środa, 23 września 2009

Siła postępu

Praca ważna jest. Wiadomo. Dlatego trzeba się uczyć żeby potem w robocie głupot nie robić. Nie mówiąc o bzdurach pisanych na blogu. Dlatego też jadę sobie na Annual Meeting AAGBI do Liverpool’a. Miasto Beatles’ów w którym luzik rządzi. A przy okazji zobaczę sławy krajowe i światowe, które uchylać będą rąbka a czasami odkrywać po całości... Problem w tym że muszę tam być o 9 rano. A z Middlesbrougha droga daleka... Chciało by sie też powiedzieć że kręta, ale akurat ani M1 ani też M62 specjalnie kręte nie są.

Wymyśliło mi się że pojadę dzień wcześniej. Listę się wykończy, cosik się zje i w drogę. Znajomi w Manchesterze przenocują a rano bez problemu te kilkanaście mil sie zrobi. Sprawdziłem plan - oż w morde. Lista do 7 wieczór. Co prawda mam tylko 5 znieczuleń ogólnych, ale jakchirurg bukuje - to bukuje. A jak mówi że zdąży - to mówi. Szlag by to.

Wszystko się ciągnęło jak Bubble Gum. Najpierw trzy zabiegi szczękowo-chirurgiczne (czyli rwanie ząbków hurtem w znieczuleniu ogólnym) co zwane jest dental-mental list. następnie ortopeda zaczał rewizje jakiegoś starego carpal tunnel co sie mu wybitnie przeciągło. I w końcu zakończyłem swoja robotę dwie godziny po czasie. Ponieważ lista jest do 7 to nie trzeba być prof. Hawking'iem żeby przewidzieć że wyleze koło dziewiątej. A jeszcze do doma wpaść, spakować gratki, coś zjeść... Mowy nie ma. Tym bardziej że dzisiaj Leeds próbuje skopać część zadnią Liverpoolowi - znaczy, o pilce noznej mowa - wiec w nocy M62 będzie wyglądała jak Powązki 1 listopada.

W zasadzie ciąg niefortunnych zdażeń który nękał dzisiejszą listę potwierdza jedynie zaawansowanie ortopedów we wdrażaniu systemu decymalnego. Jak mówi taki że zabieg zajmie godzinę, to wykonać należy szybką transformacje - nazwijmy ją Transormacją Anest-Abi - przeliczając godzine na sto minut. Czyli po naszemu godzina czterdzieści. I - BINGO! Zgadza się co do minuty. Jak z tego łatwo wywnioskować semiproteza na półtorej godziny w rzeczywistości zajmie 2,5 a carpal tunnel planowany na pół godziny skończy się po pięćdziesięciu minutach. Przeliczyłem dotychczasową listę - zgadza się co do minutki.

Wyśpie się spokojnie i wystartuje z rana. Tyle lepiej, że się w domu na własnym łóżku prześpię.

--------------
Przeliczylem pozostałe zabiegi zgodnie z konwersją A-A. Wyszło mi że jednak nie będę spał w domu. Pojadę sobie prosto z pracy.

9 komentarzy:

nika pisze...

Faaaajnie, posłuchasz, pogadasz i najesz się smakołyków ;-))) Jeść dadzą, słuchać każą - żyć, nie umierać ;-P

Anonimowy pisze...

I się wynudzisz... ;)
Lena

thalie pisze...

Mam nadzieję, że przywieziesz jakąś anegdotkę uroczą. Albo dwie! :) [zachłanna baba... wiem :P]

know pisze...

Jako, że informatyką na chleb nasz powszedni zarabiam i młodych ludzi poganiam, przyzwyczaiłem się do trochę bardziej pesymistycznej oceny czasu: jak ci mówią, że to robota na x jednostek czasu (5 minut, dwa dni etc., pomnóż x przez 2 i zamień jednostkę na następną (10 godzin, 4 tygodnie...) I działa!

bobsley pisze...

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7007963,Pogotowie__Sam_zrob_reanimacje.html
i co ty nato? ja mam mieszane uczucia...

abnegat.ltd pisze...

...w przelocie jedynie pozdrawiam wszystkich, szerszy dostep do netu w piatek mial bede :)

Zadora pisze...

znaczy musisz jak fotograf, który przeszedł z analoga na cyfrę, żeby nabrać właściwej optyki zastosować przelicznik wynikający z wielkości martycy. I wychodzi, że Wasza matryca w DCU jest jak w Nikonie czyli do właściwej optyki i postrzegania rozkładu jazdy w rzeczywistej skali przelicznik jest x 1,5 :)

abnegat.ltd pisze...

To sie nazywa crop.
A w medycynie crap...

abnegat.ltd pisze...

Nika, sluchac, sluchm, jesc tez daja - choc bez przesady. Ale ogolnie milo jest ;)

Lena, to tez...

Thalie, sie pomalu materialek zbiera. Bedzie cos wiecej w sobote rano - dostep do kompa mam nieco ograniczony.

Know, witaj :) To zupelnie jak z zamiana zlotówek na liry w antycznych czasach...

Bobsley, to co jej grozi to koszty pogrzebu i tyle. Nikt w tym kraju nie ma obowiázku robienia czegokolwiek za wyjátkiem osób przeszkolonych. Nie wiem czy jest to gdzie w sieci, postaram sie w kleic jak znajde - monolog Gajosa wzywajacego pogotowie do bolow brzucha swojej tesciowej. Massakra :D

Greg, w zasadzie to przelicznik jest wiékszy - 60 minut=100 Czyli crap wynosi 1,6(6)