sobota, 24 stycznia 2009

Rodzinny dom publiczny

Zglebiajac historie Albionu trafilem na film o siostrach Boleyn. Musze przyznac iz mimo drobnych odstepstw od historycznej prawdy, film robi wrazenie. Zwlaszcza obsada, ktora moze zwalic z nog niejednego samca rodzaju Homo Erectus. Jako Anna wystepuje rewelacyjna Scarlet Johanson, w postac jej starszej siostry wcielila sie Natalie Portman*.


Zeby jednak nie byc posadzonym o stronniczosc, zenskiej czesci widowni podrzucono Eric'a Bana jako Henryka VIII. Wszystko razem bardzo smakowite.


Tak na marginesie: wole go w roli Hectora w "Troy", byl tam jakos rycerski bardziej. Prezentowal postawe godna Emporio Armani He. Natomiast w "The other Boleyn girl" w glowie mu jedynie Brutal albo inne Dolce Gabbana...**


Film przedstawia losy dwoch slicznych dziewczyn ktorym wyznaczono role pionkow w batali o znaczenie rodu Boleyn. W wyrafinowanej i cynicznej grze rodzina podsuwa Henrykowi, coraz bardziej zdesperowanemu brakiem potomka meskiego, naprzemiennie obie siostry. Najpierw starsza, Anne (Portman). Piekna, inteligentna - i oczytana. Dwa fakultety. Waska specjalizacja. Co jakos nie przypada krolowi do gustu. Jak kazdy samiec woli zaopiekowac sie sierotka - nomen omen - Marysia. Nie zwazajac na fakt iz Maria jest mezatka robi z niej swoja kochanke, mimochodem pozbywajac sie meza kopem w gore na wysunieta placowke dyplomatyczna. Ludzki pan - mogl leb urwac a dal awans. Taka dzisiejsza zsylka do Ulan Bator.


Maria, sliczna i powabna, pozostala szczesliwa kochanka krola do momentu zajscia w ciaze. Poniewaz ciaza byla zagrozona, a niestety, Henryk z powodu wzmozonego cisnienia ukladu rozrodczego zrobil sie niespokojny - Maria zostala wymieniona, przy aktywnej pomocy rodziny, na starsza siostre Anne. Ktoraz to, widzac jak skonczylo sie dolce vita siostrzyczki, postawila warunek. Ze owszem, wszystko - ale dopiero w Ladynie (nie ma takiego miasta Ladyn. Jest Ladek, Ladek Zdroj...). Znaczy, tfu - jak zostanie krolowa. Wczesniej - chocby tu przedszkole stalo, w przyszlosci - zadnego barabara nie bedzie.

Tu nie rozumiem - zamiast wymienic sobie kochanke na nieco mniej wymagajaca, Henryk postanowil pozbyc sie swojej dotychczasowej zony, Katarzyny Aragonskiej. Z ktora splodzil byl juz Marysie, zwana pozniej nieco niefortunnie Bloody Mary. Niefortunnie, bo zwykla ona swoich protestanckich przeciwnikow nadziewac na pal i palic. Z drugiej strony, Katarzyna dobiegala kresu swojej uzytecznosci rozrodczej co stawialo sukcesje tronu w wyjatkowo paskudnej sytuacji.

Henry ostatecznie sie rozwiodl. Wykorzystal do tego pretekst ze Katarzyne odziedziczyl byl po swoim zmarlym bracie, Arturze. Ze niby second hand krolowi nie przystoi. Przy okazji niejako rozwiodl sie tez i z Rzymem, ale to zupelnie inna historia. Katarzyna twierdzila, ze z Arturem nic nie zaszlo, Henryk twierdzil co innego i tak powstal Kosciol Anglikanski. Oraz okazja dla Ani, ktora nie czekajac dlugo, zaszla sobie w ciaze. I, rzecz jasna, zostala krolowa Angli.


Ciaza ta byla jedna z wazniejszych ciaz Albionu - w jej wyniku urodzila sie dziewczynka, nazwana na czesc babki Elzbieta, przyszla krolowa Angli i Irlandii, tworca Zlotego Wieku krolestwa. Jezeli chcecie zobaczyc jej historie w skrocie, polecam dwa filmy, "Elizabeth" i "Elizabeth - The Golden Age", z Cate Blanchett w roli glownej. Bardzo mniam.


Wracajac do Ani - wiecej sukcesow nie odnotowala. Kolejne poronienia rozdraznily nieco Henryka, ktory dotychczasowa malzonka znudzony, nie mogac doczekac sie syna, oskarzyl ja o czary i cudzolostwo. Po czym pozbawil ja korony razem z glowa, przy aktywnym udziale rodziny Boleyn'ow. Co najsmieszniejsze, jako collateral damage, do piachu poszlo pieciu facetow razem z Ani bratem, ktorego na filmie obciazyla jego wlasna zona. Nie mozna jednak odmowic Henrykowi krolewskiego gestu - zeby nie obcinac Ani lba toporem, jak byle arystokracie - sprowadzil byl on z Francji kata, wyszkolonego w pozbawianiu glow za pomoca miecza. Czy raczej - zgodnie z filmem - maczety. Ciekawostka jest fakt ze co prawda ojciec Anny, Thomas Boleyn, zostal wylaczony ze skladu sedziowskiego, ale szczesliwie nie jej wuj. Ktory zgodnie z taktyka ZWD*** bez wahania uznal ja winna. Rodzina uber alles. Tylko w czasie fotografowania trzeba sie trzymac srodka, bo mozna zostac obcietym...

Nie chcac byc posadzonym o sentymentalizm, Henryk zareczyl sie z nastepczynia Anny Boleyn w dniu po jej dekapitacji. Szczesliwa - trzecia z kolei - krolowa zostala Jane Seymour, ktora dala Henrykowi dlugo wyczekiwanego dziedzica plci meskiej, przyplacajac to zyciem z powodu komplikacji poporodowych. Straszne czasy.

Rodzinny Dom Publiczny Boleyn'ow skonczyl fatalnie. Ania zmarla smiercia tragiczna krotsza o 22 cm, jej brat rowniez stracil glowe, tatus szczezl w nieslawie dwa lata pozniej. Jedynie Maria, wydana miesiac po urodzeniu syna za Williama Carreya, przezyla extremalny rafting swojego rodu. Coz, zanim sie wsiadzie do pontonu, warto przemyslec szanse przetrwania.

Jezeli jednak spojrzymy na te nieszczescia z drugiej strony, przez pryzmat 60 lat panowania Elzbiety...
Hm.
Wszystko, jak zwykle, zalezy od perspektywy.


*W filmie Maria, choc zamezna, jest mlodsza z siostr. Historycy maja watpliwosci - wiekszosc sklania sie ku przeswiadczeniu ze byla ona od Anny starsza.
**Inspiracja: Konfliktowa.
***Zabezpiecz Wlasna D.pe.

17 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Za kompetencję, talent, szerokość spojrzenia
Za dystans, humor, walory języka
Za inspirowanie
- Przyjmij, Abnegacie.ltd, moje wyrazy uznania i tytuł
Uber Amazing Blog

:-) :-) :-) :-) :-)

Anonimowy pisze...

Btw, szkolna mnemotechnika dla zapamiętania losów sześciu żon Henryka VIII (gdyby ktoś jeszcze nie znał):

divorced-beheaded-died
divorced-beheaded-survived

;)

Anonimowy pisze...

"Coz, zanim sie wsiadzie do pontonu, warto przemyslec szanse przetrwania"

Ściągam, zapamiętuję.
Fantastyczne!

konfliktowa (maniaczka cytatów)

Anonimowy pisze...

Abi! Brawo!! Pięknie opisane życie siostrzyczek. Ja poproszę o opisy innych filmów.

Anonimowy pisze...

a ja napiszę: też mi się te filmy podobały :)
metaksa

abnegat.ltd pisze...

Basiu, toz niegodnym :D
W dodatku otrzymac nominacje od Gospodyni blogu ktory jest dla mnie wzorem i inspiracja...

Zarty sie skonczyly - trzeba sie brac powaznie do roboty...

Konfliktowa, tak mi sie po tym filmie pomyslalo, ze przy calym swoim wyrafinowaniu byli jak dzieci, ktore ze smiechem i spiewem biegly w strone przepasci. Z drugiej strony zgrali o najwyzasza stawke - i, choc na krotko, osiagneli swoj cel.

Innesta, dzieki za dobre slowo. Bo sie troche balem ze wyjscie z medycyny skonczy sie katastrofa :)))

abnegat.ltd pisze...

Metaksa - kapitalne:) Szczegolnie ze okres i zdarzenia bardzo ciekawe.
Zaczynam sobie ostrzyc zeby na miniserial o rodzinie Tudorow - The Tudors bodajze. Co ciekawe, oba (a w zasadzie wszystkie trzy ;) maja dosc solidny grunt historyczny - z tego co zdazylem wyczytac.

Anonimowy pisze...

w sumie nawet w Polsce powstawały takie seriale i były całkiem niezłe... szkoda, że nie ciągniemy tej tradycji
metaksa

Anonimowy pisze...

Abi jak masz wychodzić z medycyny w takim stylu to proszę jak najczęściej :)))))))))))))))Talentu do pisania nie ma się w jednej dziedzinie. A chyba nikt mi lepiej nie opisał treści filmu, niż Ty. Jeszcze raz dziękuję.

eee-live pisze...

Abi jak dla mnie to było bardzo interesujące wyjście z medycyny :)))
A tak w ogóle to dobry wieczór :) Właśnie wróciłam ze szkoły :)

Anonimowy pisze...

widziałam "The Other Boleyn Girl" jak i "Elizabeth" i "Elizabeth: The Golden Age". Wszystkie filmy sa wedlug mnie godne obejrzenia, obsadę mają świetną, aktorzy zachwycają swoją grą... ale tak jak Ty nigdy bym tego nie opisała. Świetnie! :)

kiciaf pisze...

Abi, powiem ci tak szczerze, pocichutku i w wielkiej tajemnicy, że cobyś nie napisał i tak cie będę czytać. :)

Anonimowy pisze...

Momenty były ?

I a'propos momentów, to żony Henryka, sądząc z portretów, urody były raczej nienachalnej. Anna w dodatku dysponowała pewnym nadmiarem palców. Co one takiego potrafiły, że dawały radę zakręcić w głowie cynicznemu facetowi który na bele skinienie mógł mieć każdą poddaną ? Analogicznie u nas tak działała na władców Barbara Radziwiłłówna (ta z kolei miała nadmiar żeber), Maria Ludwika (gustowna łysinka) czy Maria Kazimiera.

zmęczon

carolinna pisze...

Świetny film i jak dla mnie lepsza zdecydowanie Natalie Portman.Wygrywa przy mdłej Scarlet. Ale przyznaję, że Eric Bana jako Hector w Troi, o taaak :))))To tyle subiektywnie carolinowo.

abnegat.ltd pisze...

Metaksa - Rudy 102 i Czarne Chmury - tadaaaammmm tadadadaaaamm :DDD
Lza sie w oku kreci.
A na powaznie, taka Krolowa Bona byla calkiem mniam. Dzisiaj towarzystwo ma byc GLUPIE zeby nie rozumialo politykow i nie pamietalo ich obietnic. Dlatego mamy M jak milosc, Plebanie i inne perelki polskiej kultury.

Innesta, w takim razie od czasu do czasu popelnie cos nie na temat ;)

EL, dobry wieczor :) Szkola w sobote - toz to powinno byc traktowane jako zbrodnia przeciwko ludzkosci...

Kinia, dzieki. W taki razie w najblizszym czasie oczekujcie wypocin o ostatniej z Tudorow ;)

Zmeczon, historycy jednoznacznie opisuja dziewczecia oba jako raczej nie najpiekniejsze. Inna rzecz - de gustibus non disputandum est - moze wielkich swiata tego kreca dodatkowe brodawki?
Sadzac po portretach w dzisiejszych czasach nie zrobily by furory na wybiegach.

Carolinna, no popatrz. A mi sie z tym swoim cieplym urokiem nawet podobala. Portman jest klasa sama w sobie, obie sa - ale obie zupelnie inaczej graja. Portman dla mniejest bardziej wyrazista, Johanson zmyslowa.

Anonimowy pisze...

W 100% zgadzam się z carolinna (Co do literki ;) ).
To taki krótki powrót na nieco ponad 24h przed egzaminem ^^
Pozdrawiam

Epi

abnegat.ltd pisze...

Epi, trzymam kciuki ;)