piątek, 1 maja 2009

Ściśle tajne

Tajne służby podjęły zdecydowane działania. Najbliższym lotem z Krakowa przylatuje tajny łącznik "Puciut". Cel: przejąć na lotnisku, zapakować do samochodu i dowieźć do bezpiecznej kryjówki.

Ponieważ najgłówniejszy tajny agent został oddelegowany do zadań specjalnych, przejęcie łącznika "Puciut" zostało zlecone specjalnej agentce dablouseven ps. "Ptyś". Kontrola satelitarna potwierdziła nieznaczne opóźnienie w transferze celu - marszruta agenta została dostosowana do zmieniających się z sekundy na sekundę warunków. Żeby uniknąć nadmiernych kosztów operacyjnych, synchronizacja działań perfekcyjnie umieściła agenta "Ptyś" w punkcie zero +10 min po wylądowaniu samolotu, -3 min przed oczekiwanym przechwyceniem celu.

Niestety, w trakcie transferu łącznika "Puciut" doszło do nieoczekiwanego kontaktu z siłami niewiadomego pochodzenia próbujących wyeliminować ww. łącznika z dalszej gry. Niefortunnie, łącznik "Puciut" nie podejrzewając pułapki wpadł w chytrze zastawione sidła. Jak doniósł TW "Oficer Porządkowy" nieprzytomnego agenta znaleziono na siedzeniu samolotu. W międzyczasie TA "Ptyś" rozwinął zasłonę dymną i pod pozorem szukania znajomego próbował włamać się do tajnej bazy danych by sprawdzić obecność łącznika "Puciut" na pokładzie. Akcja nie powiodła się.

Szczęśliwie dla agencji, łącznik został przejęty przez TW "Oficera Porządkowego" i przekazany agentowi "Ptyś". W trakcie transportu zostało wykonane organoleptyczne badanie stężenia toksyn we krwi łącznika "Puciut" które jednoznacznie potwierdziło śmiertelny poziom związku "wudu", trucizny wytwarzanej z rośliny "grul" przez dzikie plemiona wschodnich rubieży.

Melduję, że mimo 3 godzinnego opóźnienia akcja zakończyła się pełnym sukcesem. Łącznik "Puciut"został bezpiecznie dostarczony do bazy i poddany detoksykacji.

Starszy Tajny Agent
abnegat.ltd

13 komentarzy:

madziaro z dzikiego zachodu pisze...

uuuu, tajny agent chyba mocno zestresował się lataniem samolotem i musiał się zrelaksować ;)

opis doprowadził mnie do łez :D

inessta pisze...

no wredne agentki stewardesy!!!! A fe! jak tak można!!!!!
ps. chociaż spodziewałam się barwnego opisu działań zabezpieczających barwny korowód wiernych systemowi.

Catta pisze...

super historia!
Czy Puciut wywodzi się od Puciek? Nasze "domowe" ksywki to Bromba, Gluś i Puciek więc los agenta Puciuta zainteresował mnie nie ciut ciut :).

eee-live pisze...

NO tego to się nie spodziewałam ;) Abi zaszokowałeś mnie dzisiejszym stylem pisania. Tajny agent, TW. Co to się dzieje? ;)

Anonimowy pisze...

A któż to się tak znokautował z rodziny? I to własnymi wyrobami? :O

abnegat.ltd pisze...

Madziaro, TA "Puciut" zostal otruty podstepnie. Trucizna zostala dolana do niewinnie wygladajacej coli. Przezycie zawdziecza jedynie wieloletniemu, profesjonalnemu treningowi.

Innesta, postepowanie wyjasniajace trwa. Trucizna w tej ilosci jest trudo dostepna. Nasze podejrzenia obejmuja inne agencje jak i grupy zorganizowane.

Catta, "Puciut" to w rzeczywistosci zbitka put+ciut. Agencja rozwaza - z przyczyn wiadomych - zmienic pseudonim lacznika na "Szlafmyca"

EL, naszym swiecie ludzi dzieli sie na 2 grupy. Ci ktorzy sa TW i ci ktorzy jeszcze nimi nie sa.

Anonimie, faktycznie w agencji jestesmy jak jedna, wielka rodzina...

eee-live pisze...

Abi JESZCZE nie są? To przewidujesz że każdy kiedyś będzie? ;P

emili pisze...

... dzielny Ptyś - mimo braku abnegackiej koncepcji stwierdziłam,że zajrzeć muszę bo się uduszę ;p - pozdrawiam ciepło - konsekwentna inaczej - e.

abnegat.ltd pisze...

W celu okreslenia poziomu wnerwieliny, hormonu niebezpiecznego dla zycia - a szczegolnie innych agentow, TA "Ptys" zostal poddany testowi. Na strzelnicy umieszczono podobizny "Szakal'a", BinLaden'a i "Puciuta", po czym "Ptys" mial rozwiazac problem majac tylko 2 kule. Wyjasnil ze strzelal 2 razy do "Puciuta" by miec pewnosc ze nie wstanie.

emili pisze...

... dobrze ,że to była podobizna i 2 kule na strzelnicy,a nie granat w "Ptysiowej" łapince i żywy "Puciut".Potem "Ptyś" miał by dużo prania a z "Puciuta" została by mniej więcej krwawa,agenturalna powieść w odcinkach. "Ptyś" rządzi i koniec!!!

basia.acappella pisze...

No nie! - Ten wpis, jak i otaczająca go dodatkową chmurą zaciemnienia gęstwa komentarzy, to stanowczo zbyt duże wyzwanie intelektualne jak na dzień wręczania sobie konwalii, marszów i pochodów, pikników w przejrzystych lasach (N'allez pas au bois d'Ormonde, Jeunes filles, n'allez pas au bois! - M.Ravel; Ronde ;))
;D ;P :|

Catta pisze...

a co na to wszystko agentka Balbina?

abnegat.ltd pisze...

Basiu, to nie tyle zaciemnianie przez rozjasnianie ile pomrocznosc jasna w najczystszej postaci :D

Catta, MTA Balbina zapychal na piechote z bazy szkoleniowej... (5 mil...)...