poniedziałek, 2 lutego 2009

Special report

RAPORT SPECJALNY *** RAPORT SPECJALNY *** RAPORT SPECJALNY

Zgodnie z obietnica - raport specjalny z North East.


Snieg na ulicach. Stop.


Szkola odwolana. Stop.


Dziecka zamiast sie uczyc, morduja przeciwnikow wirtualnie oraz starych w realu. Stop.


Jutro ma byc smieszniej. Stop.


Zapowiadane opady deszczu i -2 (minus dwa) stopnie Celsjusza. Stop.
Bedzie lodowisko. Stop. Stop. Stop.


Przeprowadzilem wywiad z tubylcami. Zgodnie twierdza ze owszem - snieg spadl. Ale ze North-East zawsze ma snieg o tej porze. Zazwyczaj od poczatku lutego do konca marca sobie cos spadnie a czasem polezy. Troche sie smieja z tego ze slisko, troche narzekaja ze zimno - ale to jest bardziej pro forma niz rzeczywiste narzekania na aure. Przy okazji dra lacha ile wlezie z Londynczykow, ktorzy sniegu nie widzieli bo sa z trzeciego swiata.

Draze caly czas kwestie opon zimowych - wydaja sie nie rozumiec. Kiwaja glowami ze faktycznie, to moglo by usprawnic nieco poruszanie sie po drogach ale z drugiej strony przeciez za dwa miesiace po sniegu nawet sladu nie bedzie. To po cholere sie przejmowac.

Z North-East, Stockton-On-Tees & Middlesbrough Wasz specjanly wyslannik
abnegat.ltd

11 komentarzy:

eee-live pisze...

A ja siedziałam w pracy i słuchałam wiadomości to tak się zastanawiałam kiedy będzie raport pogodowy ;) A tu proszę, chyba myślami przywołałam ;)

Anonimowy pisze...

Pięknie tu :)

Zadora pisze...

łacha ciągnąć czas stop opony założyć stop byle do pubu odśnieżyli stop do pracy nie koniecznie stop.
Przypomina mi się anegdotka o porównywaniu samochodów. Całkiem rozumiem tego gościa, co w latach 80-tych twierdził, że woli opla standard od wartburga lux.
Nasz standard pogodowy tam na rozproszeniu to extras. I kiedyś brytole ponoć nie mieli nawet ogrzewania w sypialniach! Zgroza.

madziaro z dzikiego zachodu pisze...

Drugie zdjęcie bajkowe :).

W Ontario też większość ludzi ma całoroczne opony, chociaż tutaj zawsze śniegu od groma. Nie rozumiem, jak można na takich letnich oponach jeździć, jak wiadomo, że któregoś pięknego dnia na pewno spadnie pół metra śniegu.
Jedynie na razie słyszałam, że w prowincji obok, czyli w Quebec, od 2008 roku mają obowiązek posiadania zimowych opon.
My teraz mamy dobrze, bo mamy autko 4x4 i specjalne opony terenowe. Jak kiedyś myślałam o kupieniu pewnego dnia dla siebie VW Garbusa, tak teraz wiem, że to na pewno będzie mała terenówka :)

A przy okazji pochwalę się, jakie zdjęcia zrobiłam niedaleko mojej pracy, niby rok temu, ale w tym roku też podobnie wygląda :)
Zima w Toronto

lavinka pisze...

U nas tak samo,ale nikt nie zwraca uwagi :)

Anonimowy pisze...

hehe, u nas wyglada to identycznie. Sniegu pelno, anglicy wpadli w panike, ja jechalam dzisiaj dwie godziny z Birmingham do Wolverhampton (w porownaniu do standradowych 45 min, prawie robi wieka ronice), po czym odwolali mi zajecia na uczelni ;)
A slisko jest okropnie i az sie boje zobaczyc jutro w pracy nasza magiczna Operating Board. Ciekawe czy pobijemy rekord :D ostatni ustanowilismy dwa tygodnie temu kiedy to po deszczu nagle bylo -2 i mozna bylo wrecz na lyzwach jezdzic.wtedy mielismy 18 pacjentow na tablicy wpisanych plus 6 na liscie do zoperowania :D ehh, zyc nie umierac :)

Anonimowy pisze...

Nie zapomnę, jak 'poszerzałam horyzonty' nie nartujących się'* Londyńczyków opowieściami o łańcuchach na kołach: '- Wezwałbym Assistance by mi je założyli a potem zdjęli i niech się mój ubezpieczyciel głowi, co z tym zrobić' ;D

___
*bo oni przecież trochę się ruszają poza dorzecze Tamizy... i mają ambicje, by choć raz w życiu dzieckom to białe pokazać... :)

abnegat.ltd pisze...

EL - znaczy, telepatia ;)

Jocisko, calkiem nawet. Okolica ladna :)

Agregat, oni sobie kiwaja madrze glowami nad straszliwymi warunkami panujacymi w Polsce (-10) ale rozumieja to tak samo jak my -60 na Syberii ;D

Madziaro, ladne to Toronto jest :)) Trzeba sie bedzie przeleciec - globespan (chyba?) ma bilety po 250 funtow na koniec sezonu...

Lavinka, ale w Warszawie zima to raczej mi sie tak szaro-buro kojarzy ;) Moze sie co zmienilo...

Kinia, czy Ty robisz na A&E? Czy innej traumie? Opis brzmi horrorowato ;))

Basia, oni w ogole sa dziwni pod tym wzgledem. Ja chyba juz opowiadalem historie jak przy zakupie samochodu chcialem jako gratisik wydebic zimowe opony. Pan popatrzyl na mnie wiadomo jak i zacal wolno tlumaczyc ze takie opony z kolcami to sa w tym kraju niedozwolone. Poiwedzialem swoim polenglish ze nieeeee, nie o to sie rozbiega, ja chce takie standart winter tyres - na co odpowiedzial ze lancuchow nie sprzedaja, ale jak chce to podzwoni po miescie, moze ktos ma. A potem spada 3 cm sniegu i paraliz miasta gotowy :)))

Anonimowy pisze...

Ładna zima. Żadna klęska.

abnegat.ltd pisze...

Docik, wlasnie. Tym bardziej ze dzisiaj slad po niej nie zostal :)

madziaro z dzikiego zachodu pisze...

Powiem tak - Toronto miejscami jest ładne :), najładniejsze są przedmieścia, gdzie jest masa parków, no i "jeziorko" Ontario, które wygląda i faluje jak nasz Bałtyk :D
Bo generalnie samo centrum jest dziwne, jest dużo ładnych (i brzydkich też) nowoczesnych budynków, dużo budynków stylizowanych na stare, ale także rozpadających się ruin i masa bezdomnych na ulicach...

Za to jak się pojedzie nawet 50 - 100 km za Toronto - jest naprawdę przepięknie. Zwłaszcza miasteczka irlandzkie i szkockie :)

A tak poza tym u nas znowu dzisiaj sypie :)