poniedziałek, 16 marca 2009

Goście goście

Tytuł brzmi znajomo? Ale tym razem nie będzie o filmie.

Jako że człowiek jest zwierzęciem stadnym, radość w jego sercu wzbiera na myśl o konkretnej imprezie. Zaproszenia potwierdzone, koordynaty ustalone, menu wykonane.

Od czasu do czaaaasssuuuu
jakbym słyszała nadal
jak przychodzisz pod mój dom...


Sąsiedzi lubią polską muzyke grillfolkową albo są głusi. Albo na wakacjach. A może gitar słodki dźwięk koi ich nerwy?

Taaak.

To był w rzeczy samej udany weekend.
Next time - Kornwalia. Ponoć wrony zaczynają zawracać gdzieś koło Truro...

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Pod Truro, na górnym pokładzie double-deckera, spotkałam panią, która znała wdowę po polskim lotniku. Wysiadłam z nią (nie bacząc na nic, np. na dobrze się zapowiadający początek dalekiej podróży i niepewność dalszych ogniw mojej planowanej trasy) i dałam się powieść do rzeczonej pani, (o jej istnieniu wcześniej nie miałam pojęcia). Czyli coś jest na rzeczy z tym zawracaniem... ;)

Los mnie nagrodził: pani (Angielka) miała wiele ciekawych rzeczy do opowiedzenia a następny autobus podjechał gdy tylko przyszłam na przystanek.

Unknown pisze...

witam,
czy możesz się jakoś odnieść do artykułu http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,6384762,Pogotowie_dyskryminuje_czy_chroni_kobiety_.html

Kobiety faktycznie powinny być dyskryminowane w tym fachu bo się do tego nie nadają?

Catta pisze...

Co z tymi wronami? Jakieś szczegóły, zdjęcia? Mam ogromną słabość do krukowatych :)

Anonimowy pisze...

Dobry pomysł z tą Kornwalią. Tam powinna być już wiosna w pełni. Gratuluję udanego weekendu i wyrozumiałych sąsiadów. :P

Anonimowy pisze...

fajny to musiał być weekend. uch:)

black

abnegat.ltd pisze...

Brywieczór wszystkim :)

Basiu, do odważnych świat należy. Toż pod Truro nie tylko wrozny zawracają ale i ludożerców reportowano...

Kkurcze, opowieśc jak z "Podróży za jeden uśmiech" :)

Marta, co tu można komentować? W starych dobrych czasach w zespole kierowca jak chciał na pogotowiu robic to podpisywał że be dzie nosze targał, dostawał dodatek noszowy i tyle. Z drugiej strony był sanitariusz co tachał waliche i dźwigał nosze. Doktor mógłsobie być lebiega bo nikt od niego nie wymagał noszenia noszy. Potem nastały czasy wykwalifikowanych ratowników i kierowców-rajdowców co to sie noszami kalać nie bedą. Efekt jest taki jak kiedyś Morfeusz opisywał - że reatownik morde na doktora drze bo mu się pacjenta nosić nie chce.

Jak zatrudnić kobiete na stanowisku które wymaga dźwigania ciężarów? Toż BHP nie pozwala jej obciążyć więcej niż 20 kg. A przeciętny pacjent waży 70 + nosze. Nie mówiąc o wzrastającej liczbie umięśnionych inaczej.

Do wojska na czołgistów też kobiet nie biora. To nie tylko jest problem kobiet ale też i słabych fizycznie mężczyzn.

Catta, jak pojade - to zrobie ;)

Docik, może w maju? Sie okaże...

AB, weeknd był mniam :D Z rzadka sie człowiekowi należy...

madziaro z dzikiego zachodu pisze...

:), widzę, że weekend podobnie jak i u mnie udany, a i piosenki tej samej słuchaliśmy heh
tylko ja spędziłam weekend na festiwalu szantowym i z poezją śpiewaną, czyli przy zespołach: Wolna Grupa Bukowina, Stare Dzwony z Jurkiem Porębskim, Korycki i Żukowska śpiewali właśnie tę cytowaną przez Ciebie piosenkę, oraz dali recital piosenek Okudżawy. I jeszcze kilku szantymenów wystąpiło - nareszcie po koncertach Rubików i tym podobnych, do Toronto ściągnięto muzyków wykonujących muzykę dla mnie :D

eee-live pisze...

Abi widzę że weekend udany zupełnie tak jak u mnie :) Ale u mnie to za sprawą kolegów męża którzy przyjechali do nasze pipidówki a my im nie wierzyliśmy aż do momentu jak stanęli u nas pod drzwiami :)
Uff wreszcie się wyrobiłam coby komenta popełnić :)

abnegat.ltd pisze...

Czyli - weekend imprezowy :) I dobrze. Sie człowiekowi należy.

eee-live pisze...

Abi tak imprezowy jak już wszystko porobiłam co musiałam zrobić :))) Ale ogólnie super udany :)