. Jednak przez jakiś czas nie mogłam się zmieścić w swoje ubrania. Bezwład.

Podczas kolejnych wizyt, nie było takiego efektu.
(Nie toczyłam się z lotniska)

Koleżanka mieszkająca w UK od lat przytyła i nie może schudnąć.
Wydaje mi się, że jednak jest coś na rzeczy.

Pozdrawiam
- e.

abnegat.ltd pisze...

No nie wiem. Mam znajoma co sie nie moze odchudzic choc- jak twierdzi - nic nie je. Ale za kazdym razem jal ja widze to cos zuje.
Mysle ze odpowiedzialne sa gotowe zarcia z Iceland'a i wtranzalanie bez umiaru plus zarzucenie chodzenis. Siedzi sie w domu i nic nie robi, do pracy metrem, na wycieczke samochodem - przy takim stylu zycia to nawet paluszki tucza...

paniena pisze...

Abi, na wyspie dziewczynki od malego wychowywane sa na ksiezniczki, mowi im sie, ze sa piekne, wyjatkowe itd - co byc moze dobre dla poczucia wlasnej wartosci aczkolwiek niekoniecznie dla gabarytow. A jesli jest sie juz tak pieknym i wyjatkowym, to wystarczy ubrac sie w modne (niezaleznie od tego, czy pasujace do figury) ubrania i wybrac sie na kolacje do jednej z wielu knajp z bufetem - placisz raz i jesz ile chcesz.
Zwrociles uwage, ze tutaj nie ma w ogole szans na rozpoczecie czegokolwiek bez 'cuppy' (majczesciej herbaty z mlekiem). A co za tym idzie, herbatka najlepiej wchodzi z 'biskitem' (ciasteczkiem). A ta kombinacja calkiem niezle wchodzi w biodra....

uprzejmie prosze o wpis o znieczulaniu do porodu, tudziez jego braku i opcjach typowo wyspiarskich (gazowanie?) bo wlasnie dobijam polmetka.

Anonimowy pisze...

Mi się wydaje, że chodzi te cholerne degustacje knajpiane i półprodukty używane do wszystkiego.

Tłuste to wszystko i tyle.

Ja się nie odchudzałam, ale wiem, że laski miały kiepskie efekty odchudzające.

Sam wiesz, że podstawą każdej akcji kurczącej jest AUTOKAT i REŻIM.

Mam w domu taką co od kiedy pamiętam zaczyna się odchudzać.

I kiedy słyszymy sakramentalne : " ale się przejadłam, zupełnie jak..." - ktoś z domowników odpowiada - zupełnie jak zwykle.

Anonimowy pisze...

Ha, co prawda, to prawda. Ja w zeszłym roku ni cholery z wagi zejść nie mogłam, choć jeździłam jak zwykle rowerem i chadzałam (he, he) na basen. Brzusio mi taki urósł, że przed komputerem się zgiąć nie mogłam :-DDD Co nawet nie było złe, bo prosto siedziałam :-D
Po prostu to, co spaliłam, to uzupełniałam śłodkościami i jedzeniem do syta, a nawet przesytu. Jak przestałam, to i zaraz schudłam. Tajemnicza formuła ŻP - żryj połowę, echhh. nika

Anonimowy pisze...

wiesz to nie tylko u ciebie tam takie pieknosci wystepuja!!! Ja juz od wielu lat podziwiam te spasione krowy w Stanach i nadal nie moge wyjsc z podziwu. Bedac w ciazy mialam cukrzyce, poszlam ja sobie na takii kursik na ktorym mnie uczyli co mam papusiac i jak sobie moje piekne paluszki kluc. Dziwne bylo ze tylko ja jedna miescilam sie na krzesle, wszystkie inne panie mialy spore baleronki i to wszedzie, no i i ja jako jedyna nie plakalam przy diecie. Swoja droga jak ja moglam miec najgorsze wyniki z nich wszystkich skoro nie zaczynalam poranka z duza pizza?? No a teraz spotkalam owe paniusie ponownie, cztery miesiace po narodzinach dziecka. Powinnienes widziec moje zaskoczenie gdy zobaczylam swoje kolezaneczki, bylam jedyna ponizej 130 LB, reszta tak okolo 200-250 lb. Wszystki gapily sie na mnie jakbym z ksiezyca spadla, bo nie ma takiej mozliwosci abym tak wygladala zaraz po ciazy, przeciez przez reszte swego zycia powinnam wygladac jak zapuszczona swinia, ja tu im jakoas propagande kurna robie bo wszystkie chlopy sie na mnie gapia i chca tez miec takie babki!!!! Moze to takie samochwalcze ale jam tu najpikniejsza w okolicy!!!!- Asia

Anonimowy pisze...

i jeszcze jedno, przy kolejnej ciazy zadzwonie po ciebie bo ostatniego anestezjologa prawie pogryzlam jak robil mi epidural!!! nie dosc ze bolalo jak cholera, zabralo mu to jakies 10 minut (przy skurczach co 1.5 min kazal mi sie siedziec nieruchomo i nawet nie pisnac, wez nie piszcz jak ci macica uszami wychodzi!!)a potem sie okazalo ze nawalil i zupelnie mnie nie znieczulil!!!! dobrze ze szybko uciekl bo bylam gotowa go sama znieczulic- Asia

abnegat.ltd pisze...

Pamiena, dokladnie. Samodyscypliny zadnej - wpier.lac ile sie zmiesci i narzekac. Odnosnie znieczulen cosik bedzie - rozumiem ze maly Johny juz daje znaki zycia ;)

Emilka, tu zarcie jest tanie, nawet ktos kto jest na zasilku moze wtranzalac steki co dzien. A ze kochamego cialka migdy dosc - toz nie rzucam kamieniem nom sam grubas. Mialem raz takipment ze mi waga pokazala 118 kg. Wg mnie byla zepsuta. Ale 112 to nyla zupelna norma. A teraz sie zaczynam opierac o 102 :[]. Mimo tego ze sie nie odchudzam...

abnegat.ltd pisze...

Nika - d. zabic kolkiem i ta-dammm! Nagle wszystko sie da zrzucic ;)))

Asia, gratulacje :D Polki sa najpiekniejsze czy sie to komu podoba czy nie.
Odnosnie epidurala- strasznie pozni Ci zakladal, jak sie ma skurcze co 1,5 minuty to jest pytanie o sensowmosc zakladania cewnika w ogole...
Gdyby Ci sie trafil nastepny porod z mozliwoscia zewnatrzoponowki to pros anestezjologa jak najwczesniej. Druga faza porodu boli - a nie musi. Cewnk duzo latwiej zalozyc. A w dodatku iles tam procent nie dziala - wiec jest czas zeby poprawic.
Ja sie tu kreuje na Bogwico, ale statystyki sie nie przeskoczy. Jak co 20 nie do konca(lub wcale) nie dziala - to nawet po serii 200 pacjentow bez powiklan przychodzi czarna seria. I za cholere nie wiadomo o co chodzi.
Dumny bylem nieslychanie, bom mial bardzo dlugi okres zop-ow bez powiklan. Przyszedl czarny tydzien - przebilem trzy. Tak sie tez zdaza. Nie ma co z siebie mistrzunia robic - pokora ponad wszystko.

Anonimowy pisze...

Abi...ale jak ja wróciłam z tego jukeju i matka rodzona zapytała się mnie CO ONI CI ZROBILI?!!

To myślałam, że się zabiję własną pięścią. Jestem pulpeciasta, ale tamto 67 kg to był szczyt.

Najdziwniejsze jest to, że na polskim żarciu i wówczas jeszcze studenckich nawykach żywieniowych - problem się ulotnił.

Przy następnej wizycie bali się mnie karmić :DDD

(chyba z obawy, że Matka Polka wydziedziczy tucznik ;) i tuczącego)

ps. Waga zawsze oszukuje, jeżeli pokazuje za dużo niż chcemy zobaczyć! No!

Anonimowy pisze...

rrrany, no, czytałam ten artykl. tak mnie poruszył, że nie wiem. huh...


i uwielbiam czytac, jak o tym, co przeczytałam, piszesz Ty. bo to jest dopiero high class. uwielbiam Twój sposób pisania, ale ciii...

black

Anonimowy pisze...

abnegat-na drugi raz postaram sie wczesniej poprosic o znieczulenie:) tym razem to sie nie wyrobilam bo pierwszej fazy porodu jakos nie zauwazylam tak jakos....... wyszlo, nic mi nie bylo turlalam sie sobie powolutku az naraz jak mnie zlapalo to juz tak ze polecialam prosto na porodowke, od pierwszego dobrego bolu do krzyku dziecka mialam jakies godzine i 45 min. Co do znieczulenia to nawet chcieli mi poprawiac ale stwierdzilam ze to juz nie ma sensu bo zaraz urodze a po drugie z moim szczesciem to tym razem pewnie zadziala ale tez mnie sparalizuje:)Ale taki zywiec to mordega choc ja mam dosc wysoki prog bolu:)- Asia

Anonimowy pisze...

Mordęga jak mordęga,ale jeśli pierwsze rodziło się od pierwszego bólu 1h45min,to drugie zazwyczaj znacznie szybciej,obyś zauważyła ,że to już czas,bo ja w szpitalu znalazłam się przypadkiem,.bo później bym musiała sama jechac,a ,że rodzę musiała mnie położna przekonywać.Tak ,że czasem moje stwierdzenie,że wolę porodówkę od dentysty nie było chybiona,na szczęście znalazłam dobrego dentystę i mogę się relaksować niemal na fotelu,a okres rozrodczy ma nadzieję,ze zakończyłam. ;-)))

Anonimowy pisze...

Nie moge sie rozpisyac bo lece na moje TAI CHI, ale ja tez przyjechalam tutaj 9 kg lzejsza niz posiadam teraz, nie jest to dla mnie zadnym pocieszeniem,ze to prawdopodobnie to brytyjskie air tuczy i ze angielskie kulizanki grubsze sa. Chociaz szok przezywalam za kazdym razem widzac baleroniki na szpilkach, w miniowach bez rajstopek w lutym oczywiscie. Pozdrawiam. Jola

abnegat.ltd pisze...

Emilka, jeżeli sie przyglądniesz dokładnie (czy przyjrzysz - nie mam pojęcia) - to jednak jest zdecydowana różnica. Mianowicie mniej ruchu i tyle. Nie powiem żebym się ruszał jakoś więcej w Polsce, wręcz przeciwnie, ale też ja w Jukeju nie przytyłem tylko schudłem.

Aniu - zarumieniłem się... totally pink :[]

Asiu, nastepnym razem jak pomyślisz o anestezjologu to faktycznie będzie po grzybach :D To sie nazywa tempo 80

Anonimie, każdy chłop cie zrozumie jako że każdy zęby ma :D - choć pewnikiem wolałby rodzić...

Jola, i do tego taki fajny zwał tłuszczu pomiędzy koszulką a dżinsami, fachowo sie to nazywa "brzuszek" a skojarzenie jedynie z fried belly pork...

Anonimowy pisze...

Ano-ruch to podstawa.
Moje kręgosłupowe odchudzanie polegało na wysiłku fizycznym i diecie.

Kilogramy się zćwicza. I tyle.
Ale co ja będę dohotorowi robić wykład z fizjologii ;DDD

ps. W Polsce- z tego co piszesz - to wiesz, nie miałeś czasu na klasyczne podrapanie się po części zadniej.

Pozdr.

Anonimowy pisze...

odkrywcza nie będę - też za każdym razem wracałam większa, mimo że generalnie nie ważę zbyt wiele tak ogólnie rzecz biorąc i w Polsce kiepsko mi przychodzi przybieranie na wadze... oprócz może i tłustszego jedzenia niż w Polsce dodam inny system jedzenia - u nas kolacje i śniadania są raczej lekkie, tam obiad na kolację obciąża wszystko co może przed snem, potem się je jeszcze więcej na śniadanie, żeby nakarmić organizm zmęczony trawieniem, a potem kółko się zamyka...
metaksa

abnegat.ltd pisze...

No właśnie - wszystko się zamyka w nadmiarze żarcia ;)

Bilans dodatni się robi - to opna rośnie.

Brr...

Anonimowy pisze...

Abnegacie, napisales fried belly pork????Toz ja to po prostu wielbie. Zamowilam raz z pewna doza niepewnosci, bo naprawde staram sie unikac miecha w restauracjach...i taka niepodzianka:-))))Pychotka.Nie polecam jednak zbyt czesto. NIE CHCE BYC BALERONEM i nikomu nie zycze!!!!Pozdrawiam. Jola

paniena pisze...

tubylcy nazywaja to 'muffin top'.
No to po muffinku, kochani, do herbatki albo kawki :-)

abnegat.ltd pisze...

Belly porka kupuje w morrisonie- na stanowisku ze swiezo pieczonym miesiwem. Trzeba wystudzic i wrzucic do lodowki na 1-2 dni - bo skorka jast okropnie twarda. Pociac w plasterki. Jesc z chlebem i musztarda. Zazwyczaj jeden belly pork zalatwia dwa tygodnie cwiczen;)

Paniena, ostatnio w radio slyszalem jak chirurg plastyczny gadal o tym muffin topie - ze tego sie nie idzie pozbyc inaczej jak chirurgicznie. Pewnie lze jak pies- ale troszszeczke mnie zmartwil :/ :| :\

Anonimowy pisze...

Ja czesciej slysze Beer Belly, a co do Marsa, to ktos madry bardzo, dawno temu doszedl do wniosku, ze jak prawie wszystko jest smazone w batter (takie ciasto nalesnikowe, bez jajek)w fish&chip shoppie tzn rybe i kielbaski to moznaby i z Marsem sprobowac, no i sie przyjelo, ale tylko w niektorych rejonach UK...niestety hehe

abnegat.ltd pisze...

Jeszcze tylko zapieczonego Hainekena brakuje. Z cukrem pudrem i zasmażką.