sobota, 20 czerwca 2009

Przysługa według doktora Daneeka

”- Kto smaruje ten jedzie. Ręka rękę myje. Rozumiesz? Ty mnie podrapiesz w plecy to i ja ciebie podrapię w plecy.
Yossarian zrozumiał.
- Nie zrozumiałeś mnie - powiedział doktor Daneeka, kiedy Yossarian zaczął go drapać po plecach. - Mam na myśli współpracę. Przysługa za przysługę. Ty zrobisz coś dla mnie, ja zrobię coś dla ciebie. Rozumiesz?
- Zrób coś dla mnie - zażądał Yossarian.
- Nie da rady - odparł doktor Daneeka”


Jako że tritmentcentre jest w potrzebie, mój personalny manadżer przytaszczył się był kiedyś coby przedyskutować nadgodziny. Pewnikiem nawet by okiem nie mrugnął - ale dyrektywa Unii niestety zmusiła go do rozciągnięcia twarzy w uśmiechu i przylezienia po prośbie. Wraz z gotowcem opt-out. Dodatkowy pieniądz zawsze się przyda - więc zgodnie kiwnąłem głową. Tym bardziej że menadżer szczerze i od serca powiedział że jeżeli mi zbrzydnie - to przestanie płacić i będę sobie mógł odebrać nadpracowany czas.

Patrząc ostatnio na mój plan wakacyjny, który z różnych przyczyn zaczyna się od czwartku, pomyślałem że miło by było rozpocząć go w poprzedzający piątek - wykorzystam nadpracowane 24 godziny i sobie prezent zrobię.

Biedny menadżer mój - kompletnie przestał rozumieć angielski. Za skurwysyna jasnego pojąć nie mógł - co ja od niego chcę? W końcu narysowałem mu na karteczce diagram. Najwyraźniej doszedł do wniosku że dłużej debila robić z siebie się nie da.
- Sorry, Abi. Nie da rady.

- Powiedzcie, jak wy się, u diabła, nazywacie??
- Popinjay, panie pułkowniku!
(...)
- Czy wasz ojciec jest milionerem albo senatorem?
- Nie, panie pułkowniku.
- No to wpadliście jak śliwka w gówno, Popinjay. A może wasz ojciec jest generałem albo wyższym urzędnikiem państwowym?
- Nie panie pułkowniku.
To dobrze. A co robi wasz ojciec?
- Nie żyje, panie pułkowniku.
- To bardzo dobrze. W takim razie wpadliście naprawdę(...)

9 komentarzy:

Catta pisze...

a mój ojciec (92) wczoraj miał operacyjnie naprawiane złamanie przezkrętarzowe. Złamał sobie gdy w nocy wymknął się z łóżka i samodzielnie próbował pogalopować do toalety.
Najpierw lekarze powiedzieli, że tylko stłuczenie, ale ja opiekuję się tatą od 3 lat i znam jego i jego nogi lepiej niż oni. Nie dałam za wygraną i przyłożyli się do rtg celowanego. Zobaczymy ile mocy uda mi się z mojego staruszka wycisnąć. Tak sobie żartuję, ale to nie są łatwe dni dla niego i dla mnie.

Anonimowy pisze...

Catta, zdrowia dla Taty.

Abi, dzięki za przypomnienie jednego z najlepszych dialogów w P22 :) Od razu mi sie humor poprawił, a miałam marny, bo w Lodzi dzis słonko wygląda na skacowane i świeci na pół gwizdka.

Abi, jak mogłeś narazic biednego menago na taki stres? Ty niedobry chłopcze, teraz powinieneś go przytulić lub chociaż podrapać w plecy, nie oczekując wdzięczności of kors.

pzdr

Gaudia

Zadora pisze...

Ręka rękę myje! Abi po to masz dwie, żeby to załatwić samemu, (co pewnie robisz po wielokroć dziennie w pracy) i pozbyć się złudzeń co do zasad wzajemności. Za to przypomnij sobie jedną z podstawowych zasad manipulacji - zasada konsekwencji. Zgodziłeś się i teraz menago i Twoja podświadomość też, uznali że to norma i tak już będzie. Przypomina mi się ZP - wpis w wojskowej izbie przyjęć przy nazwiskach żołnierzy z zasadniczej, którzy się zgłosili z jakimiś duperelami. Parlamentarnie znaczy - zaopatrzony. Nie parlamentarnie i prawdziwie - zajebać pracą.

abnegat.ltd pisze...

Catta, paskudne powikłanie. Mam nadzieje że wszystko będzie oki. Założyli mu gwóźdź kątowy czy półprotezę?

Gaudia, toż tu jest krwiożerczy kapitalizm - nic dobrego nie należy się spodziewać. Zresztą, im starszy jestem tym bardziej mnie takie rzeczy śmieszą niż wnerwiają ;)

Agregat, dokładnie. Tak naprawdę decyzja zawiera jedynie w sobie element tego co musi być zrobione w świetle założonego celu. Ale fajnie jest zobaczyć Paragraf 22 w diałaniu :D

basia.acappella pisze...

Trza se powiedzieć tak: mam takie unikatowe skills (and abilities), że mnie rozrywają... A inni w tym czasie ględzą o kryzysie i się frustrują...

/Wiem, wiem - miałam taki okres w życiu (w Londynku, a gdzieżby indziej!), gdy oddałabym pięćset i tysiąc funtów (12 lat temu i ja odkładająca każdy grosz na mieszkanie)... za 2 dni odpoczynku... ale się nie dało.../

abnegat.ltd pisze...

Basiu, co robić. Urlop jest jednak sprawą drugorzędna. Niestety ;)

Anonimowy pisze...

Urlop nie jest sprawą drugorzędną...
Ciężko się myśli przemęczonym łepkiem,kiedy ma się dość i człowiek się czuje jak wół pociągowy na końskim derby.
Jak się nie odpocznie na urlopie ...to się "odpocznie" z przemęczenia na L4.

A ja dzisiaj inauguruję 10 dni bez trucia d...->czyli finiszuję zaległy urlop A.D. 2008.

Catta-Niech Moc Będzie z Wami!!!
Pozdrawiam ciepło-emili(green)

Catta pisze...

Abi, półproteza. Trzymamy się nawet nieźle jak na drugą dobę.
Dzięki za słowa otuchy.

abnegat.ltd pisze...

Catta, na obecnym poziomie medycyny to najlepsze wyjście. A jak tylko doktory pozwolą, rehabilitacja i chodzenie. Trzymam kciuki - wierze że będzie dobrze.