piątek, 14 listopada 2008

Iglofobia

Ciekawe zjawisko. W Polsce zupelnie nieznane. No, czasem trafi sie pacjent ktory przy zastrzyku albo kaniulacji sie spoci. Dzieci, wiadomo, dra dziob standardowo i rady na to nie ma. Ale to co sie tutaj dzieje to czasami przechodzi ludzkie pojecie.

Co drugi pacjent rodzaju meskiego robi sie zielony na sama wzmianke o kaniulacji. Tych klade na lezanke, kaze zamknac oczy i zawieramy uklad. Moga drzec sie w nieboglosy, ale nie beda wyrywac reki. Dziala w wiekszosci przypadkow. Nawet nie wszyscy korzystaja z mozliwosci wlasnowrzaskowego uwolnienia endorfin.

Boze, jak mi brakuje starych dobrych czasow. Popatrzylo sie z wyrzutem, poprosilo grzecznie coby sie pacjent zachowywal przynajmniej jak pieciolatek i bylo po klopocie.

Czesc z nich probuje byc dzielna. Zazwyczaj wylapuje ich w przedbiegach - zielenieja na widok igly - i tez laduja na plasko, ale kilku mi umknelo. Pol biedy jezeli w trakcie wklucia jakies chuchro wywali galki na wierzch - ale jak to jest 120 kilowy kloc, to troche rak brakuje. Tu kaniuleczka wbita, facet wisi w malowniczej pozie i charczy, pielegniarki dostaja drzen wewnetrznych. Pandemonium gotowe.

Mam swoja wlasna teorie na ten temat. Mianowicie w dawnych czasach, na polu bitwy, jak ktos byl wrazliwy na widok swojej krwi albo stali wrazonej w cialo - to mdlal bohatersko. Nikt go wiecej nie niepokoil i sobie taka sierota przezywala. A gieroje co to sie niczego nie bali, gineli malowniczo z wlasnymi flakami na wierzchu. No i teraz zbieramy poklosie doboru naturalnego...

Ale to wszystko jest nic w porownaniu z pacjentem ktory jest przekonany ze sie igiel boi.

Zaszla ostatnio pacjentka do maluskiego zabiegu w sedcji z lokalnym. Powinien ja podkluc chirurg, ale jak zobaczyl co sie swieci to dal noge. Madry facet. Niestety, nie wykazalem sie refleksem i nursy zdazyly mnie poprosic o pomoc. No i tu sie zaczely jaja. Kobita trzydziestoletnia padla jak wor z maka na lezanke - tu taka manifestacja nazywa sie dying duck - i zaczela zawodzic przerazliwie. Zanim przygotowalem sprzecik, doszla juz do C''' (niejedna diva mogla by jej pozazdroscic) i parla dalej. Sytuacja zaczela mnie przerastac wokalnie wiec tym razem ja wezwalem nursy na ratunek. Jaka jest roznica pomiedzy nursem a pielegniarka? Pielegniarka najpier op.dala pacjenta a nastepnie wlasnym rykiem zaglusza jego popisy wokalne. Ale nie nurs. Ten bierze za raczke, glaska po glowce i caly czas powtarza pacjentowi ze swietnie sobie radzi.

Chyba z tworzeniem guzkow spiewaczych.

Korzystajac z zamieszania dziublem dziewcze w raczke rach-ciach - i ze zdumieniem skonstatowalem ze ryki nie ustaly a jeno ida dalej ku gornej granicy skali. Zaraz nietoperze tu przyleca, pomyslalem ponuro i przebijajac sie przez jej ryki jedwabnym barytonem wytlumaczylem ze to juz.

- Juz? - zdziwilo sie dziewcze.
- Juz - potwierdzilem radosnie. I wrzask umilkl jak uciety nozem.

U nas jednak takich jaj sie nie ogladalo.

57 komentarzy:

eee-live pisze...

Abnegat i wyszło na moje :) ale małż się oczywiście nie przyznał. Poszedł w czasie pracy do okulisty :) no mi powiedział że nie był ale szpiedzy donieśli :DDDD

A co do igieł ja tam się nie boję ale i tak wszyscy uciekają jak mają mnie kłuć :) Ciekawe dlaczego :P

abnegat.ltd pisze...

Straszysz nietoperze? ;)

A polowek moze i nie lubi sie przyznawac do bledow ale glupi nie jest :) Mam nadzieje ze wszystko OK.

Anonimowy pisze...

rany, pamiętam jak jako małe dziecko chciałam skakać z okna podczas ucieczki przed mamą, która miała plan zaprowadzenia mnie na szczepionkę ;-) potem mi przeszło. Potem byli dentyści :P
metaksa

abnegat.ltd pisze...

No to wyobraz sobie ze tak probuje sie zachowywac 30 letnia kobieta. Massakra :) I do tego nurs mowiaca you are doing very well. Monty Python to nie komedia. To film dokumentalny.

abnegat.ltd pisze...

A ten wpis jest na zyczenie Marii. Nowszego sie juz nie dalo...

eee-live pisze...

Abnegat nie straszę nietoperzy :) tylko żył u mnie nie widać :( tylko 2 pielęgniarki wiedzą jak mi się dobrać do krwi :)))
Ha a ja znam nawet takiego gościa który jest zawodowym strażakiem i nie straszne mu pożary i wysokości a boi się igły :)

A z okiem małża dobrze :) to znaczy nadal wygląda jak Reksio ale już nie boli. Z tym że oczywiści nie wykupił recept bo przecież nigdzie nie był ;P

Anonimowy pisze...

cóż, widocznie kobietom też zdarza się później dorosnąć ;-)
tak w ogóle, to tytuł mi sugerował na początku strach przed igloo, a nie przed igłami ;-)
metaksa

abnegat.ltd pisze...

Hi hi - ogonki. U AB to dopiero mi masakra ogonkowa wyszla...

Anonimowy pisze...

a co u Ani wyszło - bo nie zauważyłam?
metaksa

Anonimowy pisze...

Jaki Ty piękny chłopiec jesteś. Dziewczyny dziwicie się, że mu pacjentki wyznają miłość?
Ja nie .
Dziękuję za zdjątko.
maria

eee-live pisze...

Mario nie tylko dziewczyny wyznają mu miłość ale nawet dzieci pchają się na świat ;P

Anonimowy pisze...

Masz talent do pisania. Pewnie ta 30 specjalnie tak wzywała pomocy, cobyś się lepiej nią zajął.
Współczuję. Choć jak nastanie wreszcie cisza, to za taką małą rzecz pewnie wielkim głosem Bogu dziękujesz.
Widzisz jak mało trzeba byśmy mogli czuć się szczęśliwie.
maria

Anonimowy pisze...

No taki piękny jesteś, że nie mogę się napatrzeć. Nie obawiaj się to nie wyznanie, tylko docenienie urody.
Oczywiście kocham patrzeć na pięknych ludzi obojga płci, bo sprawia mi to przyjemność. Na Ciebie i nasze dziewczyny też chętnie popatrzę.
maria

eee-live pisze...

Mario a może uraczysz nas swoim zdjęciem :)

Anonimowy pisze...

Pomyślałam sobie, że jak abnegat wstawi swoje, to się zrewanżuję. Zdaję sobie sprawę, że może mnie ktoś na Wawie zaczepić, że czytał, a ja takie głupoty piszę, ale trudno. Pewnie jutro pomyślę. Nie spodziewajcie się tylko nie wiadomo czego.
maria

carolinna pisze...

Myslałam ,ze rzeczona igłofobia , to męska przypadłość :)
ps.
Jaki piekny bez bąbli;)

eee-live pisze...

Mario nie ma się czego obawiać :) ja mieszkam w małej miejscowości i nikt mnie nie zaczepia więc czemu Ciebie by ktoś miał ktoś niepowołany zaczepiać :) No chyba że przystojny mężczyzna ;)

Anonimowy pisze...

Do tego wszystkiego nie potrafię wstawiać małych, tylko od razu formatu na cały ekran. Nie mam czasu się uczyć.
Abnegat, zdecydowanie poprawiłeś mi humor zarówno wpisem jak i własna fizjonomią.
A już dziś marzyłam już tylko o tym, aby gdzieś z stąd wyjechać, choćby na parę dni( u nas buro i ponuro, i zimno, i zdecydowanie takiej jesieni nie lubię).Jechać tam gdzie świeci słoneczko i pieści twarz i całe ciało swoimi ciepłymi promieniami( niech pochowają się wszystkie zimowe sporty świata). W zeszłym roku o tej porze właśnie tak odpoczywałam.
maria

Anonimowy pisze...

No dobra eee-live, w razie co powiem, że Ty kazałaś się nie bać.
maria

eee-live pisze...

Maria nie ma sprawy możesz mnie używać jako straszaka :)))
A jak będziesz jechała tam gdzie ciepło to daj znać zabiorę się z Tobą :)

A u mnie znowu stres :( Brat pojechał ze straży do pożaru. Nie lubię tego bo jaki jest taki jest ale to jednak mój brat i trochę się o niego boję ;(

Anonimowy pisze...

Nie ma sprawy. Najwcześniej pewnie jednak w marcu przyszłego roku. Z wielką przyjemnością bym z Tobą pobyła( jesteś świetna, lubię takich ludzi i mimo, ze Ci dogaduję o zwolnieniach, to i tak właśnie swoją obowiązkowością,pracowitością i zamiłowaniem do roślin zdobywasz moje serce).
Zeszłoroczny pobyt napełnił mnie taką energią, że uznałam iż Polskę kocham i mi jej uroda wystarcza we wszystkie inne pory roku( nie chcę nigdzie jeździć), a listopad chcę spędzać gdzie indziej.
Przymierzam się do bezczelnego, spektakularnego wykorzystania bloga zaprzyjaźnionego przystojniaczka i pokarzę Wam jaki piękny jest świat ( co pewnie doskonale wiecie i doświadczacie, ale jak u FREDRY: ZNACIE, TO POSŁUCHAJCIE).
No trzeba jakiś lans tej końcówki jesieni zastosować?
Czyż nie mam racji?
maria

Anonimowy pisze...

Niech Twoje serce drży tylko trochę o braciszka. To pewnie nie jego pierwszy raz, jest w zespole zaufanych ludzi i wie co robi.
maria

eee-live pisze...

Mario i znowu komplementy ;)
Jestem jaka jestem bo mimo młodego wieku życie mnie tego nauczyło :)))
Ja tam w sumie nie muszę nigdzie jeździć pod warunkiem że temperatura na zewnątrz nie spada poniżej +15 stopni C :) Niższej niestety nie toleruję ;)

Anonimowy pisze...

Spadam do domku, jutro dzielnie do szkoły, wszak nie wolno wagarować :)
Bawcie się dobrze
maria

abnegat.ltd pisze...

Ha! :D nie przesadzajcei mi tu, prosze :D Toz wiem ze mi tylko i i i zostalo. Pod wlos sie nie dam :D

@Metaksa: u AB zamiast Łaski i Łachy wyszlo z braku ogonkow ze pracodawca lachy nie robi. Brrr...

@Maria: jak cie prosze. Bo sie w sobie zamkne :D A jezeli ta 30 chciala zwrocic na siebie uwage to jej sie udalo. Calego personelu.

@Carolinna: mezczyzni czesciej zielenieja i mdleja. Ale prawdziwe ryki to tylko kobieta jest w stanie odwalic (tutaj rzecz jasna; w Polsce martyrologia Matki Polki na to nie pozwala)

Eee+live: strazaki fajne chlopy. Da rade.

Trzymajcie sie cieplo. Do przeczytania jutro.

eee-live pisze...

Mario pewnie że wie co robi ale już raz po akcji odbierałam go ze szpitala, bo dostał atak epilepsji :( Ale na szczęście to zdarza się tylko jak zostanie wyrwany ze snu, a dziś spokojnie sobie poszedł :)

Anonimowy pisze...

Jak doczekam do marca, to już znowu będę się zachwycać przyrodą u nas i nic mnie stąd nie wyciągnie.
No zobaczymy
pa
maria

carolinna pisze...

hm... sadząc z ostatniego zdjęcia też cierpisz na igłofobię , już nawet zzieleniałeś,a to,że uciekłeś, to pewnie znaczy,że już padłeś:)

Anonimowy pisze...

ja tam się nie znam, ale ZWYKLE chyba nie robi ;-) ogonki prawdę życiową (jak to mówimy na Śląsku, rzyciową) Ci powiedzą ;-)
metaksa

abnegat.ltd pisze...

@Metaksa: mi sie jeszcze nie zdazylo. Ale moze to faktycznie zalezy od ogonkow?

@Maria: a zima nie ladna? Taka prawdziwa, metr sniegu.

@Eee-live: dzizaz, a jak on tej epi dostanie na drabinie? Troche mnie wystraszylas...

abnegat.ltd pisze...

@Carolinna: ja sie czasem zielony robie, ale to nie od igiel :)

Anonimowy pisze...

Też pomyślałam, że będzie o jakiej krioterapii albo czymś takim... ;-)

I teraz już rozumiem ich (pracowników NHS) podziw-zdziwienie na widok mojego podejścia do ukłuć. Ale szybko się przyzwyczaili do dobrego ;D

eee-live pisze...

Abnegat właśnie o to mi chodziło. Chociaż w straży o tym wiedzą i nie puszczają go na wysokości i nie wysyłają z aparatem tlenowym. Raz spadł z samochodu :( i uderzył głową o ziemię i wtedy dostał atak. Ale jak nie zapomina o lekach to jest dobrze :) i ataki ma tak raz na rok.

A ja teraz robię listę i zmykam na zakupy :) mam nadzieję że coś kupię :)

A dlaczegoś taki zielony ;P

abnegat.ltd pisze...

@Basia: na pierwszy rzut oka to oni sa bardzo przejmujacy sie. A tak naprawde to praca jest - zachowuja sie tak bo to wpisane jest w zawod. Chyba wole nasze bezposrednie podejscie.

@Eee-live: zzielenialem z zadwowlenia po wczorajszych ochach i achach jaki to sliczny jestem :p

eee-live pisze...

Abnegat chyba że tak ;P

Ach! nas wysłać na zakupy :) nie było na 3 godziny a w sklepie spędziliśmy może 30 minut :) Ale kupiliśmy to co mieliśmy w planie :)))

Anonimowy pisze...

wow, abnegacie, a mie sie zawsze wydawało, że to ja się boję igieł. Pamiętam, w podstawówce znalazłam nr Poradnika Domowego, w którym był kalendarz szczepień dla dzieci/młodziży. Przepisałam sobie i wiedziałam na jaką szczepionkę czekać w której klasie. Jakby mi ktoś wtedy powiedział, że przyjdzie czas, że będę się sama okaleczać w różne części ciała i w pewnym momencie bęę profesjonalna jak ćpun, to bym go wyśmiała;)

ale cały czas jak coś mi robią z igłą, to wolę odwrócić wzrok:D
annablack

Anonimowy pisze...

Cześć! A ja znam BARDZO DZIELNEGO GORNIKA, który ma igłofobię oraz kolezanka (żona lekarza)też to ma.Wszędzie się zdarza :)

randi6

Anonimowy pisze...

Annablack- tez odwracam wzrok, jak mi coś igłą robią.Problem był kiedy zaordynowano mi serię zastrzyków w oko własnie.Uuu...

randi6

Anonimowy pisze...

Żeby nie było obiecanki, cacanki. Na pierwszym zdjęciu mama(ja ) z córcią.
Dalej na poprawę jesiennych nastrojów listopadowe widoczki z Europy.
maria
1 2 3 4 5

eee-live pisze...

Mario śliczne zdjęcia :) Cieszę się że dotrzymałaś słowa :D

Anonimowy pisze...

Tak się wczoraj zaaferowałam Twoją piękną :) fizjonomią, że zapomniałam skomentować tekst.
No popatrz, nie spodziewałam się, ze w nich tyle temperamentu.:)
maria
Obiecuję, ze nic więcej swojego nie wkleję( jakiś szansik na dotrzymanie obietnicy jest).

Anonimowy pisze...

Witaj eee-live. Cieszę się, że Ci się podobają. Oglądałam przed chwilą( mam cały album). Poprawia mi to nastrój. To niebieskie za kaktusami to Atlantyk
maria

eee-live pisze...

Mario akurat potrzebowałam czegoś na poprawę nastroju, jeszcze przydało by się coś na uspokojenie po czym będę mogła jeździć samochodem :)

Anonimowy pisze...

Atlantyk przynajmniej 1000m w dół. Niestety na zdjęciach nie widać głębi
maria

Anonimowy pisze...

Skarbie, cieszę się że jesteś
maria

eee-live pisze...

Mario głębi nie widać ale zdjęcia i tak poprawiają humor :)

Coś tu dzisiaj spokój jakiś zagościł ;P

Anonimowy pisze...

Wszyscy przeżywają do głębi jesienne nastroje.
Zielonego przystojniaczka też jakoś nie widać.
Abnegat, zima oczywiście piękna, tyle, że trzeba listopad przetrwać. Może poradzisz jakieś kropelki rozweselające?
maria

eee-live pisze...

Oj przydały by się :) Mam wyrzuty sumienia i jakoś mi tak dzisiaj smutno :( a jeszcze mąż jest na męskiej imprezie :)

eee-live pisze...

A zielony przystojniak się wystraszył i uciekł ;P

Anonimowy pisze...

Powiedz eee-live, czy on przypadkiem nie powinien zmienić koloru na czerwony?
Może zdiagnozujemy mu jakąś chorobę?
Zastanawiające
maria

eee-live pisze...

Mario może, może :)
A co do choroby toż to widać okaz zdrowia :) a kolorek mu się pewnie zmienił z powodu jakiegoś zatrucia pokarmowego :)

Anonimowy pisze...

Do usłyszenia jutro
maria

eee-live pisze...

Pa! To do jutra :)

abnegat.ltd pisze...

@AB, co innego jest sie bac igiel - to jest gleboko w nas i trudno sie z tego wyzwolic - a co innego jest wyczyniac dzikia histerie :D A to wlasnie rzeczona niewiasta uskutecznila. I jeszcze nurs twierdzacy ze sobie swietnie radzi. Masakra.

@Randi6: no, wytrzymalas bos kobieta. Chlop przy zastrzyku w oko oddaje bezwiednie mocz oraz stolec i umiera ;)

@Maria: dzieki za zdjecia. Jezeli nie zamierzasz otworzyc swojego bloga, korzystaj z mojego ;)

Morfeusz pisze...

u nas pielegniarki straszą głupim Jasiem, po którym mówi sie głupoty.

Jest jeszcze krem Nivea udający EMLA działający po minucie od posmarowania ;)

abnegat.ltd pisze...

No, tego nie znalem :D Co to znaczy sila plcebo.

Anonimowy pisze...

Witam,
No to u mnie wyglądało tak - na początku - tzn w wieku mizernym - lubiłem patrzeć na wbijaną igłę - na krew, która sobie wchodziła w strzykawkę... w wieku nastoletnim zastrzyków się nie bałem, ale zdarzyło mi się fiknąć nagle - tuż po zastrzyku. Siedze spokojnie na krześle - i nagle zielony i fajt..
Od tego czasu - różnie reaguje na zastrzyki - zawsze o tym uprzedzam. Choć zauważyłem - jak nie patrzę na igłę i nie myśle o tym, to jest ok. Acha nie dotyczy to igieł u dentysty - tu zero wpływu na mnie... czyli kwestia psychiki.
A wogóle to pozdrawiam, trafiłe tu z blogu Morfeusza i równie fajnie się czyta :D